Wszystko zaczęło się od spóźniającego okresu. Ale miałam też dziwne przeczucie. Chociaż starałam się mówić że te spóźnienie przez: imprezy (sylwester, moje urodziny, urodziny chłopaka), oddawanie krwi (też się zdarzało że przesuwało okres), później jeszcze byłam chora (gorączka ponad 39 stopni C.) Zrobiłam test 17 stycznia (planowany okres miał wypaść na 8 góra 12- tego).
Test jedna kreseczka. Później choroba więc brałam tabcin (bo przecież nie jestem w ciąży). Ale zaczęły się pojawiać dziwne objawy. Przez cały czas bolały mnie jajniki - taki ból skaczący od jednego do drugiego (nie tak bolesny jak przed samym okresem) a później zaczęło mnie boleć podbrzusze (uczucie napięcia). Kolejnym dziwnym objawem był ból piersi (trochę miałam wrażenie że są plastikowe) i napięcie. Ale najdziwniejsze z wszystkiego to zgaga -nigdy przenigdy nie miałam zgagi. I jeszcze (oczywiście po negatywnym teście) jak wypiłam dwa piwa to się czułam podchmielona.
Poczekałam dwa tygodnie a po okresie ani widu ani słuchu. A w bieliźnie uczucie mokra. Nawet kilka razy sprawdzałam czy przypadkiem nie dostałam okresu.
1 lutego zrobiłam test. Tempo ekspresowe ukazania 1 kreseczki, a później tylko kreseczka testowa i już wszystko jasne. Teraz tylko muszę się umówić na wizytę u lekarza aby potwierdzić czy wszystko jest w porządku. Mam nadzieję, że nie zaszkodziło Nadziei alkohol, Tabcin, oddawanie krwi (oddaje się zawsze zaraz przed okresem),gorączka.
W skrócie moje objawy: uczucie jak na okres (słabsze bóle), napięcie podbrzusza (trochę bolesne), bolesność piersi, ZGAGA, dziwny posmak w ustach, trochę mnie naciąga (ale zawsze miałam problemy z reakcją na różne zapachy i widoki), śluz mleczny i oczywiście od wczoraj 2 kreseczki.