Różyczka75
z ogrodu...
Ewko rozumiem Twoje zniecierpliwienie, bo nie przespana noc to chyba najgorsze co może być..wiem cos o tym. U nas maly fajnie by spał, ale dziś np nie potrafił sie odbić po mleku i jazda była w nocy, wiercil się a my co chwila do łożeczka i próby odbicia. Mozna było jajo kwadratowe znieść
. A wiesz, jak mu sie nie dam odbić od razu, to o nastepnym piciu nie ma mowy
...i tak w kólko. U Karolka nie wiem tez czy to objaw zabkowania.., ktore może być za pół roku dopiero
, bo jak wkłada sobie dłoń do buzi to tak pociera nią o dziąsła jakby chciał ją zjeśc, aż wściekle warczy przy tym

.Oby jak najszybciej u Was skończyło się to oczekiwanie na ząbki:-), no i tego samego życzyłabym mojemu synkowi...;-)
. A wiesz, jak mu sie nie dam odbić od razu, to o nastepnym piciu nie ma mowy
...i tak w kólko. U Karolka nie wiem tez czy to objaw zabkowania.., ktore może być za pół roku dopiero
, bo jak wkłada sobie dłoń do buzi to tak pociera nią o dziąsła jakby chciał ją zjeśc, aż wściekle warczy przy tym

.Oby jak najszybciej u Was skończyło się to oczekiwanie na ząbki:-), no i tego samego życzyłabym mojemu synkowi...;-)

. Niestety nic sie u nas nie zmienia, raz zje dobrze raz tragicznie, czasem przez pól dnia musze siedzieć nad nim by mu wcisnąc mleczko...ja wtedy karmię na raty. To znaczy jesli wypije mi 60 ml ze 130, to za pół godzinki próbuję dac mu resztę, na ogół wypije mi ta resztę. Ale zawsze musze go wyciszyć do picia-czasem uspić-wtedy wypije ale tez nie zawsze. Jest w stanie się nawet wybudzić i krzyczec, a wiem, że głodny jest bo w brzuszku burczy...:-(