hej
AGNIS NIE CZYTAJ
u naz załamka od wczoraj.Moja przyjaciólka ( moja świadkowa nawet) straciła wczoraj ciąże. 20 tc



masakra. nikt nie wie dlaczego tak się stało, ponoć rzadko w tym okresie roni się już ciążę. tzn ona nie poroniła tylko serduszko przestało bic. wczoraj była u lekarza a potem w klinice....ale co najgorsze. nie mieli tych leków. dopiero dziś ma dostać...Boże ona w poniedzialek idzie do szpitala po tych lekach, druga tur i oksy i skurcze i ma urodzić swoje własne MARTWE dziecko. ja pierdziele. i jeszcze chodzić musi z tym dzieckiem przez weekend. Boże nie wyobrażam sobie co ona musi czuc. boi się tych leków, ze może zacząć krwawic czy akcja się może rozpocząć. Boże. ona jeszcze choruje na depresję...tego też się boję. i siedzi w tej durnej francji sama.
wcoraj gaałśmy długo przez telefon, i wydawało mi się, że jest spokojna. nie płakała. ale mam wrażenie, że był a już na jakichś uspokajaczach.
jak się rozłączyłyśmy to wyłam pół nocy.
to połowa ciąży. i nikt nie wie co jest grane,
w zeszłym tygodniu ciążę stracił moja koleżanka, a 3 tyg temu ta dziewczyna z przedszkola co miałam za nią iść do pracy. BOŻE co się dzieje. i jeszcze nasza jedna przyjaciółka też jest w ciąży i eraz się tak strasznie boi. Ona dopiero początek, 8 tydzień. ale we wrześniu też straciła ciążę....eh....
AGNIS MOŻE CZYTAĆ TUTAJ:
U nas kiepsko. dziś na 12 z Guciem o lekarza. ja też chora. ale Helence jakby przeszło zobaczymy

oby.
jutro mąż mnie ciągnie do teściów...może się wyłgam chorobą. zobaczymy.
Agnis ty już ró ten pokój, bo ja to w 36 niepełnym urodziłam heśke. haha.
trzymam kciukasy