Dzień doberek.
Za oknem mglisto tak jak ciasteczko napisała

no ale cóż taka pora roku więc jakoś to trzeba przetrwać... ;-) U Nas Jasiek śpi najedzony, Wojtek kombinuje oglądając przy tym bajkę a Ja zerkam tutaj

Wczoraj miałam ciężki wieczór, Jasiek jakoś 2-3 dni kupy nie robił, kupiliśmy kropelki ale nic nie dały jak zaczął płakać to nie wiedziałam jak mu pomóc, kropelki masaże nic nie pomagało

pierwszy raz znalazłam się w takiej sytuacji bo Wojtek nie pamiętam żeby miał takie problemy a już na pewno nie tak mocno jak Jasiek wczoraj. Dzisiaj jedziemy do rodziców i wczoraj sobie powiedziałam że jak kupy do dziś nie zrobi to Moja mama albo babcia wsadzi mu czopek z mydła szarego, ale wczoraj tak strasznie zaczął płakać, wzdymał się że w końcu sama się zdecydowałam podać mu czopek z mydła szarego - zadzwoniłam tyko do cioci jak się robi taki czopek i podałam mu, 5 min nie minęło i jak kupala walnął to szok


a po tym całkiem inne dziecko

zaczął się znowu uśmiechać i w ogóle całkiem inne oczka dostał aż Mi ulżyło, nigdy nie cieszyłam się tak bardzo z tego że dziecko kupę zrobiło jak wczoraj...

A tak poza tym to wszystko po staremu, Marzenka Mój Wojtek też miał okres bicia w pierś głową albo ogólnie podchodził do kogoś i niespodziewanie z główki uderzał w twarz, w nos gdzie udało mu się sięgnąć na szczęście nic poważnego nikomu nie zrobił raz tylko tacie w nos uderzył to gwiazdki mu się pokazały (tacie) ale na szczęście nosa mu nie połamał ale już mu to minęło bo jak tak robił to albo robiłam groźna minę albo jakąś karę dostawał... Dużo by opowiadać o innych sytuacjach...
No to się rozpisałam

buziołki