kroma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2010
- Postów
- 5 632
a ja jestem wredota i jak mi jakieś marudzi, że nie włoży bo mu się nie podoba to im mówię, że za mali są na wydziwianie i ja nie będę im kupować ciągle czego innego bo im się odwidziało, szczególnie Arek jest wybredny. Ciekawa jestem co będzie jak pójdą do szkoły. Pozwalam im się ubierać samym. To wtedy jest rewolucja w ubraniu, nic do siebie nie pasuje, ale jak siedzimy w domu to niech sobie poszaleją. Gorzej jest właśnie jak im każę coś ubrać na wyjście, to jest marudzenie. Olka to by chciała teraz wszystko z Pony, Pet shopami i Monsterami. A nie wiem skąd jej się te Monster wzięło, bo my nie oglądamy. Jak chodziła do przedszkola to niektóre dziewczynki miały lalki i ona szybko zakumała.
Ciasteczko- ja też lubię serniki i szkoda, że nie jestem twoja sąsiadką. A styl sportowy to i ja lubię i mój M też. Najgorzej jest jak idziemy gdzieś i trzeba się ubrać odświętnie. To mam wtedy problem, bo ja nie lubię kiecek, koszul.
Ezoja- u mnie też szaleją teraz jak w domu siedzą, jednak te przedszkole to o tyle dobre było bo tam troszkę energii straciły i w domu dla siebie milsze były dzieciaki. Powodzenia u sadysty.
owca- ja za dzieciaka miałam takie bóle, kucie i mnie do domu zwalniali, u mnie to były takie mocne wzdęcia. Na tle nerwowym dostawałam gazów, dziwne, ale z czasem przeszło.
Ciasteczko- ja też lubię serniki i szkoda, że nie jestem twoja sąsiadką. A styl sportowy to i ja lubię i mój M też. Najgorzej jest jak idziemy gdzieś i trzeba się ubrać odświętnie. To mam wtedy problem, bo ja nie lubię kiecek, koszul.
Ezoja- u mnie też szaleją teraz jak w domu siedzą, jednak te przedszkole to o tyle dobre było bo tam troszkę energii straciły i w domu dla siebie milsze były dzieciaki. Powodzenia u sadysty.
owca- ja za dzieciaka miałam takie bóle, kucie i mnie do domu zwalniali, u mnie to były takie mocne wzdęcia. Na tle nerwowym dostawałam gazów, dziwne, ale z czasem przeszło.