reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

reklama
Ale super, że Cię tu spotkałam. Nie jestem sama w tych moich marzeniach o córci. Dziękuję za pomoc :) mam nadzieję, że będziemy tu w kontakcie. Może ktoś jeszcze dołączy :)
Nie ma za co. Postaram się dzielić wiedzą którą pozyskuje z różnych źródeł. Oczywiście że będziemy mieć kontakt, niestety nie mogę z nikim (oprócz męża) o tym porozmawiać, bo ludzie patrzyliby na mnie jak na nienormalną, dlatego bardzo się cieszę, że się odezwałaś. Uważam, że marzyć może każdy i to nic złego. Jak czytam posty dziewczyn sprzed 8 lat to miały mega kontakt i razem się wspierały w tym wszystkim. Szkoda, że wątek umarł po tylu latach, ale może na nowo odżyję 😃 jeszcze wracając do supli to z lukrecja trzeba ostrożnie, ponieważ u niektórych lubi podnosic ciśnienie, więc trzeba sobie mierzyć czy wszystko jest okej. A tymczasem ja przeglądam sklepy żeby kupić branzoletkę z różowego kwarcu na ujemne jony, a co mi tam 😁😁
 
To może z tymi suplami rzeczywiście nie ma co szaleć. Zwłaszcza z tymi mniej popularnymi. O bransoletkach też słyszałam i mam zamiar zamówić :)
A jak jesteś nastawiona do odstępu? Bo też słyszałam różne opinie, że na dziewczynke 2-3 dni przed owu lub O+12. Ja mam synka z 24h przed, więc też mam mieszane uczucia
 
A jak jesteś nastawiona do odstępu? Bo też słyszałam różne opinie, że na dziewczynke 2-3 dni przed owu lub O+12. Ja mam synka z 24h przed, więc też mam mieszane uczucia
A jak jesteś nastawiona do odstępu? Bo też słyszałam różne opinie, że na dziewczynke 2-3 dni przed owu lub O+12. Ja mam synka z 24h przed, więc też mam mieszane uczucia
 
Synka mam z dnia owulacji, więc się sprawdziło. Będziemy się starać 3-2 dni przed owu. W książce dr Wójcika tak było napisane. Moja mama pracując w szpitalu dyskutowała kiedyś z ginekologiem o tej metodzie. Powiedział, że jest to jak najbardziej prawda. I dziwnym trafem moja mama ma córkę i syna. Tak jak chciała . Może w Twoim przypadku 24 h przed to było już za późno na dziewczynkę. Może szybciej przyszła owulacja
 
Synka mam z dnia owulacji, więc się sprawdziło. Będziemy się starać 3-2 dni przed owu. W książce dr Wójcika tak było napisane. Moja mama pracując w szpitalu dyskutowała kiedyś z ginekologiem o tej metodzie. Powiedział, że jest to jak najbardziej prawda. I dziwnym trafem moja mama ma córkę i syna. Tak jak chciała . Może w Twoim przypadku 24 h przed to było już za późno na dziewczynkę. Może szybciej przyszła owulacja
No właśnie mnie na studiach na genetyce też uczyli tej metody i też wiem, że dużo osób potem stosowało te metodę i się sprawdzała. W sumie zanim weszłam na to forum to byłam pewna w 100%, że tak właśnie jest 😅 hmm w sumie ciezko powiedzieć na 100% jak było, wiem że następnego dnia mialam mega ból lewego jajnika i potem okazało się, że jestem w ciąży, ale oczywiście ból nie musiał oznaczać owulacji, mógł być kilka godzin po niej, tego się nigdy już nie dowiem. Wiem, że miałam bardzo dużo płodnego śluzu wtedy i czytałam tutaj, że podobno to dobre warunki na chłopaka, a dziewczynkowo powinien być kremowy nierozciągliwy, czyli taki jeszcze nie płodny. Moja mama też zna te metode w prawdzie miała problem z zajciem w ciążę ze mną, ale mówiła, że celowała "przed" bo tak chciała mocno córkę 😅 kurcze, ciekawa jestem co tak naprawdę na to wpływa. Napewno ktoś już dawno zna odpowiedź, ale nigdy tego nie powiedzą bo świat by zwariował
 
Na chłopca trzeba mieć wysoki potas i podobno jak się ma w ciąży wysokie pH moczu to może wskazywać na chłopca.Przy dziewczynce chyba magnezu dużo i ważna jest też pozycja przytulania, żeby plemniki miały dłuższą drogę do pokonania.Chłopca się robi szybko a dziewczynkę powoli 😄
 
reklama
No właśnie mnie na studiach na genetyce też uczyli tej metody i też wiem, że dużo osób potem stosowało te metodę i się sprawdzała. W sumie zanim weszłam na to forum to byłam pewna w 100%, że tak właśnie jest 😅 hmm w sumie ciezko powiedzieć na 100% jak było, wiem że następnego dnia mialam mega ból lewego jajnika i potem okazało się, że jestem w ciąży, ale oczywiście ból nie musiał oznaczać owulacji, mógł być kilka godzin po niej, tego się nigdy już nie dowiem. Wiem, że miałam bardzo dużo płodnego śluzu wtedy i czytałam tutaj, że podobno to dobre warunki na chłopaka, a dziewczynkowo powinien być kremowy nierozciągliwy, czyli taki jeszcze nie płodny. Moja mama też zna te metode w prawdzie miała problem z zajciem w ciążę ze mną, ale mówiła, że celowała "przed" bo tak chciała mocno córkę 😅 kurcze, ciekawa jestem co tak naprawdę na to wpływa. Napewno ktoś już dawno zna odpowiedź, ale nigdy tego nie powiedzą bo świat by zwariował
Przed ciążą miałam tak dokładny cykl co do godziny. Równe 28 dni. I wtedy też celowałam w dziewczynkę, ale się nie udawało. Po kilku miesiącach odpuściłam i udało się w sama owulację. Tym sposobem mam synka, którego nie zamieniłabym na żadną dziewczynkę 😆 teraz niestety nie mam już tak idealnego cyklu. Raz dostaję miesiączkę co 28, 29 czasami co 31 dni. Kiedyś również miałam bardzo silny ból owulacyjny. Tak silny, że trudno mi było chodzić. Teraz boli mnie delikatnie i nie zawsze. Ale można sobie radzić testami owulacyjnymi a przede wszystkim monitoringiem. Także można to upilnować, ale wiadomo gwarancji i tak nie ma. Co do diety przed synkiem, nie zrezygnowałam z niczego. Jadłam ziemniaki i pomidory. Bananów nie jadłam, bo nie lubię. Nabiału jadłam także o wiele mniej, niż teraz .Mąż również nie stosował żadnej diety, jadł dużo bananów, ziemniaków i pomidorów, więc może rzeczywiście to ma duży wpływ ,skoro mamy synusia :)
 
Do góry