tylko,to ze po urodzeniu dziecka jest inaczej nie znaczy,ze gorzej.Moim zdaniem ktos kto caly czas rozpamietuje jak to bylo przed narodzinami,brak obowiazkow,spontanicznosc,jest egoista-ka,skoro decydujemy sie na dziecko to logiczne ze tym malenstwem trzeba bedzie sie zajac.Wczoraj ogladalam program z serii dlaczego ja byla historia rodzciow,ktorzy bardzo chcieli dziecko.Po narodzinach synka ojciec wogule nie poczuwal sie do zajmowania synem,caly czas twierdzil,ze nie chce,nie jest gotowy
i nawet wpadl na pomysl zeby oddac syna do adopcji
wiem,ze historie w takich programach sa wymyslone,ale ile sie slyszy o rodzicach,ktorzy nie chca dziecka,to po jaka cholera je za przeproszeniem robia,przeciez to nie zabawka ktora jak sie znudzi to mozna odlozyc czy oddac.

