Tygrynka właśnie tu mieszkam gdzie piszesz:-) kurcze to może jednak z widzenia się znamy:-) teren tutaj obok super na spacerki

A jak brałaś ten fenoterol to musiałaś leżeć?
fajnie że tam mieszkasz, mi się bardzo podobało, mimo że mieliśmy kawalerkę

ale dla nas dwojga niewiele było potrzeba

mieszkaliśmy równo rok, ale z tego 4 miesiące to już przeleżałam, od 20tc ciąża była zagrożona :/ ale i tak dobrze że tylko czasem lądowałam w szpitalu a tak to mogłam w domu, w szpitalu poznałam dziewczynę która leżała tam od 15tygodni!! masakra

ale jak chodziłaś do sklepu u Ewy (albo do Żabki ale to rzadziej bo dalej) i widziałaś dziewczynę w czerwonym ponczo wgapiającą się godzinami z zachwytem w makarony to byłam ja

bo jak dostawałam dyspensę raz w tygodniu na wyjście to leciałam jak głupia do sklepiku i spędzałam tam pół godziny
Tygrynka byłam w marketach tj. carrefour i kaufland, bo akurat byłam w pobliżu ale nie było niczego ciekawego..
jak wrócę od dziadków, to pomyślę o tym.. :-)
no a teraz czekam za Ilonką, mam towar dla niej
a co tak na szybko potrzebujesz? zerknij do reala lub tesco, a moze w media markt mają tanie?
z tym towarem to fajnie zabrzmiało, jakbyście nie wiadomo czym handlowały
moze poopowiadacie mi o swoich slubach i weselach

??...
my cywilny braliśmy w zamku w Kórniku a wesele było w Pałacyku Pod Lipami w Swarzędzu

ale jeśli duże wesele to nie polecam, bo mimo, że tam robią to mi się wydaje że za ciasno by było..
ale się zdenerwowałam :-( zadzwoniłam żeby powiedzieć że mam opiekę i kierowniczka ta ogólna oki, spoko, a moja kierowniczka działu ponoć się wkurzyła bo chciała sobie tydzień wolny zrobić a tu taki psikus :-/ i już wiem że zostałam obgadana :-( wcale się nie zdziwię jak szef mnie wyrzuci jak wrócę :-(
Rikapa przestań się tym przejmować! tzn wiesz, nie masz co się dziwić bo to jednak jest zawsze problem dla pracodawców bo muszą załatwiać sobie zastępstwa czy jakoś inaczej grafik ustawiać i wiadomo że ktoś coś powie jak jest zły, ale nie masz co brać tego do siebie. nie Twoja wina, nie robisz tego specjalnie. i mam nadzieję, że szefostwo będzie na tyle wyrozumiałe i zrozumie, zwłaszcza że zaraz ciepło się zrobi i pewnie takie problemy z chorobami się skończą. zdrówka dla Rity!!
a ja jestem mega wkurwiona ale aż mi się pisać o tym nie chce, bo to długa historia i raczej na zamknięty :/ grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr