Rano bylismy u p pedagog. Dostałam listę lektur (w ciągu najbliższych dni podzielę się nią), potem zaraz pędem do Instytutu dr S Masgutovej. Wizyta trwała 90 min - diagnoza oraz zalecenia.
Diagnoza b szczegółowa - dostanę ja mailem. W skrócie mogę ująć ja tak: nie jest dobrze, ale też nie tragicznie (i tego sie trzymam). W stawach obniżone napięcie, w mięśniach podwyższone, lewa ręka spastyka, z lewej nogi impulsy nie trafiają do kory prawej półkuli, wew rotacja stóp (przepraszam specjalistów tematu, jesli bełkoczę, ale późno juz jest), pełzanie fatalne, odruchy - część zbyt wygórowana, części nie ma (nie pamiętam już nazw). Dostałam jako zadanie domowe kilka ćwiczeń (nagrałam je), kolejna wizyta za jakiś miesiąc.
No to ćwiczymy. Od jutra wkraczamu na scieżke NDT + kinezjologia. Oczywiście wszystko konsultujemy z naszą rehabilitantka od NDT. Żadnej partyzantki. Chodzi przeciez o to, by pomóc Franiowi a nie mu zaszkodzić.