reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy Twój 3-latek chodzi do przedszkola?

No to u nas też dzisiaj był debiut ;-)
I na początku był mega płacz....ech stałam na korytarzu i czekałam aż moja Juli się uspokoi...zajęło jej to parę minut i potem było ok.
Zjadła cały obiad ale jak mnie zobaczyła to się wtuliła i powiedziała ze bardzo za mną tęskniła i znowu jej łezka poleciała więc muszę się przygotować na kilka - kilkanaście dni protestów.
Ale mówi że pójdzie jutro do przedszkola ale i tak będzie płakać ;-) ;-) Za to dzisiaj popołudniu bawiła się ładnie w przedszkole i miśki wyglądały na zadowolone więc to chyba dobry znak ;-)
 
reklama
u nas dzis w nocy byl placz, ciagle sie przebudzala i chciala do nas, tak sie wtulala ze malo mnie nie udusila;)

mysle ze odreagowuje ta rozlake w ciagu dnia w przedszkolu, mam nadzieje ze jej przejdzie.


Ostatnio ogladalam program, wypowiadala sie psycholog dziecieca zeby rodzice nie popelniali bledu i nie wypytywali dziecka po powrocie z przedszkola. Musze przyznac ze my tak robilismy:( a jak bylo?a co jadlas?plakalas? a ona udawala ze nie slyszy, a wiem od Pań ze swietnie sobie radzi, ladnie je, bawi sie , nie placze. Zastanawialam sie czemu nie chce opowiadac nic. Podobno dziecko musi odpoczac od silnego przezycia, a nie oszukujmy sie- jest to dla niego przezycie bo zotaje bez rodzicow na tak dlugo. Moze bawic sie swietnie itd ale tą rozłąkę odczówa silnie a takie wypytywanie powoduja ze wraca wspomnieniami do rzeczy ktore sa jeszcze bardzo trudne. Podobno nalezy dziecka nie wypytywac jak bylo, dac mu czas, a z czasem samo zacznie opowiadac cale historie o tym jak bylo w przedszkolu:)
 
No tak... my tez już jesteśmy po debiucie:-D
Pierwszego dnia chętnie weszła do sali z panią tzw.pomocą nauczyciela, no to ja sobie poszłam.Jak po nią pojechałam to mało nie udusiła mnie.Usłyszałam od pani,że trochę płakała jak sobie o mnie przypomniała a tak to się świetnie bawiła i wszystko zjadała:-).
Wczoraj była meeeega rozpacz:-( Płakała potwornie ale po ajkiejś chwili udało mi się uciec i pani się nią odpowiednio zajęła tak,że nie było później płaczu wcale.
A dziś szok...weszłyśmy razem do sali, dała mi całusa, uściskała mocno i poszła do pani:szok:
Wyszłam z opadniętą szczęką, powiedziałam jej tylko,że przyjdę jak zwykle po obiadku no to mi jeszcze pomachała.
Przed nami dwa dni przerwy...ciekawe jak będzie od poniedziałku? Mam nadzieję,że wszystko powoli nabierze prawidłowego toru:-)
Trzymajcie się silne mamuśki... abyśmy przetrwały ten trudny okres:-D
 
U nas dziś kryzys dnia 3-go.:-(Młody w połowie drogi do przedszkola stwierdził że nie chce iść, jest zmęczony i chce do domu.:-) Jakoś udało się go doprowadzić,ale w przedszkolu dał popis swoich umiejętności wokalnych ( w czym z solidarności wtórowało mu poł grupy).:tak:Na szczęście pani opanowała sytuacje i potem było już ok. Ale już się boję poniedziałku bo idzie na 10 godzin ( do tej pory chodził na 5 ale udało się go przenieść).Mam nadzieję że obędzie się bez histerii.:szok:
 
Emilek do przedszkola idzie ,ale dopiero od października.
Mieliśmy w piątek operację,i dlatego idziemy o miesiąc później,po rekonwalescencji małego.
Mam nadzieje że obejdzie się bez płaczu.
 
No to żeby nie było za słodko to muszę Wam napisać,że czwartego dnia września,t.j. po trzech dniach w przedszkolu mamy szkarlatynę:-(
To już druga szkarlatyna w Oli życiu...tydzień przedszkola mamy z głowy. Pozostałe dzieciaki już zdążą się zaadaptować a my od nowa będziemy się przyzwyczajać.
Rączki opadają...:-(
 
reklama
A u nas po 3 dniach w przedszkolu, młody chory i siedzimy w domu. Cieszę się, że przynajmniej chętnie zaczął chodzić i problem mamy odwrotny, synek nie chce wyjść z przedszkola po 6 godzinach:) oby mu to zostało
 

Podobne tematy

Do góry