reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dwujęzyczne wychowanie

no 4 jezyki,to bedzie mala poliglotka:) mysle,ze dziecko zrozumie kwestie jezykow tylko duzo zalezy od rodzicow i oczywiscie trzeba dac czas dziecia,zeby zrozumialy dlaczego maja uzywac innych jezykow w poszczegolnosci do osob czy sytuacji:)
 
reklama
:) mam nadzieje, ze podlapie... tak jak juz pisalam wczesniej znam takie przypadki :) mowcie do dzieci w takich jezykach jakich tylko chcecie, a to ze ludzie sie czemus dziwia to nic dziwnego- sami pewnie nie maja tyle zaparcia, nie mowia drugim jezykiem lub poprostu sa ciekawi. co do problemow w szkole to zgodze sie, ze duzo zalezy od rodzicow oraz integracjii dziecka. moj maz przyjechal do holandii jak mial 7 lat. jego rodzice nigdy nie mowili w domu po hol (w zasadzie dziwie sie, ze sie nie wstydza, iz po 20latach pobytu w tym kraju wciaz nie mowia po holendersku)- na dzien dzisijeszy mowi lepiej po holendersku niz po turecku. zawdziecza to swojej osobowosci- zawsze mial duzo znajomych i nie nalezal do 'cichych' lub niesmialych, tak mu zreszta zostalo :)
jezeli meliska nie bedzie w stanie nauczyc sie tylu jezykow (chociaz ja mam to za soba), tez nie bede robic z tego afery. najwazniejsze by mowila holenderskim, bo tu mieszkamy i angielskim gdyz wstyd w tych czasach go nie znac- cala moja rodzina mowi bardzo dobrze w tym jezyku...
pozdrawiam was bardzo serdecznie i mam nadzieje, ze moje wypowiedzi chociaz w malej czesci rozwieja wasze watpliwosci :)
 
dla mnie najwazniejsze jest by Nadia mowila w jezyku Polskim,gdyz jest to nasz ojczysty jezyk no i w angielskim,bo wkoncu tutaj sie wychowuje i mysle,ze nie bedzie z tym problemu.dzieci szybcije adaptuja sie w nowych sytuacjach i szybciej sie ucza.Znam pewna mame,ktora tutaj urodzila dwie coreczki.Ojciec dzieci jest anglikim i dziewczynki rozumieja po polsku,ale nie chca w tym jezyku mowic.Ona mowi,ze nie zmusza,bo tylko to by pogorszylo sytuacje.Przyjdzie czas,ze moze zaczna uzywac tego jezyka:)
 
Ja w to watpie, tak jak pisalam wczesniej, dzieci znajomych rozumieja Polski, ale łatwiej im odpowiadac po niemiecku i przez to zatraca sie ten jezyk Polski. Podejrzewam ze dzieciom kolezanki łatwiej przychodzi wypowiadanie slow w ang dlatego go uzywaja.
 
dokladnie,lawiej jest in uzywac jezyka angielskiego,gdyz w domu,w szkole,na podworku mowia po angielsku.Chociaz nie powiem troszke smiesznie i dziwnie to wyglada jak mama mowi do corki po polsku,a corka odpowiada jej po angielsku.Kiedys bylam na urodzinach syna kolezanki i ta mama z swoimi corkami tez byla. Jedna z dziewczynek podeszla do mnie i zapytala sie mnie po angielsku (bylam wtedy w ciazy) co bede miala chlopca czy dziewczynke.Mama tej Nikoli powiedziala do niej po polsku,ze ja jestem polka i moze ze mna rozmawiac w polskim jezyku bo przeciez go zna...mala wtedy,ze nie bedzie mowic po poslku bo nie lubi i juz,wiec cala moja rozmowa z nia toczyla sie po angielsku
 
Za to ja mam duzy problem. Moj narzeczony jest Szkotem i oczywiscie chce, zeby w poblizu Tulisy mowilo sie po angielsku i nie chce, zebym uczyla malej polskiego, bo ma zle doswiadczenia z pierwsza corka, ktora nie umie mowic po angielsku, rozumie tylko j. dunski. Nie dociera do niego, ze glownym jezykiem malej i tak bedzie angielski, ale ja chce, zeby sie mogla dogadac z dziadkami i reszta rodziny w Polsce. Generalnie po polsku odzywam sie do niej, jak jestem w domu moich rodzicow, ale nie wiem czy raz w tygodniu wystarczy na to, ze mala podlapie polski?
 
Moim zdaniem narzeczony nie ma prawa zabronic Ci uczenia dziecka polskiego,to wkoncu Twoj ojczysty jezyk.Powinnas z nim porozmawiac na ten temat,on tez nie byl by zachywycony gdybys Ty zakazala mu mowic do dziecka w jego jezyku.
 
My wychowujemy córkę dwujęzyczną. Tatuś mówi po norwesku a ja po polsku. Przez tv i ciągłe spotkania rodzinne mała bardziej rozumie jego język, ale wciąż chcę, aby potrafiła się po polsku chociażby dogadać. Wybrałam mieszkać tutaj więc jej ojczystym językiem jest norweski, ten będzie miała w szkole i jest najważniejszy. Spotykam mieszane pary, głownie Norweg-Tajka i dzieci mówią w dwóch językach bezproblemowo plus w szkole angielski i niekiedy dodatkowy. Chłonne umysły dają sobie radę.
 
reklama
My mieszkamy w Holandii, oboje jestesmy Polakami, wiec mowimy do synka po polsku.
holenderskiego nauczy sie w szkole :tak: oprocz tego tutaj ucza w szkolach niemieckiego, angielskiego, francuskiego i czasami hiszpanskiego:-)
 
Do góry