reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziecko zbliża czy oddała od siebie? Jak to jest?

Meżczyźni sa zazwyczaj niezadowoleni ponieważ po dziecku oni schodza na dalszy plan, i juz nic nie jest takie jak przedtem.
 
reklama
nie tylko mezczyzni schodza na dalszy plan,nasze potrzeby rowniez i n ikt z tego powodu nie placze i panikuje. Dla mnie facet ktory obraza sie bo zona nie ma czasu dla niego bo np karmi dziecko lub po calym dniu nie ma poprostu sily,podczas gdy on jej nie pomaga to d** nie facet;)
 
Czy to znaczy, że mężczyzna był nam potrzebny tylko do zrobienia dziecka? Skoro mamy dziecko, to mamy wszystko, wiec juz nie musimy sie troszczyć o męża?
 
Dzięki dziewczyny za konstruktywne odpowiedzi.. Z wieloma się zgadzam i sadze ze z mężem musimy pokonać te trudy i wszystko zrobić aby nasza cora miała jednak szczęśliwa rodzine. Wiele lat jesteśmy z mężem razem a znamy się 14 ale dziecko wywrocilo to wszystko do góry nogami i oboje musimy chyba tez znaleźć wiecej zrozumienia dla siebie. Ale i zacząć od tych małych gestów wobec siebie... Jest cieżko nie powiem ze nie ale trzeba walczyć o pełna rodzine. Trochę napsioczylam tu na niego ale wiem ze tez się stara. Zawsze przed praca naszykuje mi śniadanie, obiad czasem ugotuje, czasem coś ogarnia jak poproszę, ale do końca nie radzi sobie z tym ze masa obowiązków spadła na niego o których on wcześniej nawet nie wiedział. Ja tez chyba stałam się dla niego surowsza bo chciałabym żeby było zrobione tak jak ja to robiłam stad pewnie okazywanie uczuc zeszło na bok. A co do osobnego spania... Cóż przyznaje się wygonilam go na kanapę bo nie dość ze nie budzi się na płacz córki to podczas karmienia chrapie nie do zniesienia już nie mówię pózniej o kolejnej drzemce żeby usnac... To jest problem moze uda mi się go namówić na zabieg ponoć jest bardzo skuteczny. Ech... Bardzo się oddalilismy ale bardzo się kochamy to moze i to przejdziemy pomyślnie...
Sama tez się staram żeby nie zapomnieć że jestem żona.. Hmm ale cieżko nie dość ze ze względu na zmęczenie i brak czasu to jeszcze weź tu poczuj się atrakcyjnie z własnym ciałem he;) mimo tego ze mąż ciagle powtarza ze piękniejsza nigdy nie byłam ale umowmy się po porodzie cieżko wrócić do formy przynajmniej dla mnie...
 
najwazniejsze,ze nadal sie kochacie i oboje dalej chcecie dbac o ta milosc. Ja tez swoejgo czasu wkurzalam sie na P,ze nie poodkurzal lub tam czegos nie zrobil,ale no wlasnie wczesniej to ja sprzatalam,gotowalam itp teraz musimy sie dzielic obowiazkami i nad dzieckiem i nad sprawami domowymi i oboje musielismy sie przystosowac,takze wszystko na pewno bedzie dobrze:) a co do poczucia piekna wlasnego ciala,mam tak samo,przed ciaza wazylam 47 kg i zero jakichkolwiek waleczek tluszczu,pomomi staran o stracenie nadwagi troszke kilo mi zostalo i P tak samo powtarza,ze dla niego bylam,jestem i bede piekna i seksowna i to jest najwazniejsze.Troszke czasu mi zajelo zeby w to uwierzyc,bardzie uwierzyc w siebie,ale oni nie kochaja nas za wyglad tylko za to co jest w srodku,a wyglad to tylko opakowanie;)powodzenia
 
Troszke czasu mi zajelo zeby w to uwierzyc,bardzie uwierzyc w siebie,ale oni nie kochaja nas za wyglad tylko za to co jest w srodku,a wyglad to tylko opakowanie;)powodzenia

Ja czasem nie mogę uwierzyć w siebie.
zgadzam się wze wyglad to tylko opakowanie najwazniejsze jest wnetrze serce.
 
ja się nie zgadzam że opakowanie jest nie najważniejsze . Wygląd też jest wazny ,bo nie chciała bym żeby mój mąż nagle się rostył i nie dbał o siebie .Chce jednak mieć zadbanego faceta.

co do dziecka i małżeństwa, nasza córka ma już 15 miesięcy . Wiadomo początki sa męczoce , myśle że tak do 4 mce jest najgorzej . W naszym przypadku to mój mąż bardzo był zazdrosny o córkę że spadnie na dalszy plan więc musiałam bardzo uwarzyć na to co mówię aby nie poczuł sie odepchnięty. Ale to tylko przez pierwszy miesiąc ,jak za uwarzył że jego pozycja się nie zmieniła i kocham ich oboje tak samo tylko inną miłością to mu przeszło . Jak każde małżeństwo mieliśmy lepsze i gorsze chwile ale to normalne. Przetrwaliśmy . Teraz czujemy się jak nastolatki , mała jest już tak mądra że świetnie czujemy się w takim składzie . Sprawy intymne rewelacja. Ja bardzo zwracam uwagę żeby byc zadbaną kobietą bo wiem że mój mąż mnie kocha ale jednak chce czuć że jest dumny że ma taką ładnną żone . Wagowo po dziecku jestem 5 kg mniejsza więc się śmieje że dieta cud to moje dziecko. Więc spokojnie wszystko przed tobą :) Przemęczysz się a potem będzie tylko lepiej . Dbaj o siebie bo to się przenosi na twój humor a następnie na wasze relacje czy sprawy intymne. Nie ma co zganiać winy na dziecko , wszystko w Waszych rękach :-)



pozdrawiam i trzymam kciuki
 
reklama
nie chodzilo mi zeby wogule o siebie nie dbac,bo mam dziecko i nie mam czasu,ale jezeli zostalo nam po ciazy troszke kilo to swiat sie nie zawali i wcale nie oznacza to,ze teraz juz nie jestem atrakcyjna itp.Mi wszyscy mowia,ze teraz wygladam o niebo lepiej bo wczesniej bylam za chuda,a teraz w sam raz,a P wciaz powtarza,ze kocha moje cialo tak samo jak kochal na poczatku:)
 
Do góry