Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

[gorligorligor]

Jeśli u mojego M suple by podzialaly, to wtedy "uwierzę " w skuteczność supli. Może następnym razem nie zaszkodzi wypróbować (jeśli będzie następny raz). Ps.a moja znajoma właśnie w 5ej ciąży jest a czwarte dzieciątko ma 6,5 miesiąca tempo

 

[martoosia04]

Jeśli u mojego M suple by podzialaly, to wtedy "uwierzę " w skuteczność supli. Może następnym razem nie zaszkodzi wypróbować (jeśli będzie następny raz). Ps.a moja znajoma właśnie w 5ej ciąży jest a czwarte dzieciątko ma 6,5 miesiąca tempo

A że sie tak zapytam: planowali tyle dzieciaczków?

 

[Naomi_24]

A ja dzisiaj mam kryzys. Mój M mówi ze jemu nasze życie się podoba i boi się zmiany. Jakby sie trafiło to Ok ale tak świadomie się boi.
A mi serce krzyczy ze chce ale bez chęci M się nie zdecyduje

 

[Megi_Meg]

@gorligorligor faktycznie tempo. Ja nigdy w życiu świadomie nie zdecydowałabym się na kolejne dziecko mając takiego malucha w domu, i nawet może nie dlatego, że obowiązków przybywa, ale nie zawsze ciąża przebiega pięknie i bez komplikacji, a nie oszukujmy się roczne dziecko potrzebuje dużo więcej uwagi niż niemowlę. Nie każda kobieta w ciąży może dźwigać i schylać się, zresztą pewnie wiecie co mam na myśli. Moja córka jak miała pół roku, to pamiętam, że mąż coś powiedział na temat drugiego i wtedy bardzo szybko wybiłam mu to z głowy. On sobie pójdzie do pracy na cały dzień, po pracy coś pomoże, ale to, tak na prawdę, jest jakiś ułamek do całości. Zresztą kobieta nie tylko jest stworzona do siedzenia z dziećmi w domu. Dlatego ciesze się, że nie zdecydowałam się tak szybko na drugie dziecko. Teraz mam odchowaną córkę, życie poukładane i na spokojnie mogłabym zacząć wszystko od nowa.

 

[Megi_Meg]

@Naomi_24 nic się nie martw, przyjdzie słońce, to i przyjdą nowe nadzieje. Mój mąż też jest całkiem wygodny, chyba przez to, że jest zbyt ambitny. Twierdzi, że żyje się raz i to życie trzeba wykorzystać żyjąc, a nie patrząc w monitor lub kosić ogród. U mnie i tak na razie jest wszystko pod znakiem zapytania, raz, że nie wiem co na dzień dzisiejszy powie ginekolog, a dwa, mamy bardzo dużo w planach na ten rok nie związanych z ciążą. Ale... marzyć zawsze można

 

[Naomi_24]

@Megi_Meg ja tylko jednego nie rozumiem. Niektóre kobiety wpadają są załamane. Maja po troje dzieci a mówią ze chciały jedno. A ja to bym chciała żeby mi się wpadka przydarzyła a tak się nie dzieje....

 

[Naomi_24]

Mój M mówi ze by się cieszył jakbyśmy wpadli. Świadomie jednak nie chce. Wiem ze zrobiłby to dla mnie. Ale nie chce go zmuszać. Jakby role były odwrócone... on by mnie namawiał na dziecko to bym poszła w ten pomysł ale ciężar decyzji tylko na moich barkach to chyba z dużo.

 

[Megi_Meg]

@Naomi_24 uwierz mi, że też wolałabym wpaść niż planować. A wiesz czemu nie wpadamy ? Bo mamy doświadczonych i odpowiedzialnych mężów, którzy dobrze wiedzą co robią. A tak w ogóle to, ja nie wiem jak kobieta mając już dzieci zalicza wpadkę i jest jeszcze zdziwiona, nie od dziś wiadomo skąd się biorą dzieci.

 

[Megi_Meg]

@Naomi_24 mój mąż chciałby drugie dziecko, ale ma jeszcze blokadę, tylko dlatego bo twierdzi, że jak ktoś decyduje się na dziecko, to nie po to, żeby było, tylko też po to, żeby zapewnić przyszłość takiemu dziecku i spędzać z nim czas, co dla niego jest priorytetem. Teraz ma dwa decydujące miesiące w pracy i jak to, wypali, to może wtedy będzie już spokojniejszy, a to czekanie nie ukrywam dobija mnie.

 

[Megi_Meg]

A tak poza tym, to wydaje mi się, że jak kobietę nachodzi myśl o posiadaniu kolejnego dziecka, to raczej już nie minie wcześniej czy później marzenie trzeba spełnić. Także @Naomi_24 nic się martw, Twój czas jest ciągle przed Tobą, przyjdą takie dni, że dylematy miną i jak trzeba będzie to weźmiesz wszytko na swoje barki i będziesz szczęśliwa