Katik
...jestem mamą...
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2009
- Postów
- 3 994
dla mnie to najbardziej traumatyczna sprawa w naszym malzenstwie. unikam jak ognia tego by zwracac sie do niej osobowo....Moja tesciowa raczej z tych "zagłaskac kota na śmierc", czyli jezeli chodzi o Weronisie to na wszystko jej pozwala. Do mnie natomiast sie nie wtraca, nigdy nie usłyszałam od niej ani pretensji, ani tego, ze cos robie źle. Z tym,że ja sobie ją troszke wychowałam już w narzeczeństwie z T. Widzimy się przewaznie na uroczystosciach rodziinych, lub jak ja mam ochote do niej pojechac. Ona do mnie nie przyjezdza (oprócz w/w imprez). No i co mi jeszcze pasuje w mojej tesciowej to to,że nie obrazila się ,że nie mowię do niej mamo, tylko na "TY". Jakby któras chciala, moge wypożyczyc....10zł/h:-)
. Jakby któras chciala, moge wypożyczyc....10zł/h:-)

