reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

Ciacho tak zadali bo tu normalny dzien tzn.nie ma apelu ani nic z tych rzeczy
szli juz normalnie z plecakami i ksiazkami :tak::tak: mieli juz zajecia to i lekcje dostali hehe...
dostalas moja wiadomosc??
 
reklama
Mycha współczuję wam pomogłabym ale sami mamy lichy miesiąc i pewnie na koniec niego sama będę potrzebowała bo jak pisałam odciągnęli nam za wczasy ładną kwotę ale liczyliśmy się z tym:-( Jeszcze Zuzia wszystkiego nie ma, niech powymyślają jakieś ubezpieczenia czy coś, same jej podręczniki ponad stówe nie liczę pierdół typu kapcie, strój do ćwiczeń itp.
Jutro jedziemy rano jej pokupować.
W takich chwilach powinniście jeszcze bardziej się wspierać a kłótnie nic nie dadzą.
 
mycha, często tak jest. my też się kłócimy jak nie ma kasy. chyba każdy tak ma. może nie tyle kłócimy, co poprostu poddenerwowani jesteśmy i tyle.

Słuchajcie u nas jak bylam wieczorem na cmentarzu, widzialam, że przed sklepem się rozkładało wesołe miasteczko haha. Jutro chyba z Helenką skoczę. nie wiem czy się nie będzie bała, ale chciałabym aby skorzystala z czegoś. może uda się iść z nią gdzieś, gdzie i ja będę mogła. chyba że się porzygam :-D
 
Ja jak mały miał jakies półtora roku poszliśmy na te kucyki, autka kręcące się w kółko. Młody sie cieszył, ja kucałam kolo niego i słabo się mi zrobiło, krzyk był jak poprosiłam o zatrzymanie karuzeli i wzielam małego. Potem nawet nie wiem jak dojechałam do domu:-pa ledwo co drzwi za sobą zamknełam, przywitałam kibelek.
 
reklama
Do góry