reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy myślałyscie już o imieniu dla dzidziusia?

A Nina, Margolis, podoba Ci sie?
Mi przypadly do gustu dwa dziewczece: Martynka lub Matylda. Jesli chodzi o chlopca nie mam koncepcji...
 
reklama
Jaoś, Martynka to piękne imie.
Tak ma na imie moja córa,wydaje mi się,że pasuje do niej idealnie.
Jest bardzo żywiołowa istny diabełek w spudnicy. >:D ;D
A Martyśki podobno takie są.
 
Tak zgadzam sie że MArtynka to śliczne imię. Sama bym takie wybrała, ale chrześnica mojego męza ma tak na imie! ;)
 
Nina nie bardzo, chyba jednak za imieniem idą skojarzenia z ossobami które je noszą a które znamy. Natomiast Matylda bardzo, choć moja ciocia ma tak na imię i go nienawidzi tak bardzo, że używa II Dorota.
 
A ja chcialabym dać memu dziecku,jeśli będize chlopcem na imię Staś.
Tak miała na imię moja babcia,która umarła w czasie kiedy my się staralismy o dzidzię....
I mialam taką myśl,że To Ona zrobila miejsce dla mojego dziecka.
 
Edi ,takie imie nosi mój Tata,jest bardzo spokojnym, opanowanym człowiekiem.
Jest takie ciepłe.
Teraz jakoś wracają te stare zapomniane imiona.
 
Karolinka to tez diabelek, takie sreberko.... Rozkoszna ale taka bystra, ze mnie czasem przeraza... MI Matylda zawsz sie podobalo. A ter sie okazalo, ze corka mego gina ma tak na imie...
 
Właściwie,to mój tato tez jest Staś ;D
i do spokojnych nie należy ;D
 
reklama
Trochę wskrzeszam ten wątek :)
Cos się we mnie wreszcie obudziło i zaczynam myśleć konkretniej o dzidzi, bo wcześniej, nie wiedzieć czemu, jakoś tego ani nie czułam ani mi się jakoś nie chciało. No i rozpoczęły się burzliwe rozmowy z mężem o imieniu. Na razie tylko jest zgoda na Agatę. A dla chlopaka - to po prostu makabra - on sie upiera przy jakiś kosmicznych imionach albo ostatecznie chce Sławka (a ja jakoś nie za bardzo). A moją jedyną propozycją jest Wojtek.
 
Do góry