reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości ciążowe :(

Mnie się też zaczynają skurcze! Najgorzej jak się nieświadomie w nocy przeciągnę :szok: A do tego ta zgaga. No i sucha skóra. Wyglądam jak jaszczurka :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
A ja wlasnie pol szafy wywalilam bo sie w ciuszki nie mieszcze :-D a najlepiej to sie wczoraj usmialam jak zalozylam stringi i moj maz tak patrzy, patrzy.. a one tak do polowy tylka hahaha

Uwilebiam byc w ciazy ! :-D:-D:-D a zgaga, skurcze.. ue to przejsciowe , da sie wyrzymac :tak:

Cieszmy sie z tej ciazy, bo to jeden z najpiekniejchych okresow !:rofl2:
 
ja od kilku dni mialam dretwienie dloni (moglam stac lerzec lub siedziec i tak mnie lapalo) poszlam do mojej doktor i jak wczesniej bralam magnez 2 razy dzienie po 2 tabletki tak teraz biore 3 razy dzienie po 2 oraz przepisala mi rowniez aspargin (mehnez i potas) tez 3 razy dzienie po 1 i o dretwieniu dloni oraz skurczach lydek moge zapomniec przeszly jak reka odjal:-)
 
Ja muszę napisac, że w ciąży czuję się niesamowicie dobrze :-) samopoczucie, apetyt, odbieranie świata, optymizm ... wszystko idealnie ... najchętniej to skakałabym do nieba ze szczęscia.
 
Ja muszę napisac, że w ciąży czuję się niesamowicie dobrze :-) samopoczucie, apetyt, odbieranie świata, optymizm ... wszystko idealnie ... najchętniej to skakałabym do nieba ze szczęscia.


Jak ja zazdroszczę takiego sampoczucia:-)U mnie niestety na odwrót...ALe może to dlatego, że ciągle coś się dzieje... to zagrozenie na początku, to złe wyniki, to kamień w nerce... :wściekła/y:Od dziś mówie sobie codziennie: teraz już będzie tylko lepiej:-)i tak będzie:-)
 
Co do samopoczucia to też mam świetne:-) Ogólnie lubię być w ciąży, czuć dzidziusia w środku i czekać na niego (szczególnie jak moja córcia 2,5 latka gada do brzuszka-do siostrzyczki i próbuje zaglądać przez pępek do środka:-D:-D:-D)... Całokształt też jest świetny pod względem zdrowotnym, ale te bóle ręki mnie trochę zaniepokoiły:baffled: Nie wyobrażam sobie mieć ich do końca ciąży:baffled:
Dzisiaj mnie nie boli (odpukać!!!) więc może jak się tej wody pozbędę troszkę, to tak źle nie będzie:cool2:
 
:-)
Jak ja zazdroszczę takiego sampoczucia:-)U mnie niestety na odwrót...ALe może to dlatego, że ciągle coś się dzieje... to zagrozenie na początku, to złe wyniki, to kamień w nerce... :wściekła/y:Od dziś mówie sobie codziennie: teraz już będzie tylko lepiej:-)i tak będzie:-)

Ja też miałam zagrożenie na początku a w przeszłości dwa poronienia w pierwszym trymestrze ... do tego dochodzą kłótnie z moim M ... według mnie najważniejsze jest to żeby teraz zapomniec o złych rzeczach i skupic się na maleństwie, mi to właśnie daje tą siłe i optymizm ... bo wkońcu szczęśliwa mama to i szczęśliwe dziecko :-)
 
Hej dziewczynki. Niedawno pisałam o skurczach Braxtona-Hicksa, że je mam... myślałam, że wszystko jest ok bo tak pisało w necie... i niby nadal jest dobrze, ale dzisiaj byłam u lekarza i powiedział, że jest stanowczo za wcześnie na takie skurcze... tzn.. one pewnie już u niejednej z nas występują, ale nie powinny być aż tak odczuwalne jak w moim przypadku były (tak jak opisywałam.. czułam się jakby ktoś mnie napompował tak że zaraz miałabym pęknąć aż musiałam się skulić.. po czym "powietrze" zaczęło jakby uchodzić...). Usprawiedliwił je jedynie fakt, że za pierwszym jak i za drugim razem byłam po dość sporym wysiłku... Tak że gdyby którejś z was się to przytrafiło to powiedzcie lepiej swojemu lekarzowi o tym.. no i zważajcie szczególną uwagę na to czy one wystąpiły samoistnie w spoczynku czy po jakimś wysiłku (szybki spacer, dłużej trwająca pochylona pozycja). Mój gin powiedział, że jeżeli będzie się to powtarzać częściej niż raz w tygodniu to mam od razu do niego przyjść..

Ma któraś z was też skurcze już????????????:confused:
 
Hej dziewczynki. Niedawno pisałam o skurczach Braxtona-Hicksa, że je mam... myślałam, że wszystko jest ok bo tak pisało w necie... i niby nadal jest dobrze, ale dzisiaj byłam u lekarza i powiedział, że jest stanowczo za wcześnie na takie skurcze... tzn.. one pewnie już u niejednej z nas występują, ale nie powinny być aż tak odczuwalne jak w moim przypadku były (tak jak opisywałam.. czułam się jakby ktoś mnie napompował tak że zaraz miałabym pęknąć aż musiałam się skulić.. po czym "powietrze" zaczęło jakby uchodzić...). Usprawiedliwił je jedynie fakt, że za pierwszym jak i za drugim razem byłam po dość sporym wysiłku... Tak że gdyby którejś z was się to przytrafiło to powiedzcie lepiej swojemu lekarzowi o tym.. no i zważajcie szczególną uwagę na to czy one wystąpiły samoistnie w spoczynku czy po jakimś wysiłku (szybki spacer, dłużej trwająca pochylona pozycja). Mój gin powiedział, że jeżeli będzie się to powtarzać częściej niż raz w tygodniu to mam od razu do niego przyjść..

Ma któraś z was też skurcze już????????????:confused:

Też odczuwam skurcze Braxtona-Hicksa ... ale są raczej delikatne.
 
reklama
Ja miałam skurcze najgorsze-miesiąc temu,bezbolesne ale wyrazne twardnienie brzucha -szczególnie z lewej str.lubi mi się robic''bąbel''.Pytałam ginke wielokrotnie i uspokaja mnie zawsze że jeśli bezbolesne i nie ma plamień to nie panikować.Biorę aspargin forte 2 razy dziennie i pomaga-żelazo też bo niską morfologię mam (norma w 2 trym).Zaczęłam wyraznie czuć ciężar brzuszka-jak dłużej pochodzę to ciągnie po bokach.Mdłości po 4 miesiącach minęły ale za to zgaga jak zjem za dużo słodkiego-czasami sobie pozwalam na milkę;-)
Najbardziej dają mi w kość zęby-dziś byłam u dentystki,zrobiła mi piękną pląbkę(stara wyleciała po15 latach:szok:)i uspokoiła mnie że to dziąsła są rozpulchnione i mogę odczówać ból zębów które od lat są martwe.A te mnie bolą czasami...Denerwujące strasznie bo mam ciągle wrażenie że coś się tam w środku psuje...
 
Do góry