reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czy jestem, w ciazy?

Dołączył(a)
17 Listopad 2018
Postów
2
Witam, kochalam sie z narzeczonym bez zabezpieczenia, w pepwnym momencie zaczelam miec objawy ciazy, nudnosci, bole w podbrzuszu, czesciej chodze do toalety, mam zachcianki, papierosy przestaly mi smakowac, Mialam ostatnio regularnie miesiaczke, a do nastepnej zostalo mi 6 dni, zrobilam test ciazowy negatywny, dzis bylam na usg dopochwowe ale lekarz nic nie powiedzial pielegniarka mi wreczyla wydruk I tyle cale badanie trwalo 2 minuty, Czy jestem w ciazy? Kolezanka mowi ze cos widac...
IMG_20181117_105427.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20181117_105427.jpg
    IMG_20181117_105427.jpg
    657,6 KB · Wyświetleń: 2 256
  • IMG_20181117_102829.jpg
    IMG_20181117_102829.jpg
    1,4 MB · Wyświetleń: 421
  • IMG_20181117_105355.jpg
    IMG_20181117_105355.jpg
    730 KB · Wyświetleń: 295
reklama
Rozwiązanie
Rośniemy już wiem że będzie dziewczynka , jest duża i zdrowa , a ja też zaczęłam "rosnąć " ;D
A Ty nic na siłę jeśli nie czujesz się gotowa to odczekaj ,
Dziewczynki, pomóżcie mi bo wariuje :( robiłam bete w piątek(16.11) i wynik był 13.94, natomiast dzisiejszy (19.11) wynik jest 22.24 u/l. Czy mam się czym martwić? Ręce mi opadają bo boję się, że jest coś nie tak...
No przyrost niestety nie powala i jest poniżej normy. Sprawdź jeszcze raz po 2 dniach, zdaża się że po paru dniach beta się "rozkreca" ale nie wróży to na razie nic dobrego. Pozostaje Ci czekać do kolejnej bety.
 
reklama
Cześć dziewczyny. Nie wiem już co mam robić... od 8.11.2018 ciągle plamie, raz zywa krwią, raz plamienie jest brązowe, dodatkowo delikatnie boli mnie brzuch jak na miesiaczke ale tutaj 1/2 nospa pomaga. Robiłam test - pozytywny. Beta 16.11 - 13.94 u/l, kolejna 19.11 - 22.24 u/l. Lekarz rozklada ręce bo nie wie jaka jest przyczyna plamienia... pomóżcie, bo nie wiem co mam robić...
 
Cześć dziewczyny. Nie wiem już co mam robić... od 8.11.2018 ciągle plamie, raz zywa krwią, raz plamienie jest brązowe, dodatkowo delikatnie boli mnie brzuch jak na miesiaczke ale tutaj 1/2 nospa pomaga. Robiłam test - pozytywny. Beta 16.11 - 13.94 u/l, kolejna 19.11 - 22.24 u/l. Lekarz rozklada ręce bo nie wie jaka jest przyczyna plamienia... pomóżcie, bo nie wiem co mam robić...
Nie wygląda to dobrze [emoji20]
Ale ma tym etapie tak naprawdę niewiele można zrobić....
 
Cześć dziewczyny,
jestem nowicjuszką jeśli chodzi o fora, więc z od razu Was proszę o cierpliwość i zwykłą chęć pomocy :) wiem, że powinnam zrobić test z krwi, pójść do ginekologa, lub inne rzeczy, ale czasami kobieta potrzebuje pogadać z drugą kobietą, nawet gdyby miała to być zwykła paplanina :) jestem więc pełna nadziei, że takie Was tutaj znajdę.
Zaszłam w ciąże na początku lutego i niestety na przełomie kwietnia/marca poroniłam. Wczesna ciąża i chociaż wyczekana i 'wystarana' to pogodziliśmy się z sytuacją i nastawiliśmy na kolejne starania. Tak czasami w życiu bywa i nie mamy na pewne sytuacje wpływu. Po poronieniu pojawiła się na jajniku dosyć duża torbiel i żeby pomóc jej w pęknięciu i pomóc w przywróceniu normalnego cyklu dostałam na 10 dni duphaston. Po odstawieniu, po 4 dniach dostałam normalną miesiączkę. Dziś mija 16 dni od kiedy powinnam dostać następną. I nic. Nadmieniam, że wcześniejsze cykle miałam praktycznie książkowe i z zegarkiem w ręku wiedziałam, kiedy mam owulacje i kiedy dostanę miesiączkę. Oczywiscie jestem świadoma, że po poronieniu wszystko wywraca się do góry nogami. Jednak od ponad tygodnia codziennie czuje się tak, jakby miał nadejść okres. Mam mdłości, kilka dni temu wymiotowałam po porannym myciu zębów, a raczej próbie ich umycia. Nie mogę patrzeć na jedzenie, a po południu dopada mnie wilczy apetyt. Jednego dnia mam ochotę wszystkich zabić, a następnego jestem szczęśliwa nawet, że deszcz pada... Mam cały czas dużo kremowego śluzu. Zrobiłam 4 testy w przeciągu tych opóźnionych dwóch tygodni i wszystkie negatywne. Wizytę u ginekologa mam na następny wtorek... Czy któraś z Was miała podobne doświadczenia? Że tak szybko udało się zajść ponownie w ciążę po utraceniu jajeczka? Lub testy wychodziły negatywne a ciąża jednak była? Nie chcę iść teraz na krew bo w głębi duszy czuję, że nic z tego i zwyczajnie powinnam poczekać na okres. Jednak jakaś malutka nadzieja gdzieś tam jest, że wydarzył się mały cud...
Nie oczekuję, że powiecie mi, że jestem w ciąży :) lub żebym szła do lekarza, ale może znajdą się tu kobietki o podobnych przeżyciach? I chciałybyście pogadać? :) pozdrawiam Was wszystkie!
 
Ja po pierwszym poronieniu łyżeczkowaniu , miałam okresy co 36 dni wszystko się zmieniło byłam wściekła bo za każdym razem miałam nadzieję ,po roku zmieniłam gina , dostałam leki po 3 miesiącach byłam w ciąży ale niestety serduszko przestało bić , okres znowu co 36 dni potem dieta okres wrócił do książkowego i w 3 cyklu i 10 kg mnie ciąża teraz mam 22 tydz jest wszystko ok , i myślę tak skoro testy wychodzą negatywne wszystko może być w Twojej głowie tak bardzo chcesz że okres nie może przyjść ,serio też tak miałam wystarczyła wizyta u gina i okres na 2 dzień był, wiem że nie da się odpuścić miałam tak samo
 
Dzięki za odpowiedź. U mnie na szczęście obyło się bez łyżeczkowania, bo miałam tzw ciążę biochemiczną i sama się ładnie wyczyściłam. Niby jestem wyluzowana i nie napieram tak mocno, ale wszystko może być gdzieś głęboko w środku... ciągle sobie powtarzam, że to jeszcze nie teraz, że kiepsko się czuję, bo tak zwyczajnie musi być po takiej burzy hormonalnej. Już by mógł ten okres przyjść, bo latanie kilka razy do kibelka z nadzieją "to już!" już mnie wkurza :) trzymam za Ciebie kciuki, żeby wszystko było teraz dobrze i żebyście rośli/rosły zdrowo :)
 
reklama
Rośniemy już wiem że będzie dziewczynka , jest duża i zdrowa , a ja też zaczęłam "rosnąć " ;D
A Ty nic na siłę jeśli nie czujesz się gotowa to odczekaj ,
 
Rozwiązanie
reklama
Do góry