reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gdzie rodzić?

Jeśli można spytać :) Ile zostałaś w klinice po porodzie SN? Czy znieczulenie rzeczywiście choć w cześci przyniosło spodziewaną ulgę bo spotkałam sie z różnymi opiniami;-)
 
reklama
pisałam juz kiedys na temat eskulapa i moja opinia magicznym zbiegiem okoliczności zniknęła, oczywiscie była negatywna, nie polecam nikomu, opieka nad noworodkiem pozostawia duzo do zyczenia, nad mama po porodzie równiez, wypis po 48 h po cesarce to kpina, brak pomocy ze strony meza równiez, poniewaz nie moze zostac, po połozne go wyprosza ,a podniesienie sie z łózka po cc przez te kilka dni to dramat. pani od laktacji na miejscu nie ma niestety, dla kogos kto rodzi 1 raz i chce karmic naturalnie a tu mleka nie ma to dramat , nie polecam absolutnie
 
Dziewczyny
Rodzę w listopadzie w wojewódzkim szpitalu, wiem że znieczuleniem tam jest kiepsko;/bo maja tylko 1 anestezjologa i podobno trzeba mieć jakiś wywiad zrobiony z nim wcześniej..a nie w dni porodu.Wiec ja szukam alternatyw...zastanawiam się nad kupieniem aparatu Tensa..ale duzzzo kosztuje;/;/
Boje się też nacięcia krocza dlatego zastanawiam sie nad Dianatalem albo nad balonikiem Epino, ale one tez kosztuja ok 400zł;/;/
Kurcze...nie ma gdzie rodzic w tym BB...
Eskulap-totalna masakra..fabryka dzieci zero opieki
Wyspianski- bardzo małe możliwosci porodu rodzinnego( tylko 1 sala)
Wojewódzki-brak znieczulenia
....hmmmm...to posadze kapuste:):):)i bede szukac tam małej;):-):-):-):-D
 
a co stoi na przeszkodzie aby zrobić ten wywiad wczesniej? z wlasnego doswiadczenia powiem, ze istotny jest dobry szpital, dobry dla dziecka, nawet jesli gorszy dla mamy. Planowałam rodzic synka w szpitalu w ktorym jest fajnie dla mamy, ale nie ma neonatologii, w ostatniej chwili, w czasie gdy wsiadałam do auta z wodami cieknącymi po nogach wybrałam szpital wojewodzki, dzis wiem ze gdyby nie mój anioł stroz synka odwiedzałabym na cmentarzu...az ciezko mi o tym myslec. Teraz znow jestem w ciazy i juz wiem gdzie bede rodziła, w wojewodzkim:)
 
Problem taki ze jest jeden anestezjolog na cały szpital!! i nie da się z nim umówić na ten wywiad..:( nie wiem co zrobić..może ktoś z was zna jakiegos anestezjologa z BB u którego można zrobić taki wywiad? czy to prawda ze w Wojewódzkim płaci sie 400zł za znieczulenie (to do pleców) po podobno dolargan jest za freee..ale nie jest za dobry dla dziecka.
 
Ja dostałam dolargan i jest ok, ale nie wiem jak by to było dalej poniewaz po 7 godzinach porodu siłami natury miałam cc. Jestem z Poznania wiec zupelnie nie orientuje sie w Waszych szpitalach, ale proponuję bez względu na wszystko jechać do takiego gdzie jest neonatologia, oczywiście z całego serca życzę aby sie nie przydała, ale ostrozność nie zaszkodzi. Przepraszam że piszę tu nie o tym o co pytasz, ale miałam podobny dylemat jak Ty. Chciałam rodzic w szpitalu gdzie bede miała porod aktywny, gdzie sa ladne pokoje, a teraz wiem ze moge cierpiec godzinami byle tylko szczesliwie wrócić z dzieckiem do domu.
 
Ja rodziłam w Wojewódzkim w lipcu. Od samego początku ciąży również chciałam mieć znieczulenie. Faktycznie trzeba się umówić wcześniej z anastezjologiem. Ja przed samym porodem zdecydowalam jednak, że urodze bez znieczulenia... co ma być to będzie... (doszłam do wniosku, że nie jestem pierwszą i ostatnią która rodzi :) ).
Jeśli chodzi o nacinanie krocza, to uwierz, nawet nie poczujesz kiedy Ci je natną (w trakcie skurczu). Gdyby mnie nie nacieli poród trwałby u mnie dużo dłużej.
Powodzenia!! :)
 
Basiu, samego nacięcia sie nie boje...tylko jego konsekwencji, znajoma mi naopowiadała że umierał przez 3 tygodnie, i do tego ją źle zszyli i do dziś jak kuca to ja boli, więc chciałabym uniknąć tego.:baffled:
 
Współczuje koleżance... Ja miałam to szczęście, że akurat mój ginekolog który prowadził ciążę, miał dyżur w szpitalu i to on mnie zszywał :)
Po 7 dniach jak czujesz, że Cię dalej ciągnią szwy, położna która ma przychodzić do Ciebie i do Maleństwa ma obowiązek Ci je wyciągnąć. Ja tak miałam, po tym jak mi je wyciągła mogłam od razu siadać :)

Powodzenia!!!
 
reklama
Basiu, samego nacięcia sie nie boje...tylko jego konsekwencji, znajoma mi naopowiadała że umierał przez 3 tygodnie, i do tego ją źle zszyli i do dziś jak kuca to ja boli, więc chciałabym uniknąć tego.:baffled:

Twoje obawy są uzasadnione, ale widmo tych cierpień niekoniecznie musi się spełnić :)
Nie uzgodniłam tego wcześniej z położną (najzwyczajniej nie pomyślałam o tym, pierwszy poród z cięciem, więc uznałam to za konieczność) ale w trakcie porodu zostałam poinformowana, że zrobi wszystko, by nie nacinać. @ godziny po porodzie siedziałam na metalowym brzegu łóżka samą pupą ;) Wojewódzki promuje poród bez nacinania - kolejne koleżanki, które tam rodziły, również nie były cięte (nie miały wynajętej położnej).
 
Do góry