Rozwiązanie
Paulinaxxem
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2018
- Postów
- 115
Bylam rowniez chora w 1 trymestrze, od razu pobieglam do lekarza, powiedzial ze goraczka jest grozna aczkolwiek jesli trwa dluzej niz 3 dni.. zle wplywa na dziecko.. najlepiej isc do lekarza, moze jakies leki dla kobiet w ciazy dostaniesz.
Ja juz jestem zdrowa.
Dostalam goraczki 39 stopni okolo 17, pojechalam do lekarza, przyjął mnir dopiero okolo 23, kazal wziac apap i zbilam gorączkę do 37,6.
Na drugi dzien juz nie przekroczyła 38,2.
Na trzeci gorączki juz nie bylo.
Urodzilas juz?
Jaka mialas goraczke?
Lekarz mojej kolezance powiedzial, ze jak sie urodzi to dopiero sie okaze czy dziecko dobrze sie rozwinęło i dlatego zaczelam panikowac. Moj lekarz raczej mnie uspokajal, mala miala 188 tetno ale lekarz mowil, ze to przez moja gorączkę i to normalne. Za tydzien na usg bylo juz tetno dobre
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 13 659
Jeśli zastanawiasz się, czy gorączka w 11 tc mogła spowodować, że teraz przebieg Twojej ciąży jest niezupełnie prawidłowy, to daj sobie spokój z takim gdybaniem. Pewnie już wiesz, że wysoką temp trzeba zbijać paracetamolem oraz szukać jej przyczyn. Tylko bardzo poważne lub specyficzne powikłania ciąży można skojarzyć z konkretną infekcją np. obrzęk płodu po parwowirozie. Fakt przebytej gorączki zgłoś przy przyjęciu do porodu. Jeśli neonatolodzy będą mieli wątpliwości dot. zdrowia dziecka, to będą brali pod uwagę, że chorowałaś. Natomiast realia są takie, że większość ciężarnych łapie jakieś przeziębienie.
W pierwszej ciąży zarodek przestał się rozwijać ok. 6 tc i jeden lekarz powiedział mi, że to przez grypę. Inny lekarz powiedział mi, że to przez mikrozakrzep. Jeszcze inny, że pewnie wada genetyczna. Byłam w ciąży pięć razy, każda przebiegała inaczej i naprawdę uważam, że zastanawianie się, czy coś zaszkodziło, czy nie, jest kompletnie bez sensu.
W pierwszej ciąży zarodek przestał się rozwijać ok. 6 tc i jeden lekarz powiedział mi, że to przez grypę. Inny lekarz powiedział mi, że to przez mikrozakrzep. Jeszcze inny, że pewnie wada genetyczna. Byłam w ciąży pięć razy, każda przebiegała inaczej i naprawdę uważam, że zastanawianie się, czy coś zaszkodziło, czy nie, jest kompletnie bez sensu.
