reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Wy się tu hihru mihru a my też z mężem po tuli tuli,no tak mnie męczył, podchodził itd.no że już dla świętego spokoju było tuli;) tyle, że u mnie jeszcze nie wróciła @ po porodzie. No i następnego dnia mnie zaczął jajnik rwać i tak już kilka dni....czekam na @ w każdym razie, bo jeśli to nie to,to może być wesoło. Byłaby pierwsza "wpadeczka" w naszej małżeńskiej historii , no i znowu bez przygotowania na girl. Nie nie nie. Czekam na @ :):):) i tego się trzymajmy !
 
reklama
martoosia04 nic nie bój. Chociaż wiem, że rozczarowanie otoczenia bywa bolesne. U mnie moi chłopcy zawsze czekają na siostrę, wybierają imiona itp.i wzdychają jak kolejny chlopczyk. Także nawet moja kochana mama twardo cieszy się z wnuków i przy mnie nic o wnusi nie mówi, ale kiedyś słyszałam fragment Jej rozmowy telefonicznej ze znajomą i jakto babki sobie stan wnukowy zdawały i coś tam usłyszałam, że no "dobrze, że ma tą jedną chociaż wnuczkę (od mojej siostry ) ". A jak byłam z trzecim synkiem w ciąży, to na fotce z usg moja mama była pewna po kształcie główki, że to będzie dziewczynka a w czwartej ciąży ja czulam b.długo córkę i teraz już tam w przeczucia swoje nie wierzę. Bardziej w sny chyba. Nie mniej martoosia u Ciebie będzie, co ma być, byle różowe; )
 
Wiecie widze ze wszyscy w temacie... Przeprowadzamy sie do drugiego domu ale za jakiś czas..na tej samej dzialce tez go dostaliśmy tyle ze tam trzeba wykończyć no to tak w skrocie... I moj maz (ktory nie rzuca slow na wiatr) stwierdził ze teraz ciążę przechodze lepiej ( dopiero 26tc a z Artusiem zaczelo się w 31tc wiec nie zapeszajmy) to bedzie jeszcze jedno bo w drugim domu sa 4 sypialnie i jest miejsce na kolejne dziecko.... Cycki mi opadly...
 
Wiecie widze ze wszyscy w temacie... Przeprowadzamy sie do drugiego domu ale za jakiś czas..na tej samej dzialce tez go dostaliśmy tyle ze tam trzeba wykończyć no to tak w skrocie... I moj maz (ktory nie rzuca slow na wiatr) stwierdził ze teraz ciążę przechodze lepiej ( dopiero 26tc a z Artusiem zaczelo się w 31tc wiec nie zapeszajmy) to bedzie jeszcze jedno bo w drugim domu sa 4 sypialnie i jest miejsce na kolejne dziecko.... Cycki mi opadly...
 
A tak a propo, dobrze, że na razie u Was już cisza. To okropne, co musiałaś przechodzić. Wiadomo dokładnie co to było i dlaczego? Ja się potwornie czuję przez srednio 3 miesiące z mdlosciami, wymiotami. Potem już jakoś trzeba wytrzymać a jak odejdzie pomieszkiwanie w łazience, to już lżej. Nie mniej z pierwszym synkiem mialam takie jazdy 5 miesięcy. Leżałam w łóżku czasami cały dzień, bo po kilkanascie razy w te i we w te byłam zmuszona odwiedzać wc. To takie konwulsyjne bywało. Zwlaszcza po żelazie. Odstawilam je i zaczęłam łykać inne, lepiej przyswajalne. Problem znacznie złagodniał.
 
Ale macie fajnych tych mezusiow. Tacy otwarci na kolejne dzieci. Mój tylko raz o kolejnym wspomniał jak dowiedzieliśmy się że trzeci synek. Myślę że ciężko byłoby go urobic na czwarte, ale mię niemożliwe.
 
Ale macie fajnych tych mezusiow. Tacy otwarci na kolejne dzieci. Mój tylko raz o kolejnym wspomniał jak dowiedzieliśmy się że trzeci synek. Myślę że ciężko byłoby go urobic na czwarte, ale mię niemożliwe.

Nie jesteś sama, my mamy jedno dziecko, na które dość długo czekałam, teraz czuje chęć posiadania drugiego i po mimo, że mamy duże mieszkanie, w połowie niewykorzystane i finansowo jest ok, mąż nie bardzo jest chętny. Twierdzi, że żal mu jest mnie, gdybym znowu musiała męczyć się z „brzuchem”, ale myśle, że to jest tylko pretekst, ponieważ dużo pracuje, a w wolnych chwilach korzysta z życia ile się da. Dlatego.... mogłabym mieć bliźniaki :-D
 
reklama
Krechy po 11 dniach nima, wracamy do rzeczywistości... :) samych dobrych snów. Dziękuję za każde błękitne słowa
 
Ostatnia edycja:
Do góry