reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dieta Maluszków

My tylko na jogurcikach, i zupkach takich dorosłych bo innych niet. Innych niż jugurcików dla dzieci i tych ze słoiczka jeszcze nie próbowaliśmy. Za to już wiemy, że córcia po mamie ma ciągotki bardziej do kwaśnego, sok z pomaranczy i mandarynek mniaaaaam, a cytrynke polizac to tez super. Makaron i ryż już jemy długi czas w sumie to wszystko na rosołku bo nic innego nie pasuje, noi pomidorowa ale taka z przecieru domowego.
 
reklama
Dla mnie zdanie: 'Zawsze przygotowuj mleko zgodnie z instrukcją' jest jednoznaczne... a budyniu zdąży się najeść w swoim życiu i nie widzę powodu, żeby go robić na przegotowanym MM (prędzej zrobiłabym je na krowim, wprowadzając wcześniej krowie). Po to daję mu MM, żeby dostał niezbędną dawkę witamin... jasne, że nic dziecku nie będzie, ale sensu w tym nie widzę. No, ale każdy wie, co robi i robi, jak uważa :tak:

Ale nie każdy jak Ty daje mleko krowie od roku czy 1.5 sa dzieci co jadą do trzeciego na modyfikowanym wiec mają ludzie powód widocznie żeby tak ten budyń przygotować .

Makaron jest już w słoikach od 8 miesiąca więc mozna wczesniej dać .
 
Ależ Ania... nie ma się co unosić ;-) wszystko można... przecież napisałam, że każdy robi, jak uważa :-) i też (o czym niejednokrotnie pisałam) nie wprowadzam ściśle wg tabel, ale jeśli ktoś chce, to czemu nie... Zresztą nt. żywienia rozmawiam z naszą pediatrą, bo ona moje dziecko zna i mam do babki zaufanie. No ja pomijam, że dla mnie budyń to nie jest sprawa pierwszorzędna... zje potem, jeśli pójdzie do żłobka, to i tak zje na krowim, bo tam i tak nikt nie bawi się w MM.
 
Moja makaron tez juz jadla, kaszke manna tez jadla juz tez krupnik w sloiczku tylko nie pamietam jaka tam byla kasza i tez nic sie nie dzialo. Jogurty tez juz je i tez ok wiec mi sie wydaje ze kazde dziecko inaczej reaguje i trzeba probowac
 
Jak Nela zaczęła mi kilka dni z rzędu urządzać "halo" przy obiedzie, to dałam jej drugą łyżeczkę w jej łapkę i przeszło. Nie wiem dotąd o co jej chodziło, bo tą swoją łyżką nawet nie próbuje do miseczki trafić, ale ładnie buzię znów otwiera. Proste więc polecam na wypróbowanie.

U nas ostatnio zaczęła się akcja pod tytułem: Chcę jeść wtedy kiedy inni. Jak tylko widzi talerze wjeżdżające na stół i nas zasiadających to uderza w wielki ryk. I jak ja mam jeść i ją karmić w tym samym czasie?

zje potem, jeśli pójdzie do żłobka, to i tak zje na krowim, bo tam i tak nikt nie bawi się w MM.
Dokładnie :-) u nas wisi kartka - jeśli chodzi o alergie pokarmowe to uznawane sa tylko zaświadczenia od alergologa. Mimo wysypki Młoda mleko dostaje i tyle.
 
aniez - ja się nie unosze:-D wiem tylko że ludzie gotują i nic się temu mleku nie dzieje zreszta też kiedyś pytałam z ciekawości lekarki . Jedni dają MM do trzeciego roku inni nie , ja nie dawałam choć Szymek do żłobka nie chodził :-D . A sama znam dzieciaki w wieku SZymka co MM pija do tej pory .
Dwa żłobek żłobkowi nie równy , w państwowych się nie bawią ale w prywatnych dzieciaki MM dostają :tak: - jesli rodzic sobie rzeczy oczywiście . państwowych nie znam , bo u mnie takiego nie ma:-D

ja na tabele od dawna nie patrze . Ola je słoiki nie raz od 11 miecha ( po przeczytaniu składu ) bo ona lubi takie kawały . Daje jej wszystko byle nie było mocno przprawione , nie daje kapust itp rzeczy , a tak je wszystko . No i oczywiście nie smażony schabowy np
 
Aniez skarbnico wiedzy, dzięki za takie szczegóły, co do podawania kasz. Też tego potrzebowałam.
A budyniek gotuję na MM bardzo często. Odkąd Agnieszka wrzuciła przepis to 2 razy w tyg jest.

Powiedzcie jeszcze czy picie soczków traktujecie jako osobny posiłek czy dodatek do niego? I jak często dopajacie. Jeszcze przejrzę parę stron wstecz, bo coś na temat chyba mi kiedyś mignęło..
 
Aniez skarbnico wiedzy, dzięki za takie szczegóły, co do podawania kasz. Też tego potrzebowałam.
A budyniek gotuję na MM bardzo często. Odkąd Agnieszka wrzuciła przepis to 2 razy w tyg jest.

Powiedzcie jeszcze czy picie soczków traktujecie jako osobny posiłek czy dodatek do niego? I jak często dopajacie. Jeszcze przejrzę parę stron wstecz, bo coś na temat chyba mi kiedyś mignęło..

Moja Ola pije dość mało , nie traktuje tego jako posiłek bo ja daje zawsze 1 porcje soku na dwie wody , bo sama jak próbuje te soki to bym się tym nie napiła bo sa za słodkie . A Olka jest słodkolubna i nie chce pić samej wody .
 
reklama
Moja Ola pije dość mało , nie traktuje tego jako posiłek bo ja daje zawsze 1 porcje soku na dwie wody , bo sama jak próbuje te soki to bym się tym nie napiła bo sa za słodkie . A Olka jest słodkolubna i nie chce pić samej wody .

z tego samego powodu tak robię. A ostatnio sokowirówkę odkurzyłam, ew. gotuję kompocik, oczywiście bez cukru. no i Adaś tak samo słodkolubny... i tak sobie myślę czy nie podać mu wody z glukozą... nakombinuję się ogromnie, by ten tylko zechciał pić samą wodę
 
Do góry