Witam niedzielnie!
Kinga, u Ciebie po plusiku na teście potrafiła jeszcze tempka zlecieć w dół
Obserwacja cyklu - enpr.pl (mi też zazwyczaj rosła dopiero w 1-2 dpo), mi się wydaje, że wczoraj mógł być plusik na teście a dziś będzie owulka więc działajcie dziś

Przejrzałam poprzednie Twoje wykresy i zazwyczaj miałaś plusik na teście w pierwszy dzień otwartej szyjki co też pasuje do tej wersji przebiegu wydarzeń :-) Trzymam kciuki!
Magda, mi poziom LH tak jak u nullki spadał powoli i często kolejnego dnia test był wciąż pozytywny albo prawie pozytywny. Po jakimś czasie przestałam już robić testy po pierwszym plusiku bo to nie ma już żadnego znaczenia. Co do tego co napisałaś o chłopcu to czułam identycznie tyle że odwrotnie :-) - tak się przyzwyczaiłam do chłopca, że ciężko mi było sobie wyobrazić jak to jest być mamą dziewczynki no i cieszyło mnie też uczucie, że to coś nowego :-) Śliczne suwaczki i fajny nowy avatarek :-)
nullka, i jak, osłabialiście jeszcze plemniki przed finałem? Bo ja bym tak doradziła no ale już za późno. Super, że zadziałaliście, trzymam z całych sił kciuki! Na wszelki wypadek pilnowałabym pH do wieczora a jak jutro tempka nie podskoczy a pH będzie powyżej 5 to też bym obniżyła ...ale już zapewne po owulce, mi tempka zazwyczaj podnosiła się w 1-2 dpo, tylko w szczęśliwym cyklu zaczęła rosnąc jeszcze przed owulką. A szyjka jest już twarda? Zmieniła położenie? Nadal jest otwarta?
Kasiu, pięknie to wygląda i się powtórzę: a nie mówiłam

A Krzysiowi dalej coś zalega w drogach oddechowych ale na razie z noska nic się nie leje i typowego kataru nie ma, pojęcia nie mam co to i co z tego wyniknie. Dziś koło mnie organizują festyn to przejdę się tam z dziećmi :-)
Mama, a kto policję nasłał?

Super, że imprezka udana! Wyjazd udany ale stanowczo za krótki :-), chyba następnym razem spróbujemy z noclegiem, kto wie, może synuś zrobi niespodziankę będzie spał bez problemu ;-), wczoraj udało mi się go u teściów uśpić na ponad godzinkę w dzień co jest nie lada sukcesem
natusia, ano to byłaby dość droga kołyska ale Kaja pewnie byłaby wniebowzięta

A z katarkiem to już sama nie wiem co to, słychać że zalega mu jakaś wydzielina ale typowego kataru wciąż nie ma, oby się nie rozkręciło.
Martucha, a może to spadek przedimplantacyjny bo zazwyczaj jest w tych okolicach? :-) Trzymam kciuki by jutro tempka sporo podskoczyła!