reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy ktoś może mi to rozszyfrować?

reklama
Dopiero teraz przeczytałam cały wątek. Życzę Wam powodzenia, daliście mi nadzieję - też jestem po poronieniu. A z Ciebie fajny chłop, oby tak dalej :tak:
 
nie gniewaj się na mnie, ale na co Wy ch... czekacie? Proponuję wsadzić jutro żonę w samochód i pojechać do prywatnego gabinetu, nie do szpitala! W szpitalu traktują każdy przypadek jako mało istotny, oni mają pewnie dziesiątki poronień w tygodniu! Wiem sama po sobie, pierwszą ciążę straciłam między innymi dlategi,iż w szpitalu nie potraktowali mnie powaznie! jakie to ma znaczenie co jest na tym skierowaniu? Ratuj własne dziecko zamiast to rozszyfrowywać! Krwawienia na początku ciąży bywają normą, zwyczajną cechą osobniczą, ale nie zawsze, więc nie ma na co czekać! Przepraszam za moj "uniesiony ton", ale przezyłam podobną historię jak Wy i straciłam dziecko. Wy macie szanse swoje uratować! Może pierwszy lekarz nie miał racji, ale to może potwierdzić tylko trzeci lekarz. Ja jestem obecnie w 23tc i już wiem ze w razie problemów nie pojade do szpitala, tylko do mojego lekarza prowadzącego.
 
Siemanko!
No własnie idziemy w poniedziałek.
Tylko okazało się że jest error z ginką do której się zapisaliśmy
na pierwszą wizytę.
Rzeźniczka a nie ginekolog :)
 
Lekarzy jak mrówków ;-)
Jakiegoś na pewno uda Nam się wybrać takiego żeby nie dał dupy
przy porodzie i nas np.nie olał.
Bo i takie przypadki się zdarzają ...
 
reklama
W sumie to z tej tragicznej historii nauczyłem się jednego:
Nigdy, przenigdy nie można dawać się olewać sku^%*&% ze
służby zdrowia. A raczej "służby zdrowia".

Ktoś Cię olewa? Do dyrektora szpitala, do ministerstwa na policje.
Teraz jeśli tfu tfu odpukać taka sytuacja z olewaniem miała by miejsce
to po prostu wezmę i lekarzowi spuszczę łomot ;]
 
Do góry