reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

reklama
witam się i ja. Ja na razie poćwiczyłam, od skakanki mam zakwasy w rękach. Moje maluch na szczęście odpukać zdrowe.
Megi- niech mała zdrowieje i dużo pije, żeby się nie odwodniła.
Daffi- to sporo brzdąców macie w rodzinie i gratuluje, każde dziecko to szczęście w rodzinie :)

U nas też się nie zapowiadają żadne dzieci, chociaż kandydaci na tatusiów i mamusie są. Jedynie co ja mam ze swojej strony chrześniaczkę, ona ma 10 lat i kuzyn ma dwóch chłopaków 10 latka i 14 latka. A maluszków na razie nie ma. A fajnie było by jakąś dzidzię zobaczyć :) Może mojego Męża brat coś zmajstruje :)
 
Witam się :)
Moja mała coś słabiutka jest, choć gorączki nie ma to jakaś taka marudna, spokojna ... jak nie to dziecko, cały czas na kolanach siedzi i pokłada się - co dwie godziny śpi - może to jakaś trzydniówka albo coś ...
U mnie w rodzinie teraz był wysyp dzieci ... Najstarszy ma Kuba 12 lat, potem bratanek Wiktor 8, siostrzeniec Filip 6, Bratanica Ola 6 i kuzyna syn Olek - 3, i teraz jazda od grudnia 2009 : Maja, Amelka (moja), Małgosia, Marta, Aurelia i Adaś :) Na razie cisza czekamy na kolejny wysyp :)
 
wysiadam, masakra jak mi ciezko cokolwiek robic... a to dopiero polmetek ciazy minol :sorry:
scieranie kurzy to dla mnie juz wysilek jak rece do gory podnosze to mi juz mdleja, zsapalam sie chodzac po pokojach... odkurzac dywanow mi sie niechce juz, ale musze ;-) No ale co sprzatac trzeba bo juz tydzien jak NIC nie robilam :sorry:
ide kwiaty podlac tez juz wody chyba z 3 tyg nie widzialy :-D:-D:-D
 
Larvunia daj spokoj. odpoczywaj. jak nie zrobisz dzis, to zrobisz jutro ;) albo malego poprosisz, ze sie zabawicie w nową zabawe, zbieranie klaków z dywanu i Ci pomoże ;) luzik ;***
ja jak nie poodkurzam to slysze: ile wlosow sie wala, nic nie zrobilas, tylko na forum siedzialas hehhe i zaraz sie chwyta sam za odkurzacz ;) a ja mu pozniej mowie jak bardzo mu dziekuje, ze jestem taka slaba hhahhha ze nie dalabym sobie bez niego rady ;)

pozniej wieczorkiem jakieś mizianko, blow job i te sprawy, i na nast dzien on znow odkurza ;)))))

wiem, ze przy dziecku bedzie gorzej, nie bedzie wymowek, a psy chyba ogole na lyso ;)


to marian przed i po ;) bo nie dalo sie z jego wlosami ;)

164699_1510771614300_1384659917_31142120_2206084_n.jpg


photo.php
photo.php
164507_1509639225991_1384659917_31140210_2151919_n.jpg



ten po to jeszcze w narkozie, wiec wybaczciu mu jego minę ;)
 
Ostatnia edycja:
Future ja z odkurzaczem codziennie jezdze... musze przez psa, wszedzie klaczy :confused2:
zacznie sie nioedlugo ze wogole odkurzacza nie bede chowac... i poduchy bede wypychac :laugh2:

co do zabawek mlodego to grzecznie co wieczor po sobie sprzata :tak: wiec nie ma problemu ;-)

kochana co sie z kotkiem dzialo? ja nic nie wiem... biedny wygolony... biedactwo!
 
Czesc kobitki
Future
ale jestes agentka:-D:-D:-D:-D:-Dcoś Ty kotu zrobiła.
Megi -zdrówka dla Niuni
Laevunia -dzieki.J dalej na zwolnienieu.Niby lepiej sie czuje ale dalej go w klacie boli przeswietlenia ma dopiero na 3marca a lekarza na 17 wiec porazka.Juz nie wspomne ze dostaje 1/5 wypłaty.Masakra jakas niby maja mu to pózniej wyrównac ale teraz ...to chyba zeby w ściane
nie przejmuje sie to tylko 2 dni zapros sobie moze jakas kolezanke zdzieckiem na te dni

Kurcze ale mi normalnie ciezko sobie wyobraźic ze u Was - 17 chyba bym zamarzła pod własnymi drzwiami wychodzac z domu. Juz sie odzwyczaiłam.U nas aktualnie +14 i zaraz smigamy na długi spacer z naszym monsterkiem


Miłego dnia laski
 
Befatka :-):-):-)
no nie wezme nikogo do siebie bo ja smary mam po pas i kaszlemy :-(
choc chcialabym kogokolwiek miec przy sobie by nie zdziczec ;-)
J zycze duuuuuzo zdrowka, Wam z reszta tez :tak:

u mnie na termometrze na sloncu + 12 :-D:-D:-D ale wiem ze mrozi bo na chwile syupialnie i mlodego pokój wietrzylam i myslalam ze zamarzne :eek:
 
reklama
dziwszuki marian to pers, i przez 3 lata obylo sie bez kosiarki,(czesanie 2 razy dziennie) ale w tym roku jakoś sie zaniedbał, nie wylizywał sie dokładnie i porobily mu sie koltuny, niektore dal sobie obciac nozyczkami, ale ze z zasady jest dzikusem, to nie dało się wszystkich, i niektóre tak się skręciły, ze aż mu sie porobiły rany. w salonie dla zwierząt powiedzieli, ze sie boją go obciąć (a to by bylo tansze, bo jaies 50 zl) wiec zostal nam weterynarz, narkoza i ciachanie ;) niestety 130zl, ale Maniuś się zachowuje jak nie ten kot, skacze, turla się, doszłyśmy z mamą do wniosku, ze też mu przeszkadzały te kłaki. a wogóle, to wlos persa nie jest taki jak ludzki. jest bardzo cieniutki, ale tępy i matowy. szczotka do kurzu całkiem niezła. teraz mu lepiej.

Lavrunia ja też odkurzam codziennie (albo ktoś), chyba, że czasem, tak jak dziś np. wystraczy tylko takim plaskim mopem z mikrofibry przelecieć chate i zebrać wlosy. Wiesz, ja nie mam dywanów, wiec to szybkie jest i chyba bardziej dokładne myśle. Oczywiście czasem jest tyle piachu i paprochow od kundli i butów, ze sie nie da bez odkurzacza, ale jakoś wole na mokro, wiec naprzemiennie. Ja sie Tobie nie dziwie, labradory zostawiaja duuuzo, tak jak moja Husky, poducha by bwyszla, jak nie dwie ;)

befatka, ja wlasnie dostrzegłam, ze ty londyn mhmmmmmm wspominam z uśmiechem. w tym roku chyba też sie wybierzemy, ale nie wiem, czy o LOndyn zachaczymy. My mieszkalismy koło manchesteru...eh to były czasy.
u mnie też na sloncu +12, ale z drugiej strony domu -9, więc...mowi samo za siebie. Zara leży na śniegu a ja, korcia i koty grzejemy się w domku. taka to moja zwariowana rodzinka ;*
 
Ostatnia edycja:
Do góry