Witam!
Co prawda nie mam dzieci, ale temat PP bardzo mnie interesuje. Siedze w tym od roku i bardzo mi służy zarówno jedzenie jak i filozofia.
Chcialam dołączyć cegiełkę odnoście picia. Wg Ciesielskiej organizm nie potrzebuje więcej niż 1.2l lub litr płynu. Dodatkową wilgoć stanowią zupy i samo jedzenie.
Jak zaczynałam rok temu, to herbatka lukrecjowa też mnie odżucała. Spróbowałam więc robić słabszą, z mniejszą ilością lukrecji. W ten sposób się przyzwyczaiłam i teraz nie wyobrażam sobie picia innej. Ogólnie pijam 2 szklanki (takie 0,3l) kawy gotowanej i 2 takie same szklanki TLACI dziennie. Oprócz tego oczywiście zupy. I to mi w zupełności wystarcza.
Przed przejściem na PP miałam problemy z ciśnieniem (za niskie), które wynikały z odwodnienia organizmu, pomimo iż piłam litry wody (strasznie męczące

. Budziłam się nieprzytomna i słaniająca. Odkąd piję, to co piję nie mam już takich objawów.
Chciałam jesze dodać parę słów na temat tego wątku. Ivko bardzo ładnie i przystępnie udało Ci się przekazać wiedzę na temat PP (squomag podzielam Twoje zdanie

. Dzięki. W ogóle, bardzo dobrze się Was czyta:-)
Pozdrawiam serdecznie.