reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

Hello...
ja z rana pojechalam do miasta , pozalatwiac juz pare spraw ,podpisalam juz nowy internet i telefon od sierpnia zeby byl jednym ciagiem :tak: potem jeszcze w energetyce zameldowac prad itd...Mloda sprzedalam do sasiadki :-p
Wrocilam to uszykowalam na dzis frytki i schabowy wlasnie szamam :-p

Ciacho dobrze ze juz ci lepiej :-):-)
Future hej...czemu nie mozesz czasu brak czy dzieci nie daja ? tak rzadko ostatnio zagladasz ze jak dzis spojrzalam na suwaczek to uwierzyc nie moglam ze twoj synek juz ma 9 miechow :szok: jak ten czas pedzi...Jak sie miewaja maluchy twoje?..

Yola , Aniolek wy tez ucichlyscie :tak::tak:

Slonko dzis wychodzi raz jest , raz nie ma...:baffled:
 
reklama
hej, owca jestyem z dziecmi praktycznie sama caly czas, a mały jest mocno absorbujący, nie to co Hesia, no ale cóż...dzieci bywają różne. i tylko trochę podczytam co się dzieje, to zaraz mnie któryś woła, pozniej jakiś obiad, spacer, a pozniej mąż wraca to swiadectwa wypisuje i arkusze od 2 tygosdni nie moge do kompa usiasc. czasem caly dzien ma fb włączonego, ludzie do mnie piszą...a mnie nie ma.

no faktycznie mały już nie taki mały ;) wlasnie siedzimy na schodkach przed domem, Guciu w wózku i jedliśmy młode kartofelki z pomidorami i smietaną. hesia jeszcze śpi...ale pewnie zaraz już wstanie. na szczęście pogoda się poprawia, więc jeszcze drugi spacerek musimy zaliczyć dziś.

aha, no i Gutek ma katar juz 3 tygodnie, już miał antybiotyk, i trochę lepiej. bo nie zielone te gile, ale jakoś nie chcą minąć. w miedzyczasie kataru trzeci ząbek wyszedł, więc może to jest ta przyczyna, do tego Hesia jakaś marudna ostatnio. jak pojechałam na spotkanie mam w askalandii (bylo co tydzien w czwartek) to już się nudziła i nie bawiła się wogole, tylko usiadła i rysowała. wogóle trochę wydoroślała, nie jest takim szałaputem już, tylko zaczyna układać układanki, chce, zeby jej czytać wierszyki, dużo rysuje, maluje farbami. no niby ma 2 latka i 3 miesiace, ale naprawdę poszła do przodu. zaraz wkleję wam filmik z wczoraj. tylko nie zwracajcie uwagi, ze bije Gucia haha

http://www.youtube.com/watch?v=b4Un9nSGHbk&feature=c4-overview&list=UUSAQ--rGNY0r0vZr5XSCMTA

http://www.youtube.com/watch?v=I1D6SFwVT1c


edit.

a z nowości, to 3 dni temu oplaciliśmy wycieczke i 25 lipca juhuuuuuuuuuuu w świat ;)))))))
 
Ostatnia edycja:
Future- jeszcze trochę i Gucio się nie da. Olka też tak rządziła a teraz młody ją terroryzuje. Ale mała chyba poszła w ślady za mamą ze śpiewaniem. Fajne bąble. Ja pewnie nie długo też nie będę miała czasu na bb.

Marzenka- widzę, że się szykujesz pełną parą. Ja mam poprasowaną pościel, rożek i pieluchy. A parę ciuszków, ale nie dostałam jeszcze pożyczonych po Arku ciuchów,, wiem, że koleżanka ma zwrócić ale jej się nie śpieszy. Dobrze, że mam parę lumpków jeszcze po Arku. Nie oddałam wszystkiego. Sentymenty.

Owca- ja miałam chęć na fryty, ale mi się nie chciało dłubać w obieraniu. Zrobiłam botwinę ale na kurczaku i za tłusta jest. Muszę jeszcze iść w pole i narwać buraków. A jak twoje truskawki po opadach, bo moje przesiąkły wodą.

Ciasteczko- to dobrze, że ci lepiej już.

A mój Aruś wymiotuje. Co za ch... oszaleć idzie. Ciągle jakieś choróbska.

Też sobie myślę gdzie reszta lasek jest.
 
Kroma moje truskawki ok..
u nas padalo tylko wczoraj i dzis taka ulewa przeszla a tak to jest sucho ale chlodno :tak::tak:

zdrowka dla Arka...kurcze tak patrze tu u nas na BB to te wasze dzieciaki ciagle sa chore , wspolczuje wam..ciagle cos sie przypaleta ...

Twoj maz idzie rodzic z toba ? czy przy cc nie moze byc ? bo ja to nie wiem bo sn rodzilam :baffled:
 
future jaki ty masz przyjemny glosik:-)
dzieciaki fajne a helenka rzeczywiscie poszla w gore juz pannica sie robi;-)
kroma to ja bym za taka kolezanka podziekowala...tak sie nie robi:confused:
ja zrobilam racuszki z jablkami i wyszly pyszne:-) a jutro zrobie zupke ogorkowa na sobote od razu....chodzi za mna:-D
 
Witam

My zaraz na plac zabaw idziemy, ładnie jest to trzeba korzystać.

owca- ale bym fryty zjadła, u mnie dziś zupa jarzynowa

marzenka- on się sam umyje, ale do wanny trzeba mu pomóc wejść, potem wyjść, bo jest wysoka, ja też go samego w łazience nie zostawiam, jak wannie woda jest. Potem trzeba go przypilnować żeby dobrze ząbki wymył, poprawić na wszelki wypadek, nakremować- bo on źle się sam rozciera, dla mnie to wszystko jest składową mycia się.

Mnie gardeło pobolewa, mam nadzieje że nie rozchoruje się:dry:
 
Owca- nie idzie bo nie można i dobrze, bo nim pomiatali jak rodziłam sn. Więc się denerwował a ja też przy okazji.

Marzenka- racuchy pychota i mam też ochotę na ogórkową, tylko kiszonych brak.

Arek to agent, wymiotuje i potem jedzenie nadrabia. Oszaleć idzie. Ciekawa jestem czy w nocy też będzie wymiotował.

Ja moje nauczyłam same się myć i się pucują i głowy myją i same spłukują, ja muszę jedynie poprawić. Czasem pomagam. Ale same sobie zęby myją i nakładają pastę, wodę nalewają. Ubierają po kąpieli. Jedynie co pilnuję, żeby za bardzo nie szaleli w wannie i muszę pomóc wyjść, bo wejdą ale już nie wyjdą. No ale ja z racji swojego stanu je troszkę przymuszam, nie mogę dźwigać i nie zawsze mam pomoc wieczorem.
 
reklama
kroma ja mam takie samo podejscie jak ty..ja juz naprzod mysle ze byc moze we wrzesniu juz zostane sama z dwojka dzieci a radzic sobie musze....
aneteczka kochana ja tez mojego nie zostawiam samego zadko kiedy...albo robie tak ze drzwi ma troszke otwarte a ja w korytarzu se siedzie i obserwuje po kryjomu co robi... a pozniej on sie wyciera a ja przez ten czas ze soba robie pozadek dzieki temu zyskujemy wiecej czasu;-)zeby myje tylko pod moim okiem bo ma elektryczna i wystaczy raz ze pogryzie i do wymiany koncowka...a dzis mi sie uparl ze pomorze mi sprzatac lazienke troche mialam opor ale sobie mysle ze przeciez pod moim okiem nic mu nie bedzie...zalozylam mu rekawiczki i pucowal zlew:-D:-D:-D
kroma hehe ogorkowa przelozona na sobote:-Djutro wybywamy na caly dzien;-)dawid bedzie mial frajde bo jedziemy autobusem:-)
czyzby jakas jelitowka znow?cos czesto ci dzieciaki lapia:confused:robilas jakies glebsze badania?
 
Do góry