witajcie:-)
czuje się jak po jakiejs pielgrzymce!!! bolą mnie nogi i plecy!! wczorajsza impreza się udała było 12dzieci i 9dorosłych!!! od 15tej do 21tej było przyjęcie ciasto smakowało i żarełko tez
a dzis ledwo się ruszam, niestety z wiekim coraz mniej mam sił na takie usługiwania

a tak lubie...
pogoda masakryczna wieje i leje!!! dziewczyny się bawią, Starszy pojechał dzis na wojskową komisje kwalifikującą , dostał A szkoda ze juz nie biora do woja.... dostał by w dupe ten mój leń okropny!!! Sredniak cos tam skropie na kompie u siebie..
Tygrynka pytałaś jak sobie radze... hmm nie wiem jak mam odpowiedzieć na to pytanie, wszystko tak samo przychodzi... sama sprzątam, gotuje bawie się z dziecmi, dorabiam jako księgowa i niania

nie jest tak ze codziennie mam werwe, są dni kiedy mam takiego lenia ze nic nie robie!! chodze w pizamie do 15tej, obiad z paczki... przewracam się o porozwalane ciuchy... ale jak tak się polenie 1 dzien to potem kolejne dni wruwam:-) szkoda ze teraz mam napady rwy kulszowej i z lekka jestem spowolniona
An gratulacje dla synka za samodzielne kroczki!!!
zaraz zabieram się za leniwe, z masełkiem i bułką tartą, robie wiecej bo mam zamówienie na wynos

ktos chętny???;-)