Opowiem Wam historię, która bardzo mnie poruszyła. Moja znajoma z synkiem (5- latek) znaleźli sie w weekend w centrum handlowym, gdzie na estradzie zasiadł Mikołaj, a dzieci w zamian za piosenke, czy wierszyk dostawały prezwenty. synek mojej znajomej nalezy do dzieci nieśmiałych, wiec tylko sie przyglądał. W pewnej chwili Mikołaj powiedział, że musi iść i poszedł. Synek mojej znajomej zalał się łzami i mówił, że on tez chce dostać prezent, że przeciez był grzeczny, a Mikołaj przychodzi z prezentami do wszystkich dzieci.
Udało sie dogonić Mikołaja. Okazało się, że w torbie ma jeszcze jakąś paczuszkę. W paczuszce znajdowała się opaska dla tenisisty!!! Maluch zalał się łzami, płacząc stwierdził, ze przeciez Mikołaj zna pragnienia dzieci, a on mu wysłał taki piekny list. W każdym razie był zrozpaczony.
Ja na wszelki wypadek zawsze mówie szymkowi, że Ci Mikołaje w sklepach to tacy wysłannicy Mikołaja prawdziwego, którzy maja mu pomóc i dowiedzieć sie od dzieci , jakie maja pragnienia. Uwazam , że o wiele fajniej gdyby taki Mikołaj rozdawał specjalny paipier listowy, żeby dziecko mogło napisać do niego list albo jakiś głupie cukierki, żeby nikt nie czuł się pokrzywdzony i odrzucony, bo dziecko myśli kategoriami,że nie zasłuzyło, ze cos źle zrobiło i że jest nie w porządku. Powiem szczerze - zrobiło mi się przykro. wiem, jak dla Szymka jest wazne, że istnieje ktoś taki , jak Święty Mikołaj.
To się wyżaliłam
pozdrawiam
ania
Udało sie dogonić Mikołaja. Okazało się, że w torbie ma jeszcze jakąś paczuszkę. W paczuszce znajdowała się opaska dla tenisisty!!! Maluch zalał się łzami, płacząc stwierdził, ze przeciez Mikołaj zna pragnienia dzieci, a on mu wysłał taki piekny list. W każdym razie był zrozpaczony.
Ja na wszelki wypadek zawsze mówie szymkowi, że Ci Mikołaje w sklepach to tacy wysłannicy Mikołaja prawdziwego, którzy maja mu pomóc i dowiedzieć sie od dzieci , jakie maja pragnienia. Uwazam , że o wiele fajniej gdyby taki Mikołaj rozdawał specjalny paipier listowy, żeby dziecko mogło napisać do niego list albo jakiś głupie cukierki, żeby nikt nie czuł się pokrzywdzony i odrzucony, bo dziecko myśli kategoriami,że nie zasłuzyło, ze cos źle zrobiło i że jest nie w porządku. Powiem szczerze - zrobiło mi się przykro. wiem, jak dla Szymka jest wazne, że istnieje ktoś taki , jak Święty Mikołaj.
To się wyżaliłam
pozdrawiam
ania