reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy szczepic na menigokoki?

Aniaanka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
25 Marzec 2018
Postów
700
Szczepie synka na wszystkie obowiazkowe szczepienia, jest tez zaszczepiony na pneumokoki. Natomiast nie jestem za dodatkowymi szczepieniami. Nie jest szczepiony na rotawirusa.
Natomiast zastanawiam sie nad szczepieniem na meningokoki i mam meiszne uczucia. Z jednej strony czytam ze meningokoki sa bardzo grozne ale z drugiej ze sa bardzo rzadkie. I ze wystepuja rzadziej niz kiedys a kiedys nikt nie slyszal o takim szczepieniu. I ze samo szczepienie to z grupy B na ktore jak sie szczepi na to powinno byc dziecko szczepione, ma najwieksze skutki uboczne. czy szczepic go n to czy tylko przed ewentualnym pojsciem do zlobka lub pojsciem do przedszkola? Czy podarowac sobie to szczepienie?
 
reklama
Rozwiązanie
Dla mnie wybór jest podobny. Co innego, gdy wiesz, że wybierasz między dobrym a złym. Chorowałam za dziecka na świnkę, w spadku mam jednostrony niedosluch. Nauczyłam się z nim żyć, ale to nie takie proste. Nic to, będę kminic dalej. Nie zaszczepie syna, póki nie mogę zaszczepić córki. A więc mam jeszcze pół roku. Jeszcze raz ci dziekuje

Nie ma sprawy.
To trudne decyzje, nikt ich za nas nie podejmie.
W ogole nie podałam.
Poki co, nic mnie nie przekonało na 100%, ze powinnam.
Z badań do których dotarłam wynika, ze odpornosc po tej szczepionce utrzymuje się srednio około 10 lat. Po tym czasie zaczyna spadac i wiele nastolatków przechodzi te choroby. Jednak przechodzą je gorzej, ciężej.
Natomiast odporność nabyta po przebyciu tych chorób w większości przypadków utrzymuje się całe życie. Nie mówię, ze będę dzieci specjalnie zarażała ale daje to do myślenia.
Poza tym, jeśli wystąpią powikłania to niewiadomo po którym komponencie. A dla mnie to ważne.
Ponadto...odra. To groźna choroba. Nie będę z tym faktem dyskutować. Ale zastanawiający jest fakt, ze moja mama, emerytowana już pielęgniarka nigdy nie zdecydowala się mi podać MMR. Stwierdziła, ze dobrowolnie mi tej choroby, nawet w uśpionej wersji, nie poda.
Przechodzilam swinke, różyczkę. Nie pamietam, żeby było to coś specjalnie okropnego. Czułam się dobrze tylko nie chodziłam do szkoły. Powikłań nie mam.
Gdyby istniała możliwość, ze da się zaszczepić pojedynczo, osobno na świnkę, rozyczke i odre, to już bym stała w kolejce.
Wiem jakie ryzyko niesie różyczka dla kobiet.
Wiem jakie ryzyko niesie świnka dla mężczyzn.
U mnie do 16 roku życia można dostać ta szczepionkę za darmo. Jak dzieci zdecydują, ze chcą ja dostać to osobiście zamówię im wizytę. A jak nie to póki co nie mam jakiś silnych wskazówek do tego szczepienia.
Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź. Nie rozjaśniła mi ona w głowie, a szkoda. Póki co syn nie zaszczepiony a za 2 miesiące kończy 3 lata, córka ma odroczenie póki co na pół roku. Boję się, bo to żywe dziadostwo, a reakcja może być do 10 dni. Najbardziej się boję, że córka złapie od syna. Ona wszystko łapie i ciężko przechodzi
 
reklama
Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź. Nie rozjaśniła mi ona w głowie, a szkoda. Póki co syn nie zaszczepiony a za 2 miesiące kończy 3 lata, córka ma odroczenie póki co na pół roku. Boję się, bo to żywe dziadostwo, a reakcja może być do 10 dni. Najbardziej się boję, że córka złapie od syna. Ona wszystko łapie i ciężko przechodzi

Przy MMR reakcje i powikłania mogą nastąpić do 4 tygodni. Masz trzy choroby o rożnym okresie wylęgania. Jedna to tydzień, druga to dwa a trzecia między 14-24 dni. Juz nie pamietam w jakiej kolejności to idzie ale chyba świnka ma najdłuższy okres wylęgania.
Jak już pisałam, u nas MMR można za darmo dostać do 16 roku życia. Sugerowałoby to możliwość szczepienia i uzyskania dobrej odpowiedzi immunologicznej do osiągnięcia tego wieku.
Nie sadze żeby np po trzecim roku życia nie mozna było szczepic. Ludzie to nie twarożki z krotka data ważności. Układ odpornościowy działa przecież przez całe życia.
Niemowlęta zaczyna się szczepić w ktoryms tam tygodniu życia tylko dlatego, ze spada u nich odporność uzyskana od matki a nie dlatego, ze później już szczepionka nie zadziała. W końcu na grypę szczepią się wszystkie grupy wiekowe a nie tylko najmłodsi.
Decyzja o szczepieniu, jeśli podejmowana z racjonalnych powodów, jest zawsze decyzja indywidualna. Tu ciężko powiedzieć coś napewno.
Ja mam podstawy, żeby przypuszczać, ze moje dzieci dobrze by zniosły to szczepienie. Ale jednak strach i brak solidnych przesłanek sprawia, ze nadal się waham. Na szali mam powikłania po różyczce i śwince albo możliwe powikłania poszczepienne. Jakby na to nie patrzeć jest to wybór między złem a większym złem.
 
Przy MMR reakcje i powikłania mogą nastąpić do 4 tygodni. Masz trzy choroby o rożnym okresie wylęgania. Jedna to tydzień, druga to dwa a trzecia między 14-24 dni. Juz nie pamietam w jakiej kolejności to idzie ale chyba świnka ma najdłuższy okres wylęgania.
Jak już pisałam, u nas MMR można za darmo dostać do 16 roku życia. Sugerowałoby to możliwość szczepienia i uzyskania dobrej odpowiedzi immunologicznej do osiągnięcia tego wieku.
Nie sadze żeby np po trzecim roku życia nie mozna było szczepic. Ludzie to nie twarożki z krotka data ważności. Układ odpornościowy działa przecież przez całe życia.
Niemowlęta zaczyna się szczepić w ktoryms tam tygodniu życia tylko dlatego, ze spada u nich odporność uzyskana od matki a nie dlatego, ze później już szczepionka nie zadziała. W końcu na grypę szczepią się wszystkie grupy wiekowe a nie tylko najmłodsi.
Decyzja o szczepieniu, jeśli podejmowana z racjonalnych powodów, jest zawsze decyzja indywidualna. Tu ciężko powiedzieć coś napewno.
Ja mam podstawy, żeby przypuszczać, ze moje dzieci dobrze by zniosły to szczepienie. Ale jednak strach i brak solidnych przesłanek sprawia, ze nadal się waham. Na szali mam powikłania po różyczce i śwince albo możliwe powikłania poszczepienne. Jakby na to nie patrzeć jest to wybór między złem a większym złem.
Dla mnie wybór jest podobny. Co innego, gdy wiesz, że wybierasz między dobrym a złym. Chorowałam za dziecka na świnkę, w spadku mam jednostrony niedosluch. Nauczyłam się z nim żyć, ale to nie takie proste. Nic to, będę kminic dalej. Nie zaszczepie syna, póki nie mogę zaszczepić córki. A więc mam jeszcze pół roku. Jeszcze raz ci dziekuje
 
Dla mnie wybór jest podobny. Co innego, gdy wiesz, że wybierasz między dobrym a złym. Chorowałam za dziecka na świnkę, w spadku mam jednostrony niedosluch. Nauczyłam się z nim żyć, ale to nie takie proste. Nic to, będę kminic dalej. Nie zaszczepie syna, póki nie mogę zaszczepić córki. A więc mam jeszcze pół roku. Jeszcze raz ci dziekuje

Nie ma sprawy.
To trudne decyzje, nikt ich za nas nie podejmie.
 
Rozwiązanie
Dziewczyny czy orientujecie się czy można szczepić Bexsero i Nimenrix na jednej wizycie? Czy lepiej to rozdzielić? Dziś mamy umówione szczepienie i zastanawiam się co zrobić.
 
Z tego co wiem to można łączyć, ale pewnie pediatra na wizycie kwalifikacyjnej powie czy zaleca czy nie
Dziękuje za odpowiedź. No właśnie nasza pani pediatra jest taka średnia i wolę się dodatkowo upewnić bo może ktoś szczepił razem i nie było wielu reakcji poszczepiennych. Z racji, że mieszkamy na wsi narazie nie mamy możliwości zmiany na inną przez koronawirusa bo wiele przychodni się pozamykało.
 
reklama
Do góry