Witajcie, jestem tu nowa.. Mam 23 lata i podejrzewam, że znów mogę być w ciąży, choć dla mnie to by była niespodzianka, gdyż wg lekarzy, mój partner ma niewielkie szanse na potomstwo, ale wracając.. uparłam się i test robię pojutrze. Chciałabym jednak poznać Waszą opinię.. poprzednia miesiączka wzbudziła moje zainteresowanie - była dość skąpa.. 11ego września pojawiło się plamienie [w ramach kolejnej miesiączki], które wczoraj właściwie się skończyło. Bardziej przypominało to "jogurt truskawkowy" i brązowe plamienie niż cokolwiek innego.. zmierzyłam dziś - w 3 dniu "miesiączki" temperaturę w pochwie - 37,1.. doszły do tego od kilku dni "wieczorne" mdłości, ale zwalam to na stres i niezbyt regularne jedzenie..
Kochane, nim zrobię test... jakie jest wasze zdanie?
Szansa na zajście była niewielka, kochaliśmy się owszem, bez zabezpieczenia, ale w dni niepłodne, a jak wspominałam, mój partner wg lekarzy ma marne szanse na dziecko.. czyżbyśmy mieli szansę na mały CUD??
ps: byłoby to moje drugie dziecko.. mam prawie 3 letnią córkę z byłym partnerem, który zostawił mnie jak zaszłam w ciążę.. strasznie teraz to wszystko jest dla mnie stresujące, że głupieję..