reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziwne rzeczy sie dzieja, szczegolnie w nocy :(

Dołączył(a)
4 Wrzesień 2014
Postów
3
Witam,

Mam pytanie. Od jakiegos czasu dziwne rzeczy sie dzieja w nocy z nasza Nadia, ktora bedzie miala 13 miesiecy za pare dni. Generalnie ma zaplanowany dzien, zawsze trzymamy sie planu, wiec ona tez dobrze wie co sie dzieje. Po wieczornej kolacji, sama nawet idzie w strone schodow mowiac "nyny", ze juz idzie kapac sie i spac. To zawsze jest godzina 19. Po wieczornym rytuale, Nadia spi kolo 19:30. Zawsze pieknie spala do 6:30 i budzila sie glodna. Taki schemat funkcjonowal mniej wiecej od 6 miesiaca jej zycia. Bywaly dni ze sie budzila raz czy dwa w nocy, ale potem wszystko wracalo jakos do normy. Od jakiegos tygodnia to co sie dzieje, troche nas zaczyna przerazac. Nadia budzi sie przewaznie pomiedzy godzina 22 - 4. Dosc czesto, za kazdym razem z placzem i piskiem. Ciezko ja uspokoic. Brana na rece wygina sie do tylu, macha raczkami, wyglada jakby sie czegos przerazila i byla w ogromnym stresie. Problem w tym, ze zrozumialbym jakby to byl 1 dzien, max 2, ale to juz niedlugo bedzie tydzien kiedy kazda noc wyglada tak samo. Na poczatku myslelismy ze jej frustracja bierze sie z glodu, ale to nie glod. Dawalismy butle, nie zjadla nawet 1/3 tego co miala. Myslelismy ze jej chce sie pic, to jeszcze gorzej jak tylko poczula, ze to woda to wziela 2 - 3 lyki i byl jeszcze wiekszy wrzask. Generalnie za kazdym razem uspokajanie jej trwa od 20 do 60 minut... zalezy. Nigdy to nie jest tak jak bywalo kiedys, ze wystarczylo ja potulic, ponosic i spala dalej. Co gorsze w tym wypadku tez jak ja ja biore na rece i probuje uciszyc to srednio to dziala. Jak tylko pojawi sie mama to sprawy zaczynaja sie prostowac.

Naczytalismy sie na internecie ze to moze byc skok rozwojowy, ale u niej juz dawno powinien minac. Objawy ma bardzo podobne. W ciagu dnia jest normalnym dzieckiem, pogodnym, bawi sie, ma 1 drzemke, ktora trwa do 2-2.5h. Fakt ze budzi sie po 40 minutach z placzem, trzeba ja uspokoic i spi dalej, ale ona zawsze prawie tak przechodzila ta pierwsza faze snu w dzien... w nocy nie budzi sie po 40 minutach po prostu zasypia.

No wlasnie, czy ktos ma jakies pomysly ? Pojscie do lekarza w tym wypadku moim zdaiem mija sie troche z celem z racji tego ze w dzien zadne symtpomy nie wystepuja, a i tak mi powiedza, ze "ten typ tak ma" albo "trzeba to przetrwac".

Zastanawiam sie czy ktos na forum sie spotkal z czyms takim ?

Z gory dziekuje za odpowiedz.

Pozdrawiam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam. mój synek starszy bo ma 26 m-cy ale do nie dawna też tak robił. płakał, nie można było go wziąść na ręce. czasem pomagało obudzenie, żeby zobaczył, że jest w domu, a czasem nie dotykając mówiliśmy głośno cccciiiiiii,wszystko dobrze, mama, tata są obok ciebie. też próbowaliśmy dawać pić, mleko ale to nic nie dało. był czas, że było tak co noc,później rzadziej, potem znowu tylko, nie tylko płakał a też mówił przez sen np nie umię, daj mi to, nie da się... koleżanki córka też miała podobnie i wygląda na to. że to jakiś kolejny etap w rozwoju. pozdrawiam
 
A może to ma też coś wspólnego z ząbkowaniem? Moja córeczka jak wyżynały jej sie pierwsze ząbki, co chwilę budziła się w nocy, i plakała i gdyby nie polecony nam przez znajomą pediatre preparat Camilia, nie wiem jak byśmy poradzili sobie z tym stanem u córeczki... A wyżynanie ząbkow trwa często długi czas
 
No wlasnie problem polega na tym, ze to moze byc od wszystkiego :(. W naszym przypadku w koncu sie to troche uspokoilo w nocy. Fakt, ze budzi sie dalej 2 razy i jest glodna i z tego co przemyslelismy i zauwazylismy to chyba ma braki w mleku codziennie. Musimy jej jakos chyba uzupelniac mleko codziennie i zobaczyc co bedzie.

Troche z innej bajki odnosnie mleka to wyczytalem ze dziecko roczne potrzebuje ok 800-1200mg wapnia dziennie, ktory jest glownie w mleku. Mleko ktore podajemy ma 65mg na 100ml. Nadia dostaje mleko rano i wieczorem po 210ml co daje w sumie 420ml mleka przy czym uzupelnia ok 300mg wapnia dziennie. Moim zdaniem ilosciowo mleka jest zdecydowanie za malo, dlatego nadrabia w nocy. Gdzies tam wyczytalem ze 2-3 latek musi wypijac 3-4 szklanki mleka dziennie. Co za tym idzie szklanka to jest 250ml wiec wychodzi jakis litr dziennie. Nie umiem sie dokopac do roczniaka, ale domyslam sie ze bedzie podobnie. Oczywiscie Nadia dostaje jakies tam mleczne przetwory typu ser bialy, jogurty itd., ale nie sa to raczej ilosci ktore by mialy uzupelnic jej zapotrzebowania. No nic.. zobaczymy jak to sie wsyzstko bedzie ukladac. Poki co bylem troche przerazony.

Dziekuje za odpowiedzi. Pozdrawiam!
 
U nas było tak przy "czwórkach". Jak Wojtkowi się przebijały... masakra. Generalnie wszystkie dolegliwości u dzieci występują głównie w nocy stąd ten płacz. Z drugiej strony ten płacz i wyginanie do tyłu może być przyczyną alergiczną - nie jest córcia na nic uczulona? Nasz Wojtek nie tolerował produktów mlecznych, czasem zdarzało się, że coś nam skubnął mlecznego do jedzenia a potem histeria w nocy... do tego stopnia się wyginał, że nie byłam w stanie go utrzymać na rękach. Dziś ma 29 miesięcy i przeszło mu to
 
Większość z nas chyba przez to przechodziła w okresie ząbkowania naszych dzieci,tutaj polecanym preparatem jest camila,na pewno jużo nim słyszałyście,ale naprawdę jest bardzo skuteczny.
 
Do góry