Dzięki za rady dziewczyny!
USG miałam i tam wszystko ok, chociaż mówił że dość mało tych pęcherzyków widzi. A co do poziomu prolaktyny to powiem szczerze że już nie pamiętam jaki tam był wynik, a tej kartki w tej chwili przy sobie nie mam. Myślę że dobrze by było powtórzyć badania tak czy siak i porozmawiać z gin przy kolejnej wizycie bo te wahania cyklu potrafią nieźle człowieka zestresować.
A wiecie może czy wysoka prolaktyna ma wpływ na sam rozwój ciąży? Bo w ciąży jej poziom chyba i tak się podnosi z tego co wiem.
Buziaki
				
			Co do PRL to ona nawet lekko podwyższona może zamieszać (ja tak miałam kiedys). Miałaś badane lh fsh AMH i dokładne USG jajników? Czy lekarz wspominał coś że na jajniku albo na dwuch jajnikach masz pęcherzyki? Jaki miałaś wynik PRL?
USG miałam i tam wszystko ok, chociaż mówił że dość mało tych pęcherzyków widzi. A co do poziomu prolaktyny to powiem szczerze że już nie pamiętam jaki tam był wynik, a tej kartki w tej chwili przy sobie nie mam. Myślę że dobrze by było powtórzyć badania tak czy siak i porozmawiać z gin przy kolejnej wizycie bo te wahania cyklu potrafią nieźle człowieka zestresować.
A wiecie może czy wysoka prolaktyna ma wpływ na sam rozwój ciąży? Bo w ciąży jej poziom chyba i tak się podnosi z tego co wiem.
Buziaki
 Jestem baaaardzo rozdrażniona, aż mi szkoda mojego chlopa. Mam nerwy na takie głupoty, nie potrafię sobie z tym poradzić od kilku dni. Wiem, że to głupie ale nigdy tak nie miałam, nie zachowywałam się tak. Aż chce mi się płakać z bezsilności bo nie wiem co jest grane
 Jestem baaaardzo rozdrażniona, aż mi szkoda mojego chlopa. Mam nerwy na takie głupoty, nie potrafię sobie z tym poradzić od kilku dni. Wiem, że to głupie ale nigdy tak nie miałam, nie zachowywałam się tak. Aż chce mi się płakać z bezsilności bo nie wiem co jest grane
 
 
		 
			 
 
		
