reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

Ja tyko bym chciała żeby coś ruszyło sie z naprzemiennością i żeby przełamać ten fatalny wzorzec pełzania..

A co do czapki: w sklepie wytargowałam ja za...20 zł!:) Wczoraj:)
 
reklama
no to trafila ci sie okazja :-) Ja nie moge znalezc rozmiaru na Adasia. Ma mala glowke jak na swoj wiek i we wszystkim tonie. A te uszatki spotykam tylko w wiekszych rozmiarach.

FraniowaMamo doskonale wiesz ze te turnusy działają wspaniale na Franulę :-) wierze ze zlamie zly wrzozec. Co do pelzania, Adasko na szczescie je wycwiczyl i zasuwa we wzorcu poprawnym.
 
Antylopko, jaki syres? Nic nie rozumiem:)
Odzywaj się częściej prosze i pisz co u Was:)

w czasie mojego pobytu w Poznaniu zmarł mi tata:(
bylismy na weselu, szłam z nim z parkietu, on się przewrócił i już go nie uratowaliśmy. Wspólnie z czterema lekarzami (goście weselni jak my) go resuscytowalismy do przyjazdu karetki, póxniej lekarz go zaintubował, defibrylował, dostał mnóstwo leków.... miał 58 lat, 2 tygodnie wczesniej był na wizycie i badaniach szczegółowych u kardiologa i był zdrowy. Moja mama to strasznie przyjęła, a ja w takich sytuacjach zawsze jestem działająca racjonalnie. Emocje doszły do głosu nad ranem i wylądowałam na ostrym dyżurze ze skurczami. Na szczęście wynikały one ze stresu a nie z jakiejś niewydolności położniczej i wszystko się dobrze dla mnie i Adasia skończyło.
Młody ma się dobrze i ostro mi daje popalić. Na usg w 32 tygodniu określono wage na ponad 2,100 kg, oczywiście dostałam skierowanie na rozszerzone badania w kierunku cukrzycy, bo dziecko takie duże. (sama przytyłam 10 kg). Wyniki ok, więc on po prostu jest kawał chłopa:) Brzuch mi po prostu masakruje!! Mój mąż az czasmi nie może patrzeć jak się wubrzusza i przesuwa jakaś jego część (a mnie to boli).
Zostało 5-6 tygodni do bezpiecznego terminu, więc trzeba się starać do tego czasu dotrwać w dwupaku:)


Czapka Franuli jest świetna! Musi być u Was mega zimno jednak....
 
Franiu właśnie postanowił pospac troszke, więc mam chwilę czasu.

Oto plan krasnala na najbliższe 2 tygodnie (tylko niedziela jest dniem wolnym):

8-9 - masaż i ćwiczenie indywidualne
11.10-11.50 - zajęcia logopedyczne (pon, sro, pi)
12-12.45 - basen
13-13.30 - elementy terapii ręki (pon, śro, pi)
13-13.30 - sala doświadczania swiata (wto, czw)
15-16 - ćwiczenia indywidualne
16.05-16.35 - zajęca pedagogiczne (od wtorku do sob)

No niezły plan zajęć, ale to dobrze, sporo logopedy, pedagoga, terapii.
Śliczne zdjęcie, prawdziwy twardziel z Franka ;-):-)
Nie mam ostatnio weny do pisania i komentowania, niby cieszę się tym co moje dziecko wyczynia a jednocześnie boję się, że to tylko drobiazgi i wielkiego wpływu nie mają :-(
Czyli standardowo mały dołeczek mnie dopadł :-(
 
Doooorota..czy ja Ci kiedyś mówiłam o mojej teorii dołeczków, dołków, dołów i rowów mariańskiech? Wot taka codzienność matek wcześniaczków:) Wszystko ma znaczenie. kazdy ruch, wszystko.. a nie widzimy co sie w mózgu dzieje, ile nowych połączeń nerwowych powstaje.. Juz chyba "na pocieszenie" pisałam ci że Franiu pierwszy raz usmiechnął sie jak miał skończone 5 mies?.. Porównaj swoją Paulinkę.. Teraz mówisz że Franczesko taki gosciu już itd..zobaczysz, Twoja Paulinka będzie kilomentr przed Franiem w tym wieku. jestem tego pewna!!:) Poza tym ja ci zaraz priv wysmaruję:)

Kari, bardzo sie ciesze z pełzania Bąbla!!! Bardzo, bardzo!!! Gratuluje Wam obojgu:)
To teraz dajemy Adaśkowi 3-4 tyg na opanowanie raczków i siadania:) A co tam, ambitnie trzeba:) (Antylopko, nie przesadzam??:)

Antylopko, przyjmij najgłębsze wyrazy współczucia.. Dobrze, że nie urodziłas ze stresu..
A Twój Adaś to kawał chłopa!! I w sumie do bezpiecznego terminu to jeszcze 2 tyg:)
 
Czapka Franuli jest świetna! Musi być u Was mega zimno jednak....

:zawstydzona/y:Tak po prawdzie to na tym spacerze az tak zimno nie było:zawstydzona/y: 5 st w cieniu.. tylko ja nie mogłam sie doczekac zeby załozyc krasnalowi te czapkę..:tak::-)

Acha, Kari Franula tez ma małą łepetyne, ta czapeczka jest dla dzieci o rozmiarze ubranek 74 cm:tak:
 
Doooorota..czy ja Ci kiedyś mówiłam o mojej teorii dołeczków, dołków, dołów i rowów mariańskiech? Wot taka codzienność matek wcześniaczków:) Wszystko ma znaczenie. kazdy ruch, wszystko.. a nie widzimy co sie w mózgu dzieje, ile nowych połączeń nerwowych powstaje.. Juz chyba "na pocieszenie" pisałam ci że Franiu pierwszy raz usmiechnął sie jak miał skończone 5 mies?.. Porównaj swoją Paulinkę.. Teraz mówisz że Franczesko taki gosciu już itd..zobaczysz, Twoja Paulinka będzie kilomentr przed Franiem w tym wieku. jestem tego pewna!!:) Poza tym ja ci zaraz priv wysmaruję:)

Kari, bardzo sie ciesze z pełzania Bąbla!!! Bardzo, bardzo!!! Gratuluje Wam obojgu:)
To teraz dajemy Adaśkowi 3-4 tyg na opanowanie raczków i siadania:) A co tam, ambitnie trzeba:) (Antylopko, nie przesadzam??:)

Antylopko, przyjmij najgłębsze wyrazy współczucia.. Dobrze, że nie urodziłas ze stresu..
A Twój Adaś to kawał chłopa!! I w sumie do bezpiecznego terminu to jeszcze 2 tyg:)


To ja się będę tego co powiedziałaś trzymała ;-) Ja nie porównuję Paulinki do Frania bo to dwa odrębne przypadki :sorry: Masz rację, z tymi dołami, jak Ci się zwala ileś spraw na głowę a doba trwa tak krótko, to wiesz jak to jest :-D
A wiesz, że mała przez psychologa oceniona idealnie do wieku korygowanego? Dumna byłam jak paw, kiedy o tym powiedziała;-):-D
 
I dopiero teraz o tym piszesz????:)
My mamy psychologa dopiero 26.11. Pierwszy raz.. szlag. Sama jestem ciekawa
Ale wiesz co, dobrze ze dopiero teraz.. Skoro jak Franiu miał 8 mies lekarze podejrzewali ze ma jakąs chorobe genetyczną bo tak fatalnie wypadał w ich ocenie to lepiej ze nie poszłam z małym do psychologa:) Sama wylądowałabym pewnie w psychiatryku (choc wiele razy juz byłam w takim stanie przy Franiu..;-)
 
ja Bąblowi wciskam czapki na 6mies choc ma juz 10 ;-) ostatnio zamowilam z allegro taka super pod kolor nowej kurteczki na rozmiar 42 i psikus, za duza. Adasko ma lepek jak glowka szpilki ale on ogolnie drobny jest. Tylko waga gna do przodu a mi kregoslup juz wysiada.

Pelza zbirek calkiem sprawnie, naprzemiennie i pcha sie kolankami tak jak kazala rehabilitantka Czasem jeszcze za wolo jakas lapke przelozy i legnie na nia brzuchem ale takto jest super. Zaczyna sie rozkrecac i podpelzywac do rzeczy ktore widzi z dala (kilka dni temu jeszcze pelzna za rzeczami tylko oddalonymi na wyciagniecie reki). A z raczkami to chyba kwestia czasu :-D co chwile SAM siada w raczki (podnosi sie na rekach i nozki pod doopcie) husia sie, utrzymuje na jednej rece a druga macha w powietrzu ale jeszcze brak odwagi na wykonanie ruchu i zwyczajnie sie delikatnie kladzie. KOLEJNY SUKCES - ZNÓW ZACZĄŁ GAWORZYC! :-D i robi papa :-) Ocena psychologa- zostal na wykresie zapisany jako 9mies dziecko (bo z 37tc) ale rozumowanie ma na 10 mies :-) czyli superowo. Reszta do nadrobienia poprzez rehabilitacje i zabawy. Z gaworzeniem rzecz nie pewna, po roku decyzja zapadnie czy logopeda bedzie potrzebny.

Puki coooo... FraniowaMamo, "wykrakalas" nam rozruch po 10mies I DZIEKI CI ZA TO :-) chyba idzie na dobre ;-)
 
reklama
I dopiero teraz o tym piszesz????:)
My mamy psychologa dopiero 26.11. Pierwszy raz.. szlag. Sama jestem ciekawa
Ale wiesz co, dobrze ze dopiero teraz.. Skoro jak Franiu miał 8 mies lekarze podejrzewali ze ma jakąs chorobe genetyczną bo tak fatalnie wypadał w ich ocenie to lepiej ze nie poszłam z małym do psychologa:) Sama wylądowałabym pewnie w psychiatryku (choc wiele razy juz byłam w takim stanie przy Franiu..;-)

Ja byłam w lekkim szoku bo położyłyśmy małą na kocyku i siadłyśmy we trzy na podłodze koło niej ( z logopedką) i rozmawiałyśmy, głównie ja opowiadałam jak się rozwija co kiedy zaczęła robić, psycholog dawała wytyczne jak postępować i wyobraźcie sobie moje dziecko miało mnie gdzieś... Szczerzyła buziaka do tych cioć i bawiła się z nimi, brała od nich grzechotki i zagadywała po swojemu. One też były zdziwione, że jest taka otwarta, a przecież praktycznie nikt nas nie odwiedza. Powiedziały, że wykonałam kawał roboty do tej pory i że dobrze, że trafiliśmy tak szybko do nich. Następna wizyta za 2 miesiące, tak, żeby była na innym etapie rozwoju, i żeby zobaczyć różnicę. Logopeda też zaleciła ćwiczenia, masaże wewnątrz buzi, zaczynać od czubka języka i próbować coraz głębiej, żeby przygotować do łyżeczki, żeby nie cofało się jej jedzenie. Masowanie dziąsełek itp. Duuużo różnych porad i konktretnych cwiczeń, pobudzających rozwój psychiczny:)
 
Do góry