reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Długość szyjki w połowie ciąży

pouchines

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
27 Marzec 2023
Postów
53
Jaką miałyście długość szyjki macicy w mniej więcej połowie ciąży? Moja dwa tygodnie miała 3,9 cm, a dziś znowu byłam u lekarza z powodu twardnienia brzucha i było już 3,3cm. Niby dalej w normie, ale się skróciła. Nie dostałam żadnych leków ani specjalnych zaleceń. Za 2 dni zaczynam 19 tydzień ciąży, mała waży 250 g. Pozdrawiam 🫶
 
reklama
Jaką miałyście długość szyjki macicy w mniej więcej połowie ciąży? Moja dwa tygodnie miała 3,9 cm, a dziś znowu byłam u lekarza z powodu twardnienia brzucha i było już 3,3cm. Niby dalej w normie, ale się skróciła. Nie dostałam żadnych leków ani specjalnych zaleceń. Za 2 dni zaczynam 19 tydzień ciąży, mała waży 250 g. Pozdrawiam 🫶
Przezpochwowo 5,6 cm, później przezbrzusznie 4,4 cm, tydzień później przezbrzusznie na innym sprzęcie 4,6 cm [19-20tc] To się chyba zmienia, ale ważne, że w normie jak nic niepokojącego się nie dzieje :)
 
Jaką miałyście długość szyjki macicy w mniej więcej połowie ciąży? Moja dwa tygodnie miała 3,9 cm, a dziś znowu byłam u lekarza z powodu twardnienia brzucha i było już 3,3cm. Niby dalej w normie, ale się skróciła. Nie dostałam żadnych leków ani specjalnych zaleceń. Za 2 dni zaczynam 19 tydzień ciąży, mała waży 250 g. Pozdrawiam 🫶
Te kilka mm różnicy to może być błąd pomiaru albo nawet przy pełnym pęcherzu może być nieco krótsza. Jestem obecnie w 29tc ale jakoś w połowie ciąży tez miałam tak ze raz była dłuższa, potem krótsza i potem znów dłuższa. Najpierw się zaniepokoiłam ale przy kolejnych wizytach zorientowałam się ze zależy od sprzętu jak się lekarzowi kliknie. To są niewielkie różnice u Ciebie. Ważne jeszcze inne cechy szyjki czy twarda i zamknięta.

Myśle ze nie ma powodu do niepokoju.
 
Jeśli szyjka miała 3,9, a teraz 3,3 na tym samym sprzęcie, to ja bym zrobiła posiew i sprawdziła, czy nie ma infekcji. Zwłaszcza jeśli częściej twardnieje brzuch. Szyjka się skraca. Lekarz nie reaguje, to ty to zrób. To oczywiście jeszcze norma, ale coś zaczyna się dziać. Warto to kontrolować.
 
Dla świętego spokoju będę częściej chodzić do lekarza aby kontrolować szyjkę. Boje się że urodzę przedwcześnie, tym bardziej że mój mąż to wcześniak z 27 tygodnia. Pociesza mnie jedynie fakt, że mała w połowie 18 tygodnia ważyła już 250g, zawsze to lepsze rokowania w razie co...
 
Dla świętego spokoju będę częściej chodzić do lekarza aby kontrolować szyjkę. Boje się że urodzę przedwcześnie, tym bardziej że mój mąż to wcześniak z 27 tygodnia. Pociesza mnie jedynie fakt, że mała w połowie 18 tygodnia ważyła już 250g, zawsze to lepsze rokowania w razie co...
Wczesniactwo męża nie ma wpływu na Twoja długość szyjki.
 
Wczesniactwo męża nie ma wpływu na Twoja długość szyjki.
Nie sprawdzałam nigdy badań, ale myślę że genetyka ma jakiś maly wpływ. Moja mama 2 przedwczesne porody i problemy z szyjką. Ja 1 poród przedwczesny przez problemy z szyjką, 2 ciąża z pessarem by temu zapobiec (przy jego zdjęciu już 4 cm rozwarcia i trzymał się na "słowo honoru".)Siostra również 1 poród przedwczesny, 2 na podtrzymaniu. Jak widać u mnie w rodzinie, albo genetyka dała znać albo niespotykany zbieg okoliczności.
 
reklama
Nie sprawdzałam nigdy badań, ale myślę że genetyka ma jakiś maly wpływ. Moja mama 2 przedwczesne porody i problemy z szyjką. Ja 1 poród przedwczesny przez problemy z szyjką, 2 ciąża z pessarem by temu zapobiec (przy jego zdjęciu już 4 cm rozwarcia i trzymał się na "słowo honoru".)Siostra również 1 poród przedwczesny, 2 na podtrzymaniu. Jak widać u mnie w rodzinie, albo genetyka dała znać albo niespotykany zbieg okoliczności.
Genetyka to tak, ale genetyka nie dziala tak, ze Autorka ma niewydolnośc, bo teściowa miala :D

U mnie w rodzinie też geny tak lecą. Babcia, mama, mamy siostra i teraz ja. Są juz jakieś badania, że to może być niedobór kolagenu, co też by się zgadzało, bo wszystkie mamy problemy z kolanami.
 
Do góry