Imama karmiłam do roku ale już raczej tylko na kolacje i w nocy regularnie. Ale naszczęście szybko go oduczylismy od karmienia nocnego dosłownie z dnia na dzień go odstawiłam i przestal tak często się budzić

ten cykl w którym odstawiłam wydluzyl się do 36 dni. Widocznie tak organizm zareagował na zakończenie karmienia.
A udało się zajsc w pierwszym cyklu.
Monia ciężko powiedzieć z którego razu plemnik przetrwał. U nas tak wyszło (nie planowałam takiej odleglosci) ze było 3,5 dnia przed i bałam się ze to za długa przerwa i ze cykl w plecy więc zadzialalismy na mniej więcej O+12. Dokladnie nie wiem ale nie mialam juz oznak owulacji.
Dieta była od stycznia ale jak pisałam wczeaniej nie aż taka restrykcyjna, bo na codzien nabiał lubię, mięso tylko drób jem, nie sole, więc ograniczylam niektore zakazane.
Suplementy z umiarem brałam...nie w takich dawkach jak jest zalecane w planowaniu.
Mój mąż bral magnez i pił calcium C tylko.
Irygacji nie robilam. Tylko lactovaginal ale w sumie przy tych dwóch serduchach czyli 3,5 dnia przed i O+12 to nie zastosowalam, bo dziewczyny zalecaly po 6 h a ja już po 3 h od seksu byłam w trasie i jechaliśmy na wesele bo było ono daleko, a przy tym O+12 nie widziałam potrzeby bo ph było 4,0 a sluz biały, kremowy.
Antonia a keidy teraz planujesz testować? Mężowi mowilas o porannym teście?