reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

Czesc laski ja wlasnie pozegnalam gosci...:-)
bylo super siedzielismy piwkowalismy do 1:30 a o 6:15 juz pobudka dzieci wstaly a teraz chodze spiaca....:tak:

pozniej poczytam co pisalyscie teraz ide ogarnac dom po 4 dzieci hehe:-D:-D

milej niedzieli !!!

Natala super ze wszystko ok i dzidzia zdrowo sie rozwija..zdjecie super !!!:-)

Befatka fajnie ze juz jestes !!!:-)

Jezyk udanego wypadu do tesciow !!!:-)
u mnie tez szymon mial takie ropiejace oczko,a z tym sadzanie to dla mnie troche to szybko to dopiero 2 miesiace w sumie....

Natala wyszlo ciasto??:-)

Marzenka a co kupilas na ten roczek dla malej??

Annes a masz tam neta w Policku??
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczyny.
Befatka wreszcie wróciłaś!!!!:-Dhip hip hurra!
Marzenka to na ten spacerek to sie przejdz do Chociul bo ja się tam dzisiaj wybieram do rodziców na grilka:-D. Muszę się zdjęciami pochwalić:-D. Idę jeść śniadanko, umyć czerepek, ogarnąć chatkę i w drogę:tak:. Odezwę się wieczorkiem:tak:. Buziaki i miłej niedzieli;-)


Jeżyk jak dzidzia podobna do taty to musi być syn:-D:-D:-D:-D. Udanego wypadu do teściów-chociaż do Twojej teściowej każdy wypad jest udany:tak:
 
Ostatnia edycja:
Hey dziewoje;)
Ja juz od dwóch godzin na nogach, po sniadanku, po kawce;) Izka śpi, Kamil jakies sportowe wiadomości przegląda wiec mam chwilkę by Wam sie zameldowac.
Jak wygladała sprawa przed szpitalem to dobrze wiecie, byłyscie na bieżąco.
Ale w piatek mniałam odebrac wyniki rozmazu krwi. w nocy Iza znowu gorączkowala i pojawiła jej sie jakas dziwna wysypka.
Zarejstrowałam ją do dr.Piotr no i poszłam....jak zobaczyła wyniki to sie przerazila;( A jak do tego ta wysypke, którą nazwała krwotoczną to odrazu zaczeła pisac skierowanie do szpitala;(
No i co, pojechałam do domku zabrac ciuszki, moje ciuchy, mleko itp i do szpitala.
Tam odrazu zleciało sie chyba z 5 lekarzy i każdy ją oglądał. mialam milion pytań, odrazu na oddział, pobranie krwi, moczu, podłączyli odrazu kroplówke no i.....diagnoza ze jakiś tam wskaźnik na szczęście sie zatrzymał....na szczescie.....
Że to zakażenie organizmu jakąś bakterią i że dziwnie w płucach słychac.
Wiec na rentgen płuc nas wysłali, poszlismy i w zdjęciu wyszło że ma jakieś szmery na płucach i powiększony zarys serca!!!
Ja byłam przerażona ale nawet nie umiałam sie wyryczec. nie wiem dlaczego. po prostu nie mogłam sie wypłakac....a potrzebowalam wyrzucic emocje.
Kiedy przyszedł Kamil i ją zobaczył w łóżeczku z wenflonem i z kroplówką widziałam jak mu łzy po policzku spływają....
No ale pocieszali ze juz dobrze, ze antybiotyk działa, że walczy dobrze, że jest silna.
Pierwsza noc była okropna. leżałam na łóżku i non stop patrzyłam na nią.
Kolejne zresztą były podobne.
Kolejnego dnia rano przyszedł lekarz i powiedział(nei wiem czy mnie chciał nastraszyc czy co...) że podejrzewali sepse, ze wszystkie wyniki miala właśnie wskazujace na to i że okreslili jakis tam wskaznik, który potwierdził że zakażenie które mogło wywołac sepse sie zatrzymał. wiec ja zrozumiałam ze to był stan o kroczek od sepsy!!!!!
Dostawala antybiotyk dożylnie, jakies lekarswta doustnie..ahhhh
ale drugi dzień był dla mnie straszny, nie mogłam przestać ryczeć. Bałam sie do toalety wyjsc zeby sama nie została....
ale juz juz wszystko szło do przodu. W czwartek juz byla zupełnie zdrowa, mielismy wyjsc w piatek az tu nagle wieczorem po kąpaniu jak zaczeła mi wymiotowac to byłam tak przerazona, wiecie jak sie meczyla? boze....trzymałam ja, ona wymiotowała i tak przrażliwie krzyczała z bólu! :(
no i odrazu kroplówka jedna druga....i znowu całą noc na krzesle przy łóżeczku wpatrzona w jej biedną buźkę.
Ale rano ujuz sie uspokoiło, przestała wymiotowac....i szło juz do przodu....
jeszcze od czasu do czasu mi wymiotuje ale to juz tak zupełnie nie znacznie.

No i juz wygladała zdrowo, zachowywala sie ok. Wiec powiedzieli ze mnei wypiszą w sobote.


Ale tak, jestem zła bo nie zrobili np. badan krwi na wyjście, co mi wydaje sie oczywiste, dlatego w poniedziałek ide po skierowanie i zrobie to sama.

Poza tym zadnej porządnej rozmowy nei mogłam przeprowadzic z lekarzem. co było tego przyczyną, czy pozostaną jakies skutki....

Ta służba zdrowia jednak.....duzo jej brak.

A rozpoznanie? " Zapalenie płuc, zapalenie jamy ustnej, zakażenie żołądkowo-jelitowe, zapalenie gardła!!




p.s ciekawe czy komus bedzie sie chciało to czytac;)
 
Katgen ja już przeczytałam!!!!!!!!
Ciekawe czy jakby tak dziecko którgoś z tych lekarzy tak cierpiało to też by sobie wszystko tak zlewali??
Brak mi słów na to wszystko:tak:.
Najważniejsze,że jest ok i że jeteście już w domku.
Jeszcze raz dużżżżżżżżżżżżżżżżo zdrówka dla Malutkiej:-D
 
katgen ja czytajac to sie poplakalam,boze co ta twoja niunia musiala sie nacierpiec,az mam smarki w nosie,powiedz wiadomo od czego tak sie stalo?na cale szczescie juz wszytsko dobrze,i lec w poniedzialek po skierowanie nic sie nie stanie jak zrobisz jeszcze raz a bedziesz spokojna.
ja jzu obiadek przygotowany,chcialam jeszcze pospac ale nie moglam zasnac wiec nie tracac czasu przygotowalam obiad.zaraz pranie wywiesze na balkon i pojde sie wykapac o ile sie dawidek nie obudzi.
madzia kupilam jej kolczyki srebne kwiatuszki,misia wchochatego ktroy lezy i ma wielka gebe:-Dtak mi sie spodobal ze sama bym go sobie zostawila w domku:-)no i tuniczke w kwiatuszki fioletowa,wydaje mi sie ze to wystarczy.
hehe do chociul pieszo no co ty kochana nogi by mi odpadly:-)
madzia fajnie ze zjazd rodzinny sie udal,
jezyk apowiedz mi czy twoj synus tez dlugo sie wybudza?bo dawidek od kilku dni zaczal okazywac ze juz chce spac przeciera oczka tak do snu i sie wierci potem zasypia a jak ma sie budzic np w nocy to tak z pol godz cos tam majaczy steka a potem sie budzi.niewiem czy to normalne.karmisz jeszcze piersia?
a mnie cos gardelko boli z prawej strony:-(
pogoda sliczna ahh az chce sie spacerowac.
aha jeszcze jedno jezyk :-)jak jest tak cieplo jak dzis to powiedz mi kochana jak ubierasz cypusia na spacer?
 
Katgen ja przeczytalam...az mi lezki w oczach stanely...
co ty biedna tam przezylas..masakra wspolczuje ale sama lezalam z szymonem jak mial zaledwie 6 tygodni wiec wiem co to znaczy szpital z dzieckim !!!

ciesze sie ze jest juz ok i malutka w koncu zdrowa !!!:-):-)

ps....moze jutro odbiore moj balsam przy okazji oddam ci talerzyk??
czy narazie lepiej zeby mala jeszcze nie miala stycznosciz dziecmi?? czy juz moze normalnie wychodzic na dwor??....

dobra ide pobyczyc na wyrko:tak::tak:
 
kochane powiedzcie mi czy jak zmieniacie pieluszke to czy za kazdym razem czyms smarujecie te miejsca?jak tak to czym?
 
Kasiu- Ja czytałam... czytałam na głos bo Paweł słuchał oboje mielismy łzy w oczach... co jakis czas mosiałam przerwac bo bie dawałam rady... powinien to przeczytac ktorys z tych lekarzy bez serca.... całe szczescie jest juz dobrze. Wszysty sie za Was modliliśmy....

Ja mam tu neta. zaraz jedziemy do mcza na chwilke. 3majcie sie pappa

marzenka ja smarowałam za kazdym razem do chyba 6 czy 7 miesiecy. mialam ten niwea na otparzenia, jak mocno sie odpazyła to termentiol i czasem puderek
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny....Przeszłam naprawde to cięzko...sama przeczytałam co napisałam i znowu ryczalam. Ręce mi się trzęsą...
Madzia ja jeszcze nie chce z nią wychodzić przez parę dni, ma wyjalowiony organizm i chcę żeby troszke się odbudowała. I z dziećmi tez jeszcze lepiej zeby nie miała kontaktu. Pare dni i....wrócimy do normalności.
dzięki.....że byłyscie z nami i tak się o nas martwiłyscie! To naprawde dla mnie ważne!
 
reklama
Dzień doberek dziewczynki:-D
Katgen- ja czytając, co opisałaś...te przeżycia w szpitalu to aż mnie dreszcze przeszły:no: to tak naprawdę widzę że lekarze prawdziwej diagnozy nie postawili i do tej pory nie wiesz dokładnie co to było co te lekarze....:wściekła/y:brak słów:angry: wy swoje przeszliście ale jak wyobraże sobie Izunię:confused::no: biedulka. Mam nadzieję że będzie już teraz wszystko dobrze, cokolwiek to było:tak:
Madziu, Aguś będe dziś z moim na ogródku jordankowym i z Zuzią, może wlecicie także?
Marzenka ja to mojej pupkę smarowałam Sudocremem i byłam zadowolona:tak:
Przyjemnej niedzieli dla wszystkich:-):-) zmykam bo zaraz mam obiad. Do zaś!
 
Do góry