reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dobrym rodzicem byc...

anni

Fanka BB :)
Dołączył(a)
30 Styczeń 2007
Postów
2 756
Miasto
Westcliff-on-sea UK
Ja zaczynam ten watek poniewaz moja coreczka zaczyna coraz wiecej rozumiec i oczywiscie na coraz wiecej sobie z mama pozwalac. Pytanie na poczatek do Was dziewczyny.. Od kiedy zaczac, ze tak sie wyraze : "Dyscylinowanie" dziecka? :tak:

i jakich sposobow uzywac?
Moze to nie jest odpowiednie slowo.."dyscyplina"...aaa..moze wlasnie jest.

Szukam sposobu jak wytlumaczyc mojej 6 miesiecznej coreczce, aby np. nie zrzucala szklanek ze stolu ;-) i ze nie wszystko jej "wolno". :cool2:
Hmm co wy na to?
 
reklama
Właśnie ciężko wyczuć, kiedy kończy się hodowla, a zaczyna wychowywanie. Teraz pewnie za wcześnie na jakąś dyscyplinę.... Przynajmniej u nas.... Jak błagam/grożę/proszę/płaczę/staram się przekupić Maksa, żeby mi głowy swoimi rączkami nie depilował to nic nie skutkuje :no:
 
U Piotrusia też efektów na razie nie widzę - ale staram się już okazywać mu, że nie wszystko mu wolno. Zazwyczaj sprowadza się to do stanowczego "nie wolno" i odsunięcia łapki (np. od moich włosów). Może coś kiedyś załapie :confused:
 
Mala jest poprostu WSZEDZIE... na stole, pod stolem, obok stolu hehehe... no wszedzie i cisnie do raczek wszystko i ostatnio w banku rozwalila pojemnik na dlugopisy, w sklepie stlukla sloiczek z papu. Pytanie i co mam zrobic? No nie bede na dziecko krzyczec, ale tak byc nie moze bo musi wiedziec ze pewnych rzeczy nie moze brac...ale jak ona ma znac roznice ktore tak a ktore nie? POMOCY
 
anni na to chyba jeszcze za wcześnie... Musisz poczekać, powtarzać że nie wolno i mieć oczy dookoła głowy ;-)
 
Ja ostatnio sie smialam ze moj monolog do dziecka brzmi:
nie rusz, nie , zostaw ,nie wolno, błagam nie ruszaj itp.
Dziewczyny czy jak przebieracie dzieciaczki to one tez sie tak kreca, co chce zmienic Dawidowi pieluche i klade go na plecach mija sekunda a on juz na brzuszku i ja spowrotem go na plecy a on dalej swoje.
 
U Piotrusia też efektów na razie nie widzę - ale staram się już okazywać mu, że nie wszystko mu wolno. Zazwyczaj sprowadza się to do stanowczego "nie wolno" i odsunięcia łapki (np. od moich włosów). Może coś kiedyś załapie :confused:
Brawo Esia tak to powinno właśnie wyglądać :tak::-D
Tylko zanim zaczniecie takie "wychowanie" to musicie się poważnie zastanowić co dziecku wolno, a czego nie. Jeśli macie już to ustalone, to ważne jest żeby reagować ZA KAŻDYM RAZEM kiedy dziecko zrobi coś czego nie powinno :tak:
Oczywiście metoda ta nie zadziała od razu, ale po pewnym czasie dziecko zacznie kojarzyć konkretne postępki ze słowem nie wolno, odsunięciem łapki i smutną miną mamy ;-)
 
reklama
A ja muszę pochwalić naszego synka, że się poprostu wychwany urodził;-) Jak jemy siedzi grzecznie przy stole i nam nie przeszkadza:-) Byliśmy ostatnio na chrzcinach to nie dość, że był bardzo grzeczny to jeszcze nie grał pierwszych skrzypiec, przecież nie jego święto ;-) Chyba wyssał to z mlekiem matki :-D
 
Do góry