reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy Twój 3-latek chodzi do przedszkola?

reklama
witam! to temat dla mnie :) moge sie przyłączyc?

Moja córcia od 1 chodzi do przedszkola tzn chodziła bo w chwili obecnej ( od pon) siedzimy w domku na antybiotyku:(
bardzo chetnie chodzi do przedszkola i juz nie moze sie doczekac powrotu
w styczniu skonczy 3 lata
do tej pory oprócz katarku i kaszelku i 3 dniowki nie chorowała, wiec przeraza mnie to ze po 3 dniach w przedszkolu była juz chora:( chyba pozostaje mi sie jedynie do tego przyzwyczaic
 
Witam
Mój mały troszke popłakuje z rana,ale jak tylko przekroczy progi sali to od razu do dzieci biegnie.Najgorzej było w poniedziałek
I na razie żadnych chorób
 
Oj współczuje Wam chorób przedszkolnych...
Jula miała lekki katar w poniedziałek i nie poszła, a dyrektorka w ogóle zdziwiona była jak dzwoniłam rano, że dziecka przez katar do przedszkola nie puszczam:baffled::baffled:a we wtorek na ogłoszeniach przeczytałam żeby chusteczki higieniczne przynosić:baffled::baffled::baffled:i co się pytałam znajomych to mówiły że z lekkim katarem puszczają.................. w sumie rozumiem że większość mam pracuje i jakby chciały z powodu każdego kataru dziecka brać zwolnienie to pewnie szybko pożegnałyby się z pracą ale z drugiej strony...no nic,najśmieszniejsze że Jula już kataru nie ma, za to my zasmarkani wszyscy, włącznie z małym Jasiem;-);-)
A jeśli chodzi o adaptację to u nas jest już od wieczora śpiewka że "nie pójdę do psiećkola" i rano łzy jak grochy i udawanie że ma katar, kaszel, bolą ją rączki, w przedszkolu jest za ciepło etc etc.......ech...ale potem się dość ubiera i idzie (jak na skazanie oczywiście) ale z dnia na dzień jest coraz lepiej i coraz mniej lamentów - zwłaszcza że teraz odprowadzą ją tata. W szatni się tylko dopytuję "czy po obiadku mama przyjdzie" a do sali wchodzi już z uśmiechem:tak:;-):-) zwłaszcza że ma tam już swoją "ciocię Małgosię" - z jednej strony super a z drugiej to ta ciocia to tylko pomoc wychowawcza która po kilku miesiącach opuści grupę - i znowu będą protesty...
Na razie chodzi tylko na 4 godziny, po przedszkolu chętnie opowiada co robiła,jest coraz bardziej samodzielna, nauczyła sie dwóch piosenek i jest git:-) gdyby nie te poranki.....

I miło Cię widzieć Aniu;-),oby Laura się szybko zaaklimatyzowała!!!
 
Blania dzis po przedszkolu , oczywiscie ona chetnie idzie do momentu kiedy wchodzi w drzwi od szatni i tam pojawia sie wychowawczyni jej...noi mowi tak; ''Tak Tatusiu Ja wiem nie wolno plakac ..ja nie bede plakac ale ale moje oczka same puszczaja i lzy leca...i leca jej lzy jak grochy mina w podkowke ehhh ale po chwili juz za progiem nie placze . i wie ze zawsze ja odbierzemy ..wczoraj nie byla bo nas porzadnie oszukala ze ja ciagle ucho boli...!!
ale dzis juz jej nie przeszlo i byla zadowolona i zmeczona wrocila ..! a jak u was 1tydzien minol?
 
Elizka ja też siedzę w domu ale jednak wolałam Julę posłać do przedszkola. Dzieci lepiej rozwijają się w przedszkolu:tak::tak:No i za dwa lata już do zerówki pójdą:tak: a w domu jaki spokój:-D:-D
My powoli powoli idziemy do przodu, teraz Jula przeszczęśliwa że ma weekend i pewnie w pon znowu będzie płacz....a może tym razem się miło zaskoczę??
 
reklama
mój mały chodzi do przedszkola od 2 miesięcy z czego jestem bardzo dumna i szczęśliwa, uczy się komunikacji międzyludzkich i jak funkcjonuje grupa ponieważ jako jedynak nie mógł doświadczyć wszystkiego nadrabia w przedszkolu poza tym maja cudowne zajęcia ciągle przynosi jakieś prace do domu wycieczki są codziennie na dworze bez względu na pogodę no rewelacja i choć na początku było ciężko bo plakal teraz sie przyzwyczail i nie rozumie ze w sobote trzeba zostac w domu hehe pozdrawiam ;)
 

Podobne tematy

Do góry