olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 26 573
Nie mam dziecka z cukrzycą, znajoma ma córkę, która zachorowała w wieku 4 lat chodząc już do przedszkola i dalej chodzi. Wiem, że to zupełnie inna choroba, ale tu tak samo dziecko musi być świadome, że nie może jeść tego co inni.
No ja mam dziecko z cukrzycą i mam kontakt z wieloma rodzicami, których dzieci mają CT1 większość dzieci nie ma żadnej diety? Po prostu podają sobie odpowiednią dawkę insuliny do obiadu taki jaki im serwuje placówka.
A rodzice w większości pobierwja świadczenie i są z dziećmi w stałym kontakcie bo szczerze? Bardzo bym chciała poznać 4 latka, który umie wyliczyć wymienniki. Bo nawet ja, 35 letnia baba czasem nie potrafię tego dobrze ogarnąć jak dojdą tłuszcze, hormony (jak dziecko jest już nastolatkiem), aktywności fizyczna itd.
Oczywiście taki 4 latek jest też prawdopodobnie na pompie co ciut ułatwia życie. I zapewne w związku z tym, a nawet na penach ma też sensor.
Jak nie było sensorów to żadne placówki nie chciały takich dzieci przyjmować. A w całej Polsce w Warszawie była 1 placówka dla dzieci z CT1

A i przypominam, że placówki nie chcą twierdząc, że nauczyciel nie może tego robić podawać w przypadku CT1 glukagenu w przypadku synka Loli adrenaliny. Mogą sobie wezwać karetkę i rodzica. Jak rodzic nie ma świadczenia i jest nie daj bob w pracy daleko od placówki to może się już zacząć tylko modlić

A znam przypadek gdzie to nauczyciel "bawiąc" się pompa podal dziecku 100j insuliny (to dawka śmiertelną nawet dla dorosłego chłopa) dziecko od razu zadzwoniła po rodzica, który był na szczecie blisko i oczywiście po karetkę
