Witam.
Dla mnie to też właśnie było najtrudniejsze, nawet wylałam trochę łez.
Pajkaa tylko żeby to nie poszło w drugą stronę, że jak będzie córka to będziesz zła że nie syn. Ach takie ciśnienia są ciężkie.
Ech Kinga... straszyłaś, straszyłaś i w końcu zrobiłaś to. Przykre....
Czarodziejka pisze:...dla mnie w drugiej ciązy nawet nie tyle trudne bylo ze bedzie synek....ale ze ludzie mnie cisnęli ze musi być córka....to mnie tak spinalo...tak "dusiło"ze w pewnym momencie zauwazylam ze nie potrafie byc szczesliwa ze nie umiem sie cieszyc swoim stanem...a przeciez nosilam nasze ukochane dziecko!!!!!...
Dla mnie to też właśnie było najtrudniejsze, nawet wylałam trochę łez.
Pajkaa tylko żeby to nie poszło w drugą stronę, że jak będzie córka to będziesz zła że nie syn. Ach takie ciśnienia są ciężkie.
Ech Kinga... straszyłaś, straszyłaś i w końcu zrobiłaś to. Przykre....
Ostatnia edycja: