reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dziwne zachcianki

a ja dzisiaj kupilam swieze truskawki na wieczór oczywiscie importowane i zjadlam kanapki z lososiem,pyszniutkie:-)wiem ze nie powinnam ale nie moglam sie oprzec
 
reklama
Mój kot wszystko i zawsze załatwi tylko ja z tymi zachciankami to wcale ich tak bardzo nie mam. On "chce" żebym miała i cokolwiek powiem że bym zjadła to robi się szum że on leci do sklepu, a ja mu mówię spokojnie nie chce mi się aż tak bardzo.... no i w końcu i tak leci a potem słyszę jakie mam zachcianki i wszyscy maja polewkę:DDD ale uważam że jest to urocze:p
ps. wlasnie czytalam mu historie brzoskwiń Mamszymka no i wziął się ubrał i poleciał do sklepu a ja nawet słowa nie powiedziałam :DD
 
cholender, anni może lepiej nie- cos długo nie wraca...może te brzoskwinie to zbyt duze wyzwanie? ;-)
 
Zwycięski Kot powrócił, w worku przyniósł: ananasa, truskawy, melona, granaty, w domku już były pomarańcze i teraz wcianamy przepyszna michę owoców, bita smietanka do towarzystwa:DDD
 
kachasek, wszystko ma dobre i złe strony- ja teraz do konca życia bede słuchac jaki on byl dzielny gdy ja bylam w ciąży ;-) i że w środku nocy latal po ananasy :D (mimo że byla 17:00 i nic nie chciałam tylko przeczytałam posta naszego kolegi hihihi) i w ramach uznania bede musiala mu przytakiwać i mówić że na prawdę był dzielny:tak:
 
mmmmmmmm..... ja dziś dostałam śnaidaneczko do łózka.... pychotka. kocham tego mojego Mężusia :happy2:
 
reklama
a mnie wczoraj naszło na pomarańcze, tyle że w środku nocy, a jakiekolwiek zakupy odpadały. Nie mogłam zasnąć przez brak tych pomarańczy, a jak tylko zasnęłam to mi się śniły (w różnej postaci - nawet ogromna sterta soków pomarańczowych). Obudziłam się zła, bo się nie wyspałam, ale pierwsze co (po spacerze z psem) poleciałam do sklepu po pomarańcze:tak: jaka ulga po zjedzeniu:-D
 
Do góry