- Dołączył(a)
- 19 Listopad 2019
- Postów
- 4
Dzień dobry kochane! Z mężem długo bezskutecznie staramy się o dziecko, lekarz zlecił mi usg. Nie wykazało żadnych nieprawidłowości, ale lekarka w trakcie stwierdziła, że za 3 dni będę miała owulację. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że wczoraj skończył mi się okres, czyli dzisiaj był 6dc. A moje cykle trwaja od 31 do 35 dni.
I zdałam sobie sprawę, że do tej pory myśleliśmy, że owulacje mam ok 17dc, A nie 10dc...
Dobrze to rozumiem, że mam po prostu tydzień dłuższą faza lutealna? Do swojego ginekologa jestem umówiona dopiero za tydzień, dlatego piszę tutaj, żeby się skonsultować. Żałuję, że nie robiłam nigdy testów owulacyjnych.
Ale wracając do pytania. Jest możliwe, że przyczyną nieudanych starań jest to, że mam szybko owulacje, a faza lutealna się przeciąga? Jesli ktoras z Was była w takiej sytuacji to proszę o podzielenie się doświadczeniem.
Buziaki <3
I zdałam sobie sprawę, że do tej pory myśleliśmy, że owulacje mam ok 17dc, A nie 10dc...
Dobrze to rozumiem, że mam po prostu tydzień dłuższą faza lutealna? Do swojego ginekologa jestem umówiona dopiero za tydzień, dlatego piszę tutaj, żeby się skonsultować. Żałuję, że nie robiłam nigdy testów owulacyjnych.
Ale wracając do pytania. Jest możliwe, że przyczyną nieudanych starań jest to, że mam szybko owulacje, a faza lutealna się przeciąga? Jesli ktoras z Was była w takiej sytuacji to proszę o podzielenie się doświadczeniem.
Buziaki <3