Beatko Suuper. Zapewne kamień Ci z serca spadł...

Teraz to już tylko czekać i aby wszystko dobrze się skończyło

Życzę powodzenia.
Czarodziejka U nas też słonko na chwilkę wyjrzało wczoraj i dziś po dwóch tyg. Akurat jak Mąż mial urlop;( No ale widzę, że znów się chmurzy, oby choć te ostatnie dni weekendu były takie jakie widziałam w pogodzie
Royanno Jak tak poczytałam sobie Ciebie to szczerze mi się Ciebie żal zrobiło, taka fajna dziewczyna zostawiona bez pomocy sama w szpitalu... i Ci teście co żadko możesz na nich liczyć... Współczuję. Ciężko tak samemu... Ale przynajmniej wiesz, że sama też świetnie sobie radzisz

W czym bardzo Cię podziwiam
okruszynka gratuluję zaplanowania płci
Ja jeszcze 5 dni.... i sprawdzę czy mam coś pod serduszkiem. Ale bym się cieszyła. Dziewczyny to chyba tylko Wy wiecie... Taka radość przy pozytywnym teście
Później się zobaczy co dalej, bo nie powiem, że będzie łatwo. Mieszkamy z mężem u teściów

(razem z rodzeństwem M) w jednym pokoiku, który jest zaraz przy wspólnej, przechodniej kuchni, do której się wchodzi zaraz z podwórka

A pokoik też nie duży, ale co tam... Ludzie w gorszych warunkach żyli i żyją. Ja zresztą nie narzekam. Teściowa kiedy trzeba małym się zajmie, super gotuję i piecze

Jak się okaże, że jestem w ciąży to nie chcę przez jakiś czas nikomu mówić tylko nacieszyć się tym z Mężem

A dopiero później zrobić reszcie niespodziankę. No ale najpierw.... już wiecie.... musi się okazać że mam się czym cieszyć
