reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dodanie drugiego imienia dziecku

Dla mnie jest to po prostu niezrozumiałe.
A że uważacie inaczej - w niczym to mi nie przeszkadza. Wasz wybór.
Ale tutaj nie ma nic do rozumienia. Podałam Ci przykłady dlaczego niektórzy decydują się na nadanie dwóch imion. Naprawdę nie ma co już roztrząsać tego tematu. Ja mam np 3 imiona bo 3 jeszcze z bierzmowania. Ale oczywiście nie przedstawiam się nim tak samo jak tym drugim. Ono jest tylko na papierze, ale cieszę się,że je mam.
Moje drugie imię wynika z tego faktu,że babcia nie chciała się zgodzić aby dać mi tak na 1. Stwierdziła, że moi rodzice jednej córce dali beznadziejne imię to niech drugiej chociaż dadzą ładne. I to, które moi rodzice wybrali jest moim numerem 2. W ten sposób jakoś chcieli to upamiętnić.
 
reklama
@jasani Ale masz jakiś problem z tym, że wg mnie jest to bezsensowne?

edit. Imię z bierzmowania nie ma żadnej mocy prawnej. Więc nie masz 3 imion, tylko 2.
 
@jasani Ale masz jakiś problem z tym, że wg mnie jest to bezsensowne?

edit. Imię z bierzmowania nie ma żadnej mocy prawnej. Więc nie masz 3 imion, tylko 2.
Nie, ale widzę,że Ty masz jakiś ogromny problem z tym aby zaakceptować czyjś wybór. Nie przemawiają do Ciebie kompletnie żadne argumenty a jedyny Twój, że jest to bezsensu. Więc dlaczego uważasz,że upamiętnienie kogoś jest czymś bezsensownym? Czy wtedy jest kimś gorszym? Czy Ciebie w jakiś sposób to dotyka? No nie.
Nie chodziło mi o moc prawną. To tutaj nie ma znaczenia.
 
Do góry