@Marynia88 rozumiem twoje wzburzenie. Natomiast jeszcze jedno warto pamiętać depresja może dotknąć każdego i część osób odbierze sobie życie i dlatego tak ważna jest świadomość, prewencja i wsparcie dla osób, które ją przezywają. Depresja nie jest wyborem.
reklama
Marynia88
Moderator
Co do ogólnego tematu to w pełni się z Tobą zgodzę, znam niestety oblicze depresji i wiem jaka to ciężka choroba. Doczepiłam się konkretnego fragmentu wypowiedzi bo nie ma usprawiedliwienia dla dzieciobójstwa. Niestety dzieciobójczynie bardzo często próbują wykorzystać wybieg w postaci depresji poporodowej zakłamując tym samym fakty o tej chorobie.@Marynia88 rozumiem twoje wzburzenie. Natomiast jeszcze jedno warto pamiętać depresja może dotknąć każdego i część osób odbierze sobie życie i dlatego tak ważna jest świadomość, prewencja i wsparcie dla osób, które ją przezywają. Depresja nie jest wyborem.
Zgadzam się, nie powinniśmy próbować usprawiedliwiać dzieciobójstw
@derstly001 i?
Należy walczyć z depresją, uświadamiać wszystkich jak sięgnąć po pomoc, ale dzieciobójców należy karać.
- Dołączył(a)
- 16 Kwiecień 2020
- Postów
- 5
O, temat mi bliski (rozglądam się tu jeszcze, byłam kiedyś wiele lat temu
) Teraz w ogóle nie wiem czy wiecie był taki program, w którym szkolili położne POZ i stosują skalę edynburską, to włśnie ten test tu ktoś wspomnial. Teraz w jego ramach konsultują mamy które będą miały wynik wskazujący na depresję poporodową - każda mama do 12 miesiąca po urodzeniu dziecka może dostać trzy darmowe konsultacje z terapeutą. Wszystko odbywa się teraz online z racji korony. Ogarniam im media społecznościowe, ale nie po to tu przyszłam, więc nie wiem czy linkowanie jest tu na miejscu?
- Dołączył(a)
- 16 Kwiecień 2020
- Postów
- 5
Tak, finansowane ze środków UE. Znajdziesz pod hasłem "Przystanek mama" udział biorą mazowieckie, łódzkie, lubelskie, podlaskie, warmińsko-mazurskie, kujawsko-pomorskie. Ale jak będzie trzeba wsparcia to wszędzie można się zgłosić i oni pokierują gdzie szukać bezpłatnej pomocy.Czy to jest bezpłatne?
reklama
Madlein
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2010
- Postów
- 3 719
Depresja poporodowa jest czymś okropnym. Czymś co zupełnie paraliżuje funkcjonowanie kobiety. Przeszłam to niestety. Zaczęło się w drugiej dobie po porodzie. Bolała mnie głowa od ciśnienia, które nie chciało zejść, byłam cała opuchnięta, ból po cesarce nie pozwalał mi podnieść się sprawnie z łóżka, nie pozwolono mi karmić piersią... Pamiętam tą bezsilność, czułam się jak kompletne zero. Towarzyszyło mi ciągłe przeświadczenie, że z dzieckiem jest coś nie tak (pomijam fakt, że faktycznie u syna wykryto parę dni później wylewy do mózgu). Bałam się go przebierać, żeby nie zrobić mu krzywdy, najzwyczajniej w świecie trzęsły mi się ręce jak go przewijałam. Poza tym młody miał koślawą stopę, pamiętam jak pierwszy raz przyszła fizjoterapeutka... Pomyślałam, że sama nie ogarnę finansowo wszystkich rehabilitacji i przez myśl przeszło mi coś strasznego... Że może powinnam synka oddać i jakaś inna rodzina będzie w stanie dać mu wszystko czego potrzebuje. Do tej pory mam łzy w oczach jak sobie to przypominam. Nic nie było takie jak być powinno, karmiłam małego i trzymając go w ramionach płakałam, płakałam że jestem taka beznadziejna...
Dopiero gdy zdiagnozowali wylewy do mózgu u syna, przysłali do mnie psycholog. Chyba dlatego, że na moment straciłam kontakt z rzeczywistością, nie słyszałam już nawet co lekarz mówił do mnie dalej o stanie dziecka. Psycholog była dwa razy. Później zostałam ze wszystkim sama.
Po pół roku z własnej woli poszłam do psychiatry. Dostałam antydepresanty. Pod koniec września syn skończy 10lat, a ja dalej jadę na lekach. Depresja poporodowa z czasem zmieniła się w chorobę stałą. Kilka lat temu zdiagnozowano u mnie ChAD.
Wiem, że nigdy nie skrzywdziłabym syna. Jednak nie oceniam kobiet, które w szoku poporodowym dokonują dzieciobójstwa. Wiem to straszne, ale one na prawdę nie wiedzą co robią. Fajnie, że można gdzieś znaleźć pomoc w sytuacji depresji poporodowej. Ja nie miałam takiej szansy, mieszkam w małej miejscowości i wszystko ograniczyło się zaledwie do dwóch spotkań z psychologiem jeszcze na oddziale położniczym.
Dopiero gdy zdiagnozowali wylewy do mózgu u syna, przysłali do mnie psycholog. Chyba dlatego, że na moment straciłam kontakt z rzeczywistością, nie słyszałam już nawet co lekarz mówił do mnie dalej o stanie dziecka. Psycholog była dwa razy. Później zostałam ze wszystkim sama.
Po pół roku z własnej woli poszłam do psychiatry. Dostałam antydepresanty. Pod koniec września syn skończy 10lat, a ja dalej jadę na lekach. Depresja poporodowa z czasem zmieniła się w chorobę stałą. Kilka lat temu zdiagnozowano u mnie ChAD.
Wiem, że nigdy nie skrzywdziłabym syna. Jednak nie oceniam kobiet, które w szoku poporodowym dokonują dzieciobójstwa. Wiem to straszne, ale one na prawdę nie wiedzą co robią. Fajnie, że można gdzieś znaleźć pomoc w sytuacji depresji poporodowej. Ja nie miałam takiej szansy, mieszkam w małej miejscowości i wszystko ograniczyło się zaledwie do dwóch spotkań z psychologiem jeszcze na oddziale położniczym.
Podziel się: