reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
oj, a co Ty narobiłaś że miałaś wypadek z kolankiem?

spieszyłam się tak do Wiktora:-D:tak:z chusteczką, i tak walnęłam kolanem o ławę, że aż krew poleciała i słabo mi się zrobiło przez chwilę, ale po jakiejś godzinie przestało boleć, normalnie chodziłam, więc głupia poszłam z mężem na siłownię, biegałam chyba z godzinę na bierzni, ale nic mnie bolało, wszystko było super, więc myślałam, że jest ok, a na wieczór tak mi spuchło, i tak bolało, że już chodzić nie mogłam, nie mówiąc już o wchodzeniu po schodach.
Pojechaliśmy do szpitala, to zaczęli podejrzewać naderwane ścięgna, i założyli mi usztywnienie, a żeby tego było mało, to chyba za bardzo to ścisnęli, że i u góry noga jakś sina się zrobiła i zaczeła puchnąć, wystraszyłam się i zdjęłam to, ale wtedy to juz bez usztywnienia nawet kroka nie mogłam dac:no::wściekła/y:a kule???w kącie stały, bo za ciorta nie umiem ich używać, ale wcisnęli mi na siłe to wzięłam.
Na szczęście po nocy opuchlizna trochę zeszła, przestało tak boleć, i jak juz na kotrolę pojechałam wczoraj sprawdzili jeszcze raz prześwietlenie i powiedzieli, że ok, nic złego się nie dzieje, tylko mam narazie nie biegać:wściekła/y:dobre i tyle, kilka dni jakoś wytrzymam, ale się wytraszyłam nieźle.....
 
a do tego jeszcze dostałam taki opieprz od męża i lekarza za to, że na siłownie po tym poszłam, że juz na drugi raz taka głupia nie będę....
 
spieszyłam się tak do Wiktora:-D:tak:z chusteczką, i tak walnęłam kolanem o ławę, że aż krew poleciała i słabo mi się zrobiło przez chwilę, ale po jakiejś godzinie przestało boleć, normalnie chodziłam, więc głupia poszłam z mężem na siłownię, biegałam chyba z godzinę na bierzni, ale nic mnie bolało, wszystko było super, więc myślałam, że jest ok, a na wieczór tak mi spuchło, i tak bolało, że już chodzić nie mogłam, nie mówiąc już o wchodzeniu po schodach.
Pojechaliśmy do szpitala, to zaczęli podejrzewać naderwane ścięgna, i założyli mi usztywnienie, a żeby tego było mało, to chyba za bardzo to ścisnęli, że i u góry noga jakś sina się zrobiła i zaczeła puchnąć, wystraszyłam się i zdjęłam to, ale wtedy to juz bez usztywnienia nawet kroka nie mogłam dac:no::wściekła/y:a kule???w kącie stały, bo za ciorta nie umiem ich używać, ale wcisnęli mi na siłe to wzięłam.
Na szczęście po nocy opuchlizna trochę zeszła, przestało tak boleć, i jak juz na kotrolę pojechałam wczoraj sprawdzili jeszcze raz prześwietlenie i powiedzieli, że ok, nic złego się nie dzieje, tylko mam narazie nie biegać:wściekła/y:dobre i tyle, kilka dni jakoś wytrzymam, ale się wytraszyłam nieźle.....

to nie za ciekawie :no: oby szybko kolanko do formy wróciło
 
Witajcie, u nas dzisiaj mimo zapowiedzi deszczu piekne sloneczko, wiec na spacerek wybralysmy sie jednak Jula nie chciala ze mna dzisiaj współpracować i darla sie w nieboglosy:szok::szok::szok::szok::szok:

My dzisiaj na basenik bo prawie miesiecznej przerwie idziemy....:-D:-D:-D

Kurcze dzis maja zadzwonic z pracy jesli mnie chca, cos mi sie wydaje ze nic z tego:zawstydzona/y:

Trzymamy kcuki!!!

Dzień dobry :tak:

NAJLEPSZEGO DLA LENUSI I FABIANKA :tak::tak::tak::tak:

i my podpinamy sie pod zyczenia!!!!


super kombinezonik i za takie pieniądze....:tak::tak::tak:

dzień dobry mamusie,
nie było mnie trochę, bo po drodze małe problemy...najpierw mama, potem na drugi dzień miałam wypadek z kolanem, że do szpitala musiałam jechać, ale dziś już lepiej, boli nadal, ale ściegna na szczęście całe. Tylko z bieganiem narazie muszę się wstrzymać:-(ale to tylko przez własną głupotę:tak:

uciekam was nadrabiać, miłego dzionka

Zdroweczka Kochana

Tygrys żyjesz???:sorry::sorry::sorry::sorry:
 
Dzień dobry :tak:

NAJLEPSZEGO DLA LENUSI I FABIANKA :tak::tak::tak::tak:
STO LATEK:tak::tak::tak:

a ja probuje uspac malego co by mi przed 12 nie kimnal bo o 12 musimy wychodzic ale cos niechce wspolpracowac:-D:-D
widac Kacperek ma swoje plany:-D


dzień dobry mamusie,
nie było mnie trochę, bo po drodze małe problemy...najpierw mama, potem na drugi dzień miałam wypadek z kolanem, że do szpitala musiałam jechać, ale dziś już lepiej, boli nadal, ale ściegna na szczęście całe. Tylko z bieganiem narazie muszę się wstrzymać:-(ale to tylko przez własną głupotę:tak:

uciekam was nadrabiać, miłego dzionka
Beciaczku szybkiego powrotu do formy

Witajcie, u nas dzisiaj mimo zapowiedzi deszczu piekne sloneczko, wiec na spacerek wybralysmy sie jednak Jula nie chciala ze mna dzisiaj współpracować i darla sie w nieboglosy:szok::szok::szok::szok::szok:
Madzienko zazdrościmy pięknej pogody
 
dziękuję za troskę Kokusiu,
nie martwcie się dziewczyny, ja twarda sztuka:tak::-Dszybko się wyliżę:tak::-D

a tak z innej beczki, czy moge was prosić, o jakiś dobry przepisa na sernik wiedeński???no kurka, robiłam juz dwa razy, i mi nie wychodzi, wszystko inne zrobię, sernik d...pa, nie wychodzi:no:wychodzi mi bardzo niski, i taki wilgotny, macie jakies pomysły dlaczego???
i jeśli macie jakie sdobre przepisy poproszę na kulinarnym, z góry wielkie dzięki
 
acha, zaznaczam, że mam kiepski piekarnik, piecze bardziej od góry, więc ciasto musze kłaść na sam dół, a i tak daje, że wszystkie ciasto robię w nim o połowę krócej, sernik siedział tylko 30min:szok::tak:ale czy to wina piekarnika???nie wiem, może coś źle robię?
 
reklama
Do góry