reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Ale jak zobaczyłam, że ten z którym tańcuje w podziękowaniu jej buziaka daje, to skończyło się przyglądanie i się ujawniłam. hehe

Dumna Mama i zazdrosna Mama ;)
Ja już widzę te laski przychodzące do mojego Franka. Grrr... Mąż się ze mnie śmieje, że będą najpierw miały test kilkugodzinny ;) A pewnie i tak żadna się nie będzie nadawać ;)
 
reklama
och oczywiscie nie mialam na mysli tych co z przyczyn medycznych musza siedziec w domu bo to zrozumiale ze nikt nie bedzie narazal dzidzi na wczesny porod i komplikacje, ale moge sie zalozyc ze duzo jest takich co przeciwskazan nie mialy wczesniej i wiele pewnie nie ma nadal a stagnacyjny tryb zycia prowadza. Co jest niedobre bo po calych dniach w domu i wyjsciach po zakupy tylko, wiekszy wysilek, dluzszy spacer, dluzsze zakupy, spedzenie czasu aktywnie nie wchodza w gre bo kobieta pada na twarz i odrazu ma skurcze lub bole, i wizje porodu w 33 tygodniu :/
Zreszta co maja powiedziec mamy ktore maja przeciwskazania do aktywnosci a maja starsze dzieci?? A nie maja znikad pomocy? Bo takie tez pewnie sa. A dziecko trzeba oporzadzic i sie z nim pobawic itd wiec sa przeciwskazania i przeciwskazania moim zdaniem.

Oj tam, już się nie licytujmy, kto ma gorzej :p
Każdy ma inną naturę. Ja sobie nie wyobrażam siedzenia w domu przez parę ostatnich miesięcy bez robienia czegokolwiek, dlatego cieszę się, że mogę pracować właściwie do ostatniego dnia (mam nadzieję).
Też bym chętnie pobiegała jeszcze po sklepach i innych załatwianiach, ale przez takie bieganie idealna ciąża stała się dla mnie miesiąc temu ciążą, w której jednak przydałoby się oszczędzać. Przydałoby się - bo to nie zawsze wychodzi. I już wiem, że przy kolejnym dziecku będę się oszczędzać "na raty" - żeby nie paść na twarz zupełnie w 8 miesiącu, bo wtedy to będzie niewykonalne.

Ale doskonale rozumiem też osoby, które nie mają dzieci, nie pracują, nie mają wielkiego zagrożenia ciąży, a i tak odpoczywają. No bo kiedy jak nie teraz?

Cieszę się, że w ciążę zaszłam zaraz po studiach, bo na studiach czasu nie miałam w ogóle i przyzwyczajona byłam do robienia stu rzeczy na raz. Gdybym miała dłuższą przerwę, to pewnie bym się rozleniwiła ;) A tak robię pięćdziesiąt rzeczy na raz i mam wrażenie, że mam mnóstwo czasu i że w zasadzie to się lenię ;)
 
Ja to podziwiam mamy, które mają jeszcze małe dzieci, np. mamolka, ale i takie mamy trzylatków... W porównaniu z tamtym okresem to Jacek jest teraz idealny:sam się sobą zajmie, przyjdzie pogadać, zrobi masażyk jak trzeba a w sobotę nawet sam naleśniki zrobił:-D:-D:-D. Mój pastuszek kochany... Śmigam po niego do przedszkola. Chociaż śmigam to chyba nieodpowiednie słowo:laugh2::laugh2::laugh2:. Raczej się kulam...
 
Kategor moja młodsza od twojego o pół roku ale o zajęciu się sobą nie ma mowy,ciągle coś chce,to pobawić się z nią muszę,to znowu porysować,albo pić jej się chce,także ja ciągle biegam po domu jak opętana hi hi:tak::-)A z tym masażykiem to ci zazdroszczę bo moja jak ma mnie po plecach podrapać to już po niecałej sekundzie pyta się "już",także zostaje mi futryna i sposób na misia:-pAle nie zmienia to faktu że taki trzylatek to przy naszych pewnie mały terorysta;-)
Dobra idę mojej dzidziuni większej podwieczorek szykować bo się dopomina:sorry2:
Przyszła i mówi do mnie"źnowu piśeś,choć do kuchni siałatke owoćową robić dla mnie" hi hi:laugh2:Więc mykam bo zaraz awantura na całego będzie:happy:
 
och :( zjadłam pół placka drożdzowego z serem, i jestem z tego powodu taaaka szczęśliwa :D żałuję że nie wypada zjeść drugiej połowy ;(( chyba bym później dalej haftowała niż widziała ze zgagi... zresztą nie mam pewności czy nie będę....

co do aktywności w ciąży to szkoda że ja nie mogłam być aktywna, całą ciążę w sumie wegetowałam, teraz jedynie co czuję że żyję:) ale niestety moja forma.... a raczej jej brak daje mi w kość po przebyciu 8 schodków w górę na półpiętro - do windy:D ... po wizycie na cmentarzu miałąm zakwasy na piszczelach..... czuję się jak jakaś wyczerpana starsza pani a przypuszczam że i one czują się pewnie lepiej niż ja.... no ale cóż - forma powróci jak zaczną się spacerki.... będą na wiosnę na pewno dłuugie i bardzo przyjemne:)

Madalia - Salomii myślała o Tobie dzisiaj a ja wczoraj:):) i nawet miałam pytać czy komuś nie są przypadkiem znane Twoje losy.

Mój mąż dziś ma wizytę u lekarza :D gorąco mi się zrobiło jak mi na gg napisał, dobrze że nie był obok mnie bo bym chyba zabiła! wyszły mu liczne bakterie w moczu i mierny śluz czy coś takiego...... oczywiście już jest urwany z pracy i pewnie z miną wystraszonego dziecka biegnie na autobus do lekarza.....

No i w ogóle zmokłam i buty mi dziś przemiękły... wyszłam TYLKO do sklepu pod blok.....

ANtylopka, mam nadzieję że jak Twoja Migotka podrośnie to nie będziesz się razem z nią na randki zabierała, ale teraz czujne mamusine oko jak widać czuwa :D:D
 
Ostatnia edycja:
Ewwe Ty masz nim 3 swiaty, jak mój ze mną. A śluz w moczu to ja tez mam, nieliczny i zawsze miałam...hi hi hi..Własnie przeżyłam szok bo w skrzynce...karta urodzinowa od chrzestnych...No normalnie z takiego szoku myślałam, że urodze.
Mój 4 latek a i tak wymaga co by sie nim zajać i choc i tak mam z nim luz to jednak mysle, ze mój gin nie byłby zadowolony z mojej aktywności teraz..Myśle, ze wolałby zebym wiecej polegiwała...Ale strasznie mnie to wkurza bo ja raczej aktywna jestem, lubie chodzic, jezdzić i takie przymusowe wychamowanie grrrrrrrrrrrrr i jeszcze 6 tygodni takich aaaaaaaaaaaaaaaaaaa oszaleje....
 
No i mam moje leżenie... Dzwonili z pracy. Pierwsze pytanie: "Pani Ewo, jak się pani czuje?". No i już wiedziałam, że coś jest nie tak... Pilna robota na weekend mnie czeka - jutro do odbioru. Buu... A chciałam skończyć sprzątać w szafie... ... ...
 
No i mam moje leżenie... Dzwonili z pracy. Pierwsze pytanie: "Pani Ewo, jak się pani czuje?". No i już wiedziałam, że coś jest nie tak... Pilna robota na weekend mnie czeka - jutro do odbioru. Buu... A chciałam skończyć sprzątać w szafie... ... ...

oj bidulko ty to masz z tą pracą:-) Moja szafa woła do mnie od tygodnia i nic z tego,może w następnym tygodniu zrobie renament i wkońcu zaczne pranie maluszkowe jak będę miała miejsce w niej:-)
 
super ze pracujesz, tylko tam nie szalej ;))) rozumiem dokladnie co masz na mysli ze w ruchu lepiej, ja tez ciagle latam i cos zalatwiam, i widze ze w porownaniu z pierworodkami ktore siedza w domu i tylko tam sie pokrzataja to mam mega forme :O
mi też jest trudno "dbać" o siebie, leżeć i odpoczywać... to nie mój temperament...

Cześć kochane.
Olkale,olcia wy się nie przejmujcie,maludy po pierwsze mają jeszcze czas na to żeby urosnąć.Moja była malutka jak przyszła na świat bo miała tylko 2520 i dostała 10:-)więc nie jest powiedziane że jest źle:-)

jeśli chodzi o mnie to się przemogłam i porozmawiałam,przez dwie godziny wałkowałam co mnie boli i takie tam. Ale przynajmniej dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy,np to że on się panicznie boi:szok:że sobie z maluszkiem nie poradzi,że nie będzie takim ojcem jakim chciałby być. Aż mi się smutno zrobiło,bo jak to mówił to mu łezki leciały. Zaczeliśmy mówić o tym że on nie miał rodziny(jego rodzice wzieli rozwód jak miał 5 lat a jak miał 16 jego mama popełniła samobójstwo,ojciec się nim nie interesował tak jak powinien i był wychowywany przez babcie)że nie chce być takim ojcem jak jego,że kocha nas z całego serca i kochać będzie,zarówno Oliwke jak i Wiki. Skończyło się tym że razem płakaliśmy. Tyle w skrócie:-)[/QUOTEpo pierwsze sedecznie dziękuję za słowa otuchy ;-):-)
ogromni esię też cieszę, ze sie przemogłas i pogadałaś z mężem... widzi nieraz widzimy swiat z innej perspektywy ;-) na pewno nie wie dokładnie jak powinien wygladac "prawdziwy" tata stad te lęki (skoro sam nie miał ich w dzieciństwie) ma tylko wyobrażenie z filmów, ksiazek itd,...
jak mogę doradzić to często mów mu o tym , ze coś zrobił ok...żeby wzmocnić jego poczucie wartosci (pokazuj,ze go akcepujesz ;-)) no i dalej rozmawiajcie, np. wybrażajcie sobie jak i co będzie wygladało Wasze zycie po urodzeniu Wiki, np. co by chciał z nia robić itd (wizualizacje)... to powinno pomóc ;-)
ogromnie się cieszę i mam nadzieje, ze to poczatek nowego :tak:

Ale pocieszmy się że już niedługo będziemy mieć swoje Maleństwa i będziemy mogły bardziej zacząć żyć:))
to włąśnie dziewczyny chciałam Wam napisać, ze juz niedługo czas nudy się skończy :tak: będziemy miały tyle zajeć,ze na BB nie starczy czasu :-D

Wstałam rano i się załamałam - nie mam już kostek u stóp!!! Mam nogi jak Shrek:baffled: Ja nie wiem jak ja będę wyglądać za 3 tygodnie jeśli mały się nie pospieszy...
wiolcia jak mogę doradzić...codziennie chłodne prysznice od kostek do ud, ewentualnnie maszerownie w wannie z zimną wodą, no i nogi do góry (powyzej lini rzucha) najlepiej jak najczęsciej (np. w nocy) obrzęki to objawy przewlekłek niewydolnosci nóg i ciaza predysponuje do tego:-(

tak w ogóle to nie mogłam sobie przypomnieć mojego loginu i hasła:-D,ale jakoś się udalo zalogować:-D:tak:

Więcej potem dopiszę,bo już i tak ten post jest długi:-) Nadrobić się Was nie uda,na pewno,ale postaram się troszkę
witam stara/ nową grudniówke ;-):-D:tak:

Dziękuję za wszystkie słowa otuchy, co do wagi Natki... no co najwyzej bedzie kruszyna :tak:
 
reklama
Olkale dzięki,a wiesz że właśnie wczoraj z nim rozmawiałam na ten temat,mówiłam mu że jest wspaniałym ojcem dla Oli chociaż nie miał przykładów. Powiedziałam że jestem z niego dumna i że jeśli będzie tak samo postępował z Wiki to będzie dobrze.
A tak z innej beczki to dziś mi się przypomniało jak byliśmy razem po Oli w przedszkolu i panie się zachwycały jaka ona do taty podobna,że oczy niebieskie po tacie i że mój był wtedy taki dumny:-) (a przecież Oli nie jest jego) Wogóle po tej rozmowie wczorajszej inaczej na niego patrze,mam nadzieję że nie będzie już takich niesnasek między nami:-)
 
Do góry