Dobry wieczór.
Ja dopiero teraz bo jak mały w południe zasnął i uwinęłam się z oknami to z zamiaru zawitania do Was wyszły nici - przyszedł teść żeby zobaczyć jak idą pracę nad łazienką a przy nim wolę kompa nie załączać bo on później stoi za plecami i wszystko czyta - teraz już wiem po kim szwagierka to ma, a później moi rodzice zrobili mi niespodziankę i przyjechali na kawkę, ale było miło i śmiesznie. Kochana mamusia - wczoraj cały dzień walczyła z gołąbkami i przywiozła mi całą michę, nie muszę choć myśleć co jutro na obiadek. Najlepsze bo Alexio rano wszedł D do łazienki jak robił kupę i później jak przyjechali dziadkowie to mama się pyta małego czy będzie robił kupkę bo jakąś taką dziwną minkę zrobił a ten zaczyna cisnąć tak jakby trochę sztucznie, więc go pytamy czy robi kupę a ten NIEE a co się go pytam a ten mówi TATA. No i jak teraz się go zapytamy jak tatuś ciśnie kupę to ten się napina, wywala język na górę i stęka przy tym. Widok nie możliwie kosmiczny.
Grzechotka - nie zły numer (niestety czasem realny), ale się uśmiałam




Viki - może to nie to samo co towarzystwo mamy ale pamiętaj że masz nas
Kasiamaj - ale miałaś extra pomysł na walentynki, może coś od Cieibe skopiuję...
Ewedja - ale Ci zazdroszczę takiej super pogody, u nas od rana strasznie wiało i padał śnieg więc poza rannym przebiegnięciem do teściów na kawę to nie było mowy o żadnym spacerku
Paula - Ty miałaś zaręczyny 2 lata temu w Walentynki a my 3, a już myślałam że tylko mój kochany mężusio jest taki romantyczny ;-)
Weroniczka - no to chociaż dzieciaczki dały Ci pospać, na pewno wiedziały że jesteś zmęczona i należy Ci się odpoczynek.
To tyle co zdążyłam zapamiętać, jak o kimś zapomniałam z góry Przepraszam.