reklama
anufifi
tęsknię...
NIIIIIIIIEEEEEEEEE 






TRZA PRÓBOWAĆ !!!HIHI
;-)







TRZA PRÓBOWAĆ !!!HIHI

NIIIIIIIIEEEEEEEEE
TRZA PRÓBOWAĆ !!!HIHI;-)




żartowałam
trzeba próbować

anufifi
tęsknię...
Kiki no i gdzie ty na tej naszej klasie?
jarzebinka
mama Kacperka i Kamilka
Jarzebinko moze faktycznie monitorin powie co i jak..nie smutak sie tym testem...zalapiemy sie na dzidzie 2009
w piatek postaram sie zawitać doprzychodni i umówić sie na wizytę chyba gdzieś na ostatniego stycznia, przy cyklach 31 dniowych ( na szczęście ten 38 dniowy to wyjątek) owulka przypadałaby ok 3 litego, więc ostatni styczeń byłby akurat ...... 
a smutek z jednej kreseczki jest chwilowy, potem trzeba wziąść sie w garść i z optymizmem patrzeć w przyszłość .....

a smutek z jednej kreseczki jest chwilowy, potem trzeba wziąść sie w garść i z optymizmem patrzeć w przyszłość .....

Witam
mam 3letniego synka, a od jakiegoś czasu od 2 m-cy dokładnie staramy się o córcię
witam serdecznie - mój synek ma 3,5 a teraz też marze o córci

Jarzebinko jak tam ???? mam nadzieje ze optymizm cię nie opuszcza ....uda się w końcu napewno......
optymizm nie opuszcza, uda sie napewno, uda sie ..................

tak sobie poczytałam te Wasze staranka od 1 strony do 100 dalej już nie miałam siły![]()
ale z tego co czytałam to te planowanie płci to tak pół na pół
Dużo dziewczyn się nie sprawdziło jednak![]()
ja radziłabym poczytać może tak z 50-70 stron wstecz, jak Ania i Agnieszka zaczęły nas tutaj pouczać, bo to chyba będzie ciekawsze i jak sie okazało na Ani przypadku sprawdzone w praktyce .............

ale mysle , że warto popróbować , zeby potem sobie samej powiedzieć ze sie próbowało , a wiadomo ,że każda z nas będzie się cieszyc czy to chłopiec czy dziewczynka ....chyba z tym sie nie myle![]()
nie mylisz się, próbować warto a kochać będziemy każde maleństwo ......

a ja zaczynam kolejny cykl ( wczorajszy test się jednak nie mylił) pocieszające jest to,że ten ostatni cykl 38 dniowy to chyba tylko taki wybryk i wszystko wróciło juz na swoje tory czyli cykl 31 dniowy

anufifi
tęsknię...
Jarzebinko ...cieszę się , że się nie zamartwiasz i masz juz plan !!! ściskam mocno i trzymam kciuki
Czarodziejka
Fanka BB :)
Witam was kochane...
Ja dzisiaj po koszmarnej nocy , Tomusia coś bolało ale za chiny nie moglismy dojść co i tak strasznie płakał ze myslałam ze zwariuje jak patrzyłam jak się męczy ...zasnął po nurofenie ale ja juz z nerwów oka nie zmruzyłam więc piję właśnie podwójna kawę
Ja ide juz jutro ...mam nadzieje ze będzie wszystko ok ...
Jak dobrze , że jest to forum , sama z tym wszystkim chyba nie dałabym rady;-):-)
Anufifi- moga to byc zębolki bO moje dziecko choc ma juz 2 latka z malym kawalkiem to wlasnie wychodza mu dwie ostatnie piatki i ze dwe noce temu Macius spal spokojnie i nagle w ryk...a my na rowne nogi.. i tak pare razy i tez po nurofenie mu dopiero przeszlo, nastepnego dnia katar wiec to potwierdzilo ze zęby . Zreszta udalo mi sie zajrzec mu do buzi a tak przebijające sie dwie piatki


Biedniutkie te nasze maluchy, dzieki Bogu u nas to juz ostatnię zebiska
Daj znac kochana jutro jaki wymia pęcherzyka



Biedniutkie te nasze maluchy, dzieki Bogu u nas to juz ostatnię zebiska
Daj znac kochana jutro jaki wymia pęcherzyka
Nie sprawdziło się tym dziewczynom któe przekroczyły magiczne 2 dni przed owulką ...choć to tez nie wszystkim ...
Wiesz to tylko metoda na zwiekszenie szans nie 100% pewności
ale trzeba próbowac![]()
Dziewczyny męski hromosomy są wsatnie przezyc 2 doby a moze ciut wiecej dlatego czasem sie zdarza ze nawet jesli serduszkujecie 2,5 dnia przed owu to i tak jest SYN.
najlepiej bylo by zajsc w ciąze serduszkując 3,4 dni przed owulką.
I co jeszcze wazne! Niektore kobiety mowia ze serduszkowaly 3 dni przed owulka a np maja syna...tylko MONITORING potwierdza w 100% ze byla owulka i kiedy byla. Nawet mierzenie tempki nie okresla tego w 100% bo wystraczy choroba ,a jakies przeziebienie i wszytsko bierze w łeb..pamietajcie o tym.
I jestem tego samego zdania co Anufifi- PROBOWAC TRZEBA..W KONCU TO NASZE MARZENIA
najlepiej bylo by zajsc w ciąze serduszkując 3,4 dni przed owulką.
I co jeszcze wazne! Niektore kobiety mowia ze serduszkowaly 3 dni przed owulka a np maja syna...tylko MONITORING potwierdza w 100% ze byla owulka i kiedy byla. Nawet mierzenie tempki nie okresla tego w 100% bo wystraczy choroba ,a jakies przeziebienie i wszytsko bierze w łeb..pamietajcie o tym.
I jestem tego samego zdania co Anufifi- PROBOWAC TRZEBA..W KONCU TO NASZE MARZENIA
Kiki ale z Ciebie dzielna babka
trójka dzieci i planowanie czwartego, podziwiam i pełen szacunek
ja przy moim synku długo myślałam o drugim dzieckuczy w ogóle będzie
no ale ta chęć córeczki mnie przekonuje coraz bardziej
chyba zaczynam dopiero teraz dojrzewać tak na prawdę do macierzyństwa![]()
Bershka- mam chyba podobne odczucia jak Ty.
Czasem mysle ze dopiero teraz dojrzewam do Bycia mamą choc nasz synek byl bardzo wyczekiwany i zaplanowany..mimo to poczatki byly dla mnie bardzo trudne.
Teraz juz jest Bosko ale Maciej ma 2 lataka
Czasem mysle ze dopiero teraz dojrzewam do Bycia mamą choc nasz synek byl bardzo wyczekiwany i zaplanowany..mimo to poczatki byly dla mnie bardzo trudne.
Teraz juz jest Bosko ale Maciej ma 2 lataka
16 listopada
cykle mam 28 czasem 29 dni. przerwy bylo 3,5-4 dnia. nie wiem az tak dokladnie kiedy mialam owulke.
Jesli faktycznie owulka byla 3,5-4 dnia od serduszkowania to kobieto córa bedzie jak nic
Indygo masz racje....wiele czynników musi sie nałozyc zeby sie udało na 3 dni przed ....myśle tu przede wszystkim o płodnym śluzie ....i oczywiscie zołnierzykach ...
ale mysle , że warto popróbować , zeby potem sobie samej powiedzieć ze sie próbowało , a wiadomo ,że każda z nas będzie się cieszyc czy to chłopiec czy dziewczynka ....chyba z tym sie nie myle
PS zapisałam sie na 12 jutro na monitoringwg naszej ekspertki Agi pęcherzyk powinien miec 11-12 mm i oby tak było
![]()
Zgadzam sie ze takze ze wiele czynnikow wplywa zeby udalo sie zajsc w ciąze serduszkujac 3 lub nawet wiecej dni przed owulką!!!
Ja jakbym zaszla 4 dni to bylabym zadowolona bardzo..
no ale zobaczymy jak nam sie uda.
Moze w marcu uda nam sie znowu wyskoczyc na miesiac do Indii...to wtedy tam bysmy sobie mala Hinduskę zmajstrowali
Poza tym tak niesamowicie odblokowuje sie psychika poprzes medytacje itp
zobaczymy jak to bedzie
Ja jakbym zaszla 4 dni to bylabym zadowolona bardzo..
no ale zobaczymy jak nam sie uda.
Moze w marcu uda nam sie znowu wyskoczyc na miesiac do Indii...to wtedy tam bysmy sobie mala Hinduskę zmajstrowali
Poza tym tak niesamowicie odblokowuje sie psychika poprzes medytacje itp
zobaczymy jak to bedzie
[/center]
a smutek z jednej kreseczki jest chwilowy, potem trzeba wziąść sie w garść i z optymizmem patrzeć w przyszłość .....
optymizm nie opuszcza, uda sie napewno, uda sie ..................
...
Jarzębinko- to trzymam kciuki za Twoj Nowy Cykl 
Mysle ze monitoring moze okazac sie bardzo pomocny
I nie smutaj sie ....ja wiem ze Ci sie uda
No dobra chyba troche nadrobilam
Kurcze babeczki ale Wy tu skrobiecie
Buziaki dla Was na ten dzionek
Mysle ze monitoring moze okazac sie bardzo pomocny
I nie smutaj sie ....ja wiem ze Ci sie uda
No dobra chyba troche nadrobilam
Kurcze babeczki ale Wy tu skrobiecie
Buziaki dla Was na ten dzionek

agnieszka12
trwaj"chwilo"boś piękna..
- Dołączył(a)
- 18 Listopad 2008
- Postów
- 406
Witam dziewuszki...
miałam straszną noc, ale zaczne od poczatku wczoraj koło 22;30 mały siedział nałozeczku i odchylił sie do tyłu myślał że na łózko sie połozy a on jakos tak to pokombinował ze walnął głową w kant drewnianego łózka myslałam ze zawału dostane tak mu coś szczeliło jakby w głowie karku płakał niemiłosiernie, ale jakoś go uspokoiliśmy nawet potem po 30 min juz sie smiał , no to wziełąm dałam mu mleko i spanie , w nocy około 2 naagle mnie dotyka przy buzi i czuje tak strasznie gorące reze jakby ogien szybko po termometr temperatura 39,6 masakra dziecko nieraguje na nic lezy i normalnie jakby bezwład pytam co cie boli a on pokazuje ze głowka w tyle no to ja juz paracetamol i mowie jedziemy na pogotowie a maz poczekaj czys padnie ta temperatura i czekam,,,, w miedzy czasie weszłam na neta.... a tam czytam ze po uderzeniu sie dziecka nie wolno go kłasc do 3godzin bo mózg po urazie puchnie i moze dojsc do niedotlenienia mózgu a w efekcie do śmierci!!! no to jak juz to przeczytałam odrazu Olusia w ubrania i do szpitala , a temperatura DALEJ NIESPADAŁA, podjezdzamy na pogotowie a lekarz mowi ze nas nie przyjmie bo jedzie na wizyte bo ktos dzwonił i z ebedzie za około godziny, a potem łaskaiwe mowi ze jezeli chodzi o upadek dziecka to mamy prosto na chirurgie dziecieca jechac i zasc czas.... nerwy.... dojechalismy tam zanim ich pobudzilismy stalismy 20min pod tym szpitalem i dzwonilismy na dzwonek... po jakims czasie schodzi rozespany lekarz i pyta co sie dzieje.... a dziecko dalej wisi na tacie i nic tylko całe takie bezwładne jak przy temperaturze 39,6 masakra, mowimy mu on prosze dizecko zaprowadzic pod usg tam zrobiono mu przeswietlenie głowy kazano czekac znow 10 min na zdjecia potem z tymi zdjeciami spowrotem do lekarza... i w koncu nas przyjał mowi z ena zdjeciach nic nie widac a goraczka to napewno nie z upadku o którym mowimy ( masakra zanim odrazu nam to powiedziec to tak zwlekali!!!) ja mysłałam z etam oszaleje , lekarz cos go tam zbadał ale mowi ze nie jest pediatra tylko chirurgiem i niemoze dac mu zadnych leków prosze dawac czopki przeciwgoraczkow i rano do pediatry w domu bylismy o 4;30 po tym czopku mu cos temperatura spadła, ale rano znow 39,1 pojechałam do pediatry okazało sie ze mały ma zapalenie gardła dostał antybiotyk.... ale jak dojechałam do domu zaczał wymiotowac.. normalnie wykanczam sie jak na niego patrze jeszcze nigdy nie byl tak osłabiony zawsze takie zywe dziecko.... a teraz lezy na łozku i nic go nieinteresuje temperatura 38,6 czekam na dalszy ciag zdarzen i niewiem czy juz bedzie wszystko dobrze mam nadzieje ze antybiotyk zadziała i mu szybko przejdzie ale ja przy tym wykorkuje.....
miałam straszną noc, ale zaczne od poczatku wczoraj koło 22;30 mały siedział nałozeczku i odchylił sie do tyłu myślał że na łózko sie połozy a on jakos tak to pokombinował ze walnął głową w kant drewnianego łózka myslałam ze zawału dostane tak mu coś szczeliło jakby w głowie karku płakał niemiłosiernie, ale jakoś go uspokoiliśmy nawet potem po 30 min juz sie smiał , no to wziełąm dałam mu mleko i spanie , w nocy około 2 naagle mnie dotyka przy buzi i czuje tak strasznie gorące reze jakby ogien szybko po termometr temperatura 39,6 masakra dziecko nieraguje na nic lezy i normalnie jakby bezwład pytam co cie boli a on pokazuje ze głowka w tyle no to ja juz paracetamol i mowie jedziemy na pogotowie a maz poczekaj czys padnie ta temperatura i czekam,,,, w miedzy czasie weszłam na neta.... a tam czytam ze po uderzeniu sie dziecka nie wolno go kłasc do 3godzin bo mózg po urazie puchnie i moze dojsc do niedotlenienia mózgu a w efekcie do śmierci!!! no to jak juz to przeczytałam odrazu Olusia w ubrania i do szpitala , a temperatura DALEJ NIESPADAŁA, podjezdzamy na pogotowie a lekarz mowi ze nas nie przyjmie bo jedzie na wizyte bo ktos dzwonił i z ebedzie za około godziny, a potem łaskaiwe mowi ze jezeli chodzi o upadek dziecka to mamy prosto na chirurgie dziecieca jechac i zasc czas.... nerwy.... dojechalismy tam zanim ich pobudzilismy stalismy 20min pod tym szpitalem i dzwonilismy na dzwonek... po jakims czasie schodzi rozespany lekarz i pyta co sie dzieje.... a dziecko dalej wisi na tacie i nic tylko całe takie bezwładne jak przy temperaturze 39,6 masakra, mowimy mu on prosze dizecko zaprowadzic pod usg tam zrobiono mu przeswietlenie głowy kazano czekac znow 10 min na zdjecia potem z tymi zdjeciami spowrotem do lekarza... i w koncu nas przyjał mowi z ena zdjeciach nic nie widac a goraczka to napewno nie z upadku o którym mowimy ( masakra zanim odrazu nam to powiedziec to tak zwlekali!!!) ja mysłałam z etam oszaleje , lekarz cos go tam zbadał ale mowi ze nie jest pediatra tylko chirurgiem i niemoze dac mu zadnych leków prosze dawac czopki przeciwgoraczkow i rano do pediatry w domu bylismy o 4;30 po tym czopku mu cos temperatura spadła, ale rano znow 39,1 pojechałam do pediatry okazało sie ze mały ma zapalenie gardła dostał antybiotyk.... ale jak dojechałam do domu zaczał wymiotowac.. normalnie wykanczam sie jak na niego patrze jeszcze nigdy nie byl tak osłabiony zawsze takie zywe dziecko.... a teraz lezy na łozku i nic go nieinteresuje temperatura 38,6 czekam na dalszy ciag zdarzen i niewiem czy juz bedzie wszystko dobrze mam nadzieje ze antybiotyk zadziała i mu szybko przejdzie ale ja przy tym wykorkuje.....
agnieszka12
trwaj"chwilo"boś piękna..
- Dołączył(a)
- 18 Listopad 2008
- Postów
- 406
czemu mu ta tempka nie spada
???
tak stosowałam ja przez 11 cykli chodziłam na monitoring i zawsze z przytulanek 4-3 dni przed owulacja nic nie wychodziło, lekarz poprostu powiedział ze ja troche kombinuje z tymi 4, 3,5 dnia przed owulka ze u normalnej przecietnej pary normalne plemniki zyja do 72h ( choc mowi ze teraz tak wynika z badan kiedys było tylko 48h) a reszta fakt zdarza sie ale w sporadycznych przypadkach, za kazdym razem sie troche smiał ze niby chce byc w ciazy a sama sobie to komplikuje... ale w cyklu w ktorym mi sie udało zaciazyłam 64godziny przed owulacja czyli 2doby (48h)+16godzin czyli wiecej niz 2,5dnia
)) i teraz by sie zgadzało z opinia dwoch moich lekarzy
))

dzięki Agnieszka
widzę że jesteś zaciążona, gratuluję
też stosowałaś specjalną metodę ?
dobrej nocy
tak stosowałam ja przez 11 cykli chodziłam na monitoring i zawsze z przytulanek 4-3 dni przed owulacja nic nie wychodziło, lekarz poprostu powiedział ze ja troche kombinuje z tymi 4, 3,5 dnia przed owulka ze u normalnej przecietnej pary normalne plemniki zyja do 72h ( choc mowi ze teraz tak wynika z badan kiedys było tylko 48h) a reszta fakt zdarza sie ale w sporadycznych przypadkach, za kazdym razem sie troche smiał ze niby chce byc w ciazy a sama sobie to komplikuje... ale w cyklu w ktorym mi sie udało zaciazyłam 64godziny przed owulacja czyli 2doby (48h)+16godzin czyli wiecej niz 2,5dnia
reklama
anufifi
tęsknię...
Aguś ...kurcze ...tylko spokojnie .....dawaj mu co 4 godziny czopek nawet jak nie ma gorączki i rób okłady na czoło i brzuszek ...i nie denerwuj sie ...dzieci tak mają .choruja , a gorączka to znak ze organizm walczy z choroba wiec będzie ok.
Podziel się: